Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham go, ale on ma już dziewczynę

Polecane posty

Gość gość

Od 4 lat jestem w związku z przyjacielem, znamy się jak łyse konie. Kocham go, ale on czasem źle mnie traktuje... Niestety miewa okresy, że pije i wtedy strasznie się na mnie wyżywa, wyzywa od najgorszych, krzyczy... W październiku 2016 poznałam pewnego chłopaka na portalu randkowym. Bardzo przystojny, inteligentny, trzy lata starszy ode mnie. Dzieli nas jakieś 150km. Od razu mi się spodobał, szybko złapaliśmy kontakt. W grudniu wysłał mi nawet prezent pod choinkę. W styczniu jeszcze ze sobą pisaliśmy, zwierzałam mu się ze swoich problemów... Potem niestety zamilkłam, gdy mój facet miał ten "lepszy okres". Był dla mnie taki kochany i czuły jak kiedyś... Zapomniałam o J., choć on wciąż do mnie pisał. W końcu przestał... To było właściwie kilka wiadomości, ale do dziś nie mogę się pozbierać po tym, że go zignorowałam. Powoli zaczęłam zdawać sobie sprawę, że nie jest mi obojętny, chciałam go odzyskać... Pisałam, że chcę z nim spotkać, poznać go w realu, że tęsknię za naszymi rozmowami, że jest bardzo bliski memu sercu, że go kocham i jestem szczęściarą, że poznałam takiego fajnego faceta... Minęło już tyle miesięcy, a on wciąż milczy i to mnie boli najbardziej. Tak, popełniłam błąd i to boli mnie najbardziej. Dowiedziałam się od jego przyjaciela, że od 10 miesięcy ma już dziewczynę, wysłał mi nawet ich wspólne zdjęcie... Wyglądają na takich szczęśliwych, bardzo do siebie pasują... Ona jest taka piękna, wyglądają razem jak z obrazka... A ja płaczę po nocach :((( I na nowo próbuję przekonać się do mojego Ł., ale już chyba nie potrafię...... Jak żyć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walcz o niego i z***b suce w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wszystkiego aż się powtarzam... Nie mogę zapanować nad emocjami, kiedy o nim myślę, ręce mi się trzęsą... Wciąż widzę przed oczyma ich wspólne zdjęcie, katuję się nim co dnia :( Mam ochotę wsiąść w autobus i go odwiedzić, wiem gdzie mieszka, ale z drugiej strony wiem, że to głupie. On pewnie nawet o mnie nie pamięta... Jego dziewczyna jest taka śliczna, oboje tacy uśmiechnięci... No nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:16 ty tak na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez ddziewczyno daj im spokoj i zajmij sie soba i swoim nieudanym zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trudne, ja go kocham :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz? Przeciez on jest juz zajety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co ze zajęty? Dopóki nie ma ślubu ani dzieci to każdy ma szansę na każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popusc mu szpary, umowcie sie na dworcu centralnym w twojej miejscowosci. Albo najlepiej jego, bedziesz anonimowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:28 Myślisz, że mam jakies szanse? On naprawdę jest szczęśliwy, a jego dziewczyna to laska o niebanalnej urodzie... Nie mam z nią szans. Myślałam, że jakaś zołza, ale ponoć bardzo go wspiera, rozumieją się bez słów... no taka druga połówka :( Aż mnie skręca jak sobie pomyślę o tym, jak się kochają :( To był, jest mój ideał mężczyzny. Nie przeżyję tego, że byłam taka głupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy akurat ty masz szansę u niego, teoretycznie napisałam. Jeśli rzeczywiście się tak bardzo kochają to raczej nie masz. Na pewno rzuć swojego obecnego bo to toksyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:39 On też mi tak mówił, jak opowiadałam mu o swoich relacjach z Ł. Radził mi, żebym go zostawiła... Wydawało mi się, że jest o mnie zazdrosny?? Jak sobie tak teraz analizuję, to mówił mi też o tej dziewczynie z którą jest, ale wtedy to były ogólniki, że niedawno taką poznał, że bardzo fajna, dobrze się rozumieją, że może będzie z tego coś więcej... No i jest, bo są ze sobą :( A ja myślałam, że on chce zrobić mi na złość i że ją wymyślił! :(((( Chciałabym wyglądać tak jak ona, wtedy by mnie kochał......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:39 On też mi tak mówił, jak opowiadałam mu o swoich relacjach z Ł. Radził mi, żebym go zostawiła... Wydawało mi się, że jest o mnie zazdrosny?? Jak sobie tak teraz analizuję, to mówił mi też o tej dziewczynie z którą jest, ale wtedy to były ogólniki, że niedawno taką poznał, że bardzo fajna, dobrze się rozumieją, że może będzie z tego coś więcej... No i jest, bo są ze sobą :( A ja myślałam, że on chce zrobić mi na złość i że ją wymyślił! :(((( Chciałabym wyglądać tak jak ona, wtedy by mnie kochał......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortifer
Życie jest po to, aby sobie krzywdę czynić. Zawsze wybierzemy złą drogę. Ludzki los dobrego człowieka trwa minutę. Zły wybór ciągnie się aż po krańce naszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mortifer, nie rozumiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×