Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Islamizacji Polski i Europy stacza nas na dno g****a kulturowego

Polecane posty

Gość gość

Islamizacji Polski i Europy stacza nas na dno g****a kulturowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Islamizacja Europy jest bezspornym faktem. Dokonuje się ona pod przykrywką zmasowanej imigracji i wmawia się nam, że musimy przyjmować rzesze muzułmanów. Ci następnie wbijają nam nóż w plecy i stopniowo przejmują kontrolę nad tym kontynentem. Dzieje się to za pozwoleniem rządów i z pomocą wspierających ich mediów i organizacji pozarządowych. Pierwszy i najważniejszy etap tego nikczemnego planu dotyczył fizycznego osiedlenia się w Europie. Tu muzułmanie osiągnęli wielki sukces - dzięki swojej liczebności i płodności, z biegiem czasu są w stanie całkowicie zastąpić Europejczyków, którzy nie chcą mieć dzieci. Ich obecność stała się łatwo dostrzegalna. Kolejne etapy obejmują ingerencję w sprawy polityczne, edukacyjne i kulturalne państw. Muzułmanie zakładają partie polityczne a w niektórych przypadkach zajmują bardzo ważne stanowiska. Na przykład burmistrzem Londynu jest posiadający pakistańskie korzenie Sadiq Khan, Sekretarzem Stanu Berlina jest Sawsan Chebli, córka palestyńskich imigrantów, natomiast Ministrem Kultury i Demokracji Szwecji jest Alice Bah Kuhnke, której matka jest Szwedką, zaś ojciec Gambijczykiem. Ciekawym przypadkiem spoza Europy jest również wybór Somalijczyka Ahmeda Hussena na Ministra ds. Imigracji, Uchodźców i Obywatelstwa Kanady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczne szkoły w Europie prowadzą edukację na temat islamu - oficjalnie ma to ułatwić walkę z tzw. islamofobią poprzez poznanie religii przyjezdnych imigrantów. Tylko dlaczego ci sami muzułmańscy imigranci nie edukują się o chrześcijańskich korzeniach Europy i jej chrześcijańskiej historii? Zamiast przystosować się do życia panującego w poszczególnych państwach europejskich wprowadzają swoje własne zasady, swoje własne prawa i kulturę - próbują zdominować i podporządkować sobie Europejczyków. Muzułmanie powoli, aczkolwiek konsekwentnie zwalczają chrześcijańskie tradycje i święta. Wystarczy, że wyznawca islamu oburzy się na widok krzyża czy szopki bożonarodzeniowej i po zgłoszeniu swojego oburzenia władze szybko i posłusznie robią to co im się każe. "Uchodźców" denerwują nawet nazwy, które kojarzą się ze świętami i Chrześcijaństwem. Wszystko co nieislamskie jest automatycznie postrzegane jako złe i jest uporczycie zwalczane. Co więcej, w ostatnich latach kładzie się coraz większy nacisk na utworzenie tzw. chrislamu - połączenia Chrześcijaństwa z Islamem, co obserwowane jest szczególnie w Europie Zachodniej. 3 grudnia, anglikański Kościół Wszystkich Świętych w Kingston nad Tamizą świętował narodziny "proroka Mahometa w oczekiwaniu na narodziny Jezusa". Podczas tego wydarzenia odmawiano również islamską modlitwę, co wywołało powszechne oburzenie. Niektórzy komentatorzy stwierdzili, że kościół nazywając Mahometa prorokiem wywyższył go ponad Jezusa. Jeszcze większy skandal wybuchł w styczniu bieżącego roku, gdy do episkopalnej Katedry św. Marii w Glasgow zaproszono muzułmanów. Spotkanie miało zbliżyć wyznawców dwóch różnych religii - Chrześcijaństwa i Islamu, jednak jedna ze studentek przeczytała na mównicy rozdział Koranu, który nie uznaje Jezusa za Syna Bożego. Oburzeni chrześcijanie nazwali to bluźnierstwem. W tym roku w Europie zauważono, że podczas tegorocznych świąt próbuje się za wszelką cenę usunąć kontekst religijny (chrześcijański), aby nie obrażało to muzułmanów. W Szkocji, Minister Rozwoju Międzynarodowego Alasdair Allan przeznaczył niemal 400 tysięcy funtów na 23 wydarzenia mające bezpośredni związek z okresem zimowym, które nie miały charakteru świątecznego. Władze oskarżono o promowanie festiwali zimowych dla mniejszości etnicznych przy jednoczesnym ignorowaniu chrześcijańskich świąt. Podobna sytuacja miała miejsce we francuskim Lyon w dzielnicy Croix-Rousse, gdzie wstrzymano otwarcie jarmarku bożonarodzeniowego - oficjalnym powodem były zbyt wysokie koszty zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom. Chodzi oczywiście o zagrożenie związane z islamskim terroryzmem. Jednak w tym samym mieście jeszcze na początku grudnia odbył się coroczny Festiwal Świateł - wydarzenia pilnowało 1500 policjantów i żołnierzy, psy, patrole rzeczne oraz saperzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W niemieckiej szkole w Lüneburg odwołano świąteczną imprezę, ponieważ jeden z uczniów, muzułmanin, skarżył się, że śpiewanie świątecznych kolęd jest niezgodne z islamem. Decyzja dyrekcji wywołała skandal i oburzyła rodziców niemuzułmańskich dzieci. W Monachium pojawiły się reklamy promujące wielokulturowy jarmark zimowy, które przedstawiały bałwany w burkach. Berliński jarmark bożonarodzeniowy został ogrodzony betonowymi barierkami, aby nie dopuścić do islamskiego ataku terrorystycznego z udziałem samochodu czy ciężarówki. W Stuttgarcie na jarmarku aresztowano 53-latka, który ukrywał bombę w plecaku. W Poczdamie jarmark bożonarodzeniowy został zamknięty, ponieważ do pobliskiej apteki dostarczono paczkę z ładunkiem wybuchowym, natomiast jarmark w mieście Bonn został ewakuowany przez zagrożenie zamachem bombowym. Zdarzenie o podobnym charakterze miało miejsce we Włoszech w mieście Bolzano, gdzie usunięto z ratusza choinkę wykonaną z kartonu, ponieważ "mogła obrażać muzułmanów". Z kolei w Norwegii, dyrekcja szkoły podstawowej w mieście Skien ogłosiła, że podczas obchodów świąt Bożego Narodzenia uczniowie będą czytać nie tylko wersety z Biblii, ale także dwa wersety z Koranu. Tymczasem w Madrycie, ratusz postanowił zerwać z tradycją i odmówił umieszczenia szopki bożonarodzeniowej w Puerta de Alcalá, historycznym zabytku stojącym na Placu Niepodległości w samym centrum stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Europa Zachodnia zmienia się na naszych oczach. Zmian zachodzących w kontekście chrześcijańskich świąt oraz stopniową likwidację kościołów przy jednoczesnym stawianiu nowych meczetów i sprowadzania kolejnych muzułmańskich "uchodźców" po prostu nie da się nie zauważyć. Po połączeniu tych wszystkich kwestii w całość ujawnia nam się proces islamizacji kontynentu, który cały czas postępuje. Zakłamywanie i zatajanie faktów niczego nie zmieni. Islamizację Europy, którą wspiera lewica po prostu widać gołym okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, biały człowiek miał swoje 5 min., teraz czas na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×