On nie zauważa, ze jestem w trudnej sytuacji materialnej

spotykam sie z 10 lat starszym mężczyzną. Pochodzi on z dobrej i wykształconej rodziny, ktora bardzo pomogła mu w wejściu w dorosłe zycie, kupując mieszkanie, samochod, płacąc za studia. Obecnie zarabia rowniez bardzo duzo. Ja jestem studentką z duzo uboższej rodziny i na wszystko muszę zapracować sobie sama. Jest nam ze sobą bardzo dobrze, dogadujemy sie i rozumiemy w ważnych kwestiach, mamy podobne zainteresowania, cele i wartości w zyciu. Problem w naszym zwiazku polega na tym, ze on nie dostrzega pewnych różnic. Twierdzi, ze ze wzgledu na moje bezpieczeństwo, po spotkaniach z nim powinnam wracać do domu taksówką, bo on sie niepokoi ze o późnej porze cos moze mi sie stać. Niestety mieszkam na drugim końcu miasta i koszt takiej podróży wynosi Ok 30zl. Uczę sie i pracuje dorywczo, ale sa to małe pieniadze. Te 30 zł to dla mnie duzo, a licząc np. 8 spotkań w miesięcu to wychodzi juz 240zl/miesiac. Nigdy nie zaproponował ze odwiedzie mnie samochodem do domu, chociaz go o to prosiłam. To samo z wyjściami do knajp. Zawsze proponuję, ze zapłacę za siebie, bo nie chce zeby czuł sie wykorzystywany. I pomimo tego, ze zarabia 100x wiecej ode mnie , nigdy nie protestuje i akceptuje to ze za siebie place. Nie oczekuje tego, ze bedzie za mnie wszędzie płacił i nigdy tez nie prosiłam go o żadne pieniądze, prezenty, ale uważam ze jesli widzi to, ze uczę sie i zarabiam bardzo mało oraz nie mam wsparcia ze strony rodzicow, powinien albo zrezygnować z chodzenia do najdroższych miejsc ze mną, albo od czasu do czasu mnie gdzieś zaprosić. Prosze, wypowiedzcie sie co sądzicie na ten temat.

Jemu to mówiłaś? Bo ja bym na twoim miejscu od razu zaznaczyła że kiepsko u mnie z kasą i w związku z tym nie będę chodzić do drogich miejsc ani przyjmować niczego co jest bardziej niż symboliczne. Myślę że ludzie wychowani od małego w bogactwie w ogóle nie zdają sobie sprawy ze inni mogą nie mieć tylu pieniędzy. Powiedz wprost przecież widzi z kim ma do czynienia.

Amówiłaś mu o tym? W sumie co to za facet, który nie chce cie do domu odwiezc.. :s

Jesteś durna a za głupotę się płaci, więc nie dziw się że jesteś przez niego poniżana i traktowana jak g****o. W restauracjach na randkach zawsze płaci facet i wbij to sobie to tej pustej główki. Nasłuchałaś się idiotycznych teorii na temat pokazywania facetowi finansowej niezaleźności, to płać i martw żeby przypadkiem nie pomyślał że go wykorzystujesz. W najdroższych restauracjach świata, kobieta w swoim menu nie ma nawet podanych cen, kartę z cenami kelner wręcza tylko mężczyźnie. Za jedzenie w knajpie od czasu do czasu to sobie możesz płacić, jak już będzie w bardzo poważnym związku, a nie na etapie randkowania. Facet który nigdy nie odwiózł dziewczyny do domu a za każdym razem mówi żeby zamówiła taksówkę, jest egoistycznym palantem a ty jeszcze głupsza że się na to się godzisz. Obudź się i zacznij szanować bo nikt za ciebie tego nie zrobi.

ten facet jest genialny :D znalazł laskę która daje mu d**y, sama płaci za swoje kolacje i jeszcze do domu mu się jej odwieźć nie chce tylko mówi żeby popylała taksówką :D:D:D

Cos tu smierdzi - ty wiesz kto to wogole jest, czy znasz go tylko z jego wlasnych opowiadan? Moze on bidak taki sam jak ty a snuje opowiesci dziwnej tresci... Bylas u niego w domu? Inna opcja - facet moze byc zonaty i chciec cie miec na boku i jeszcze chce, zeby go to nic nie kosztowalo. No, albo zwyczajnie chytry jest i tyle. Daj sobie spokoj, bo cos tu cholernie nie gra.

A co on odpowiedział na to gdy zapytałaś czy może zawieźć Cię do domu?

skoro tak się rzekomo o ciebie martwi to czemu cię do domu nie odwiezie?

Dziwny ten facet. Mój facet malo zarabia, a_zawsze dawał mi kasę na bilety gdy mieliśmy się spotkać, w ogóle zawsze wszystko stawiał i nie chciał ode mnie żadnych pieniędzy.

Byłam u niego wielokrotnie, nie jest żonaty ani nie ma dzieci. Chciał mnie zapoznać z rodzicami nawet, ale uznałam ze jeszcze nie jest to właściwy moment. A na moje pytania o podwiezienie mnie do domu odpowiedział, ze po alkoholu nie moze prowadzić( rzeczywiście piliśmy wtedy wino i drinki podczas spotkania). Mimo wszystko uważam ze powinien zapłacić za moj bezpieczny powrót, nie uważacie tak? Jak delikatnie mu to zasugerować?

prowo?

Po co masz delikatnie sugerowac? Powiedz mu prosto z mostu, ze Cie nie stac na to wszystko.

Chyba prowo:). Laska,skoro ty mu nic nie powiedziałaś a płacisz za siebie,nie wymagasz aby się odwiózł i tak dalej to o co żale?

Ja bym takiego palanta zostawiła

Uciekaj! Będzie tylko gorzej. Mysle ze zrobił sobie z Ciebie dz...e darmowa, jesteś dobra do seksu ale żeby się ,,wysilic" i Ci coś postawić to nie... On raczej nie traktuje Cie poważnie, jak facetowi zależy to ,,inwestuje" w swoja kobietę.

Ciapulek inwestuje w robaczka, bo robaczek zrobi wszystko czego ciapulek zapragnie, czy to znaczy ze ciapulek kocha robaczka,:)

Dziewczyno, jak to czytam , to trudno mi uwierzyć,że to prawda, chyba że , wobec niego udajesz baaardzo bogatą. Najlepiej zaproponuj taką godzinę spotkań, abyś nie musiała wracać taksówką, tylko autobusem i podaj mu wprost przyczynę, nie stać cię na taksówki!!!Zobacz jak on zareaguje, jeżeli jest mężczyzną, to wezwie taksówke i sam z góry kierowcy zapłaci, albo zapraszając cię gdzies zrezygnuje z picia alkoholu, aby móc cię odwieźć do domu,. Jeżeli jest mężczyzną, tak się zachowa, jeżeli nie, to będzie baaardzo zdziwiony. Podobnie z knajpami, jeżeli zdecydowałaś, że płacisz za siebie, to twoja decyzja, pewnie oczekiwałaś , że on będzie oponował, pewnie wielu facetów tak by zrobiło, a ten, może taki typ, że ma węża w kieszeni, ale jeżeli on wybiera drogie restauracje, na które cię nie stać, a ty za siebie płacisz, więc gdy następny razem zaproponuje coś drogiego, to mu również powiedz wyraźnie NIE, zaproponuj coś tańszego, na co stać również ciebie! Pewnie myślisz , że nie wypada, i lepiej anonimowo o tym napisać na forum, ale tu nikt ci nic nie poradzi. Ten facet jest jaki jest- bardzo skupiony na sobie!, a relacja między wami zaczyna być no jakaś chora, niedługo zaczniesz pieniądze pożyczać, aby iść do knajpy z nim, albo jakiś wspólny wyjazd do Tajlandii zaproponuje i za co zapłacisz, to minimum 10 000 zł!. I jeszcze -on jest 10 lat od ciebie starszy!!! Powiem jedno, wstyd. Jeżeli chcesz te znajomośc kontynuować, to bądź wobec niego do bolu szczera i wywal mu kawę na ławę, nie żyj ponad swój stan , aby mu się przypodobać, bo prędzej czy później to się dla ciebie żle skończy. Wiem, co mówie! albo raczej piszę....

Egoista, palant, nadęty buc któremu rodzice ułatwili dzisiejszą pozycję i pieniądze. Gdyby był z takiej rodziny jak ty guzik by w życiu miał. Dziwne że jeszcze barana nie zostawiłaś. Szanuj się. Nie chodzi o to żeby był twoim sponsorem ale żeby skąpić 30 zł na taxi(twoje bezpieczeństwo)? Brak słów.

To jakiś mega chytrus głupio cwany zwiewaj od takiego

Ja bym sobie na takie traktowanie nie pozwoliła.

Zgadzam się z opiniami wyżej. On ma świadomość dzielącej was materialnej przepaści dlatego nie traktuje ciebie poważnie. Znalazł sobie po prostu młodą chętną naiwną dóóópe w wiadomym celu, zamydlił ci oczy tym jakoby macie wspólne tematy i wartości, a jak mu się znudzisz, ewentualnie jak on znajdzie kobietę na jego poziomie to ciebie kopnie w 4 litery. To jest kwestia czasu. Dziewczyno zrozum - nie pasujecie do siebie. Już nie wspomnę o tym że zwyczajnie jesteś idiotką pokazując tą swoją "niezależność" finansową. Po co zawsze wszędzie płacisz za siebie? Zacznij się szanować, bo widać że jesteś jeszcze młoda i głupia, wiele jeszcze musisz się nauczyć o relacjach damsko-męskich. Przepraszam że tak ostro, ale taka jest prawda.

Poza tym wybacz, ale trzeba być kretynką, żeby udawać, że chce się za coś płacić, w nadziei, że facet się nie zgodzi, nie mając na to pieniędzy.

a ty mówić nie umiesz? Musisz się zgadzać na wszystko? Taka zdesperowana jesteś?