Maz nie dal mi zadnego prezentu na gwiazdke

Po ślubie ustaliliśmy że nie dajemy sobie żadnych prezentów na żadne okazje, bo mogą być nietrafione. Jedynie na Dzień Kobiet mąż daje mi róże.

Problemem jest tutaj brak komunikacji w związku. Czy tak trudno sobie przed świętami pogadać i ustalić czy coś sobie kupujemy? My zawsze to uzgadniamy. Jak jest dobrze z kasą to kupujemy, jak gorzej to tylko dzieciom. Zamiast się zalic na kafe wiecej czasu poświęć rozmowie z mężem.

Jaka komunikacja? Jakie ustalanie? Ustalić prezenty to mogą uczniowie w klasie,a nie dwoje dorosłych ludzi... Jak ktoś wcześniej napisał gwiazdka jest dla dzieci, dorośli mają inne okazje świętowania.

Ja też nie dostałam i wcale nie mam żalu. Ja kupiłam bo chciałam, a nie dlatego żeby dostać coś w zamian. Wiem że mąż mnie kocha, ale przed świętami nie miał juz kasy, kupił prezenty dzieciom i to dla mnie ważne. Nasz związek jest glębszy niż na pokaz.

U nas w rodzinie każdy dostaje prezenty na Gwiazdkę- niezależnie od wieku. Na szczęście nas na to stać i nie musimy dorabiać ideologii, że Gwiazdka jest tylko dla dzieci

Ludzie ale tu nie chodzi żeby robić prezenty czyjś marzeń tylko chodzi o gest że sie o kimś pamięta. Mój facet zazwyczaj kupuje mi jakieś perfumy lub ubrania lub biżuterię ale rok temu było krucho z pieniędzmi i kupił mi CUKIERKI KRÓWKI, DWIE CZEKOLADY I SOK Z BIEDRONKI i cieszyłam sie jak dziecko bo mimo wszystko ktoś bliski o tobie pamiętał i chciał ci sprawić przyjemność.

A ja dostałam i się cieszę. Uważam ze prezenty to jedna z form wyrażania miłości i troski przez druga osobę. To fajnie, ze jesteście takimi osobami, co niczego nie potrzebują. Wasza sprawa. Ja potrzebuje prezentów, komplementów, randek, miłego spędzania czasu, troski itd. I to mam.

Prezenty pod choinką są dla dzieci, dorośli mają inne okazje. Ale dorośli w dzisiejszych czasach zdziecinnieli i mamy epidemie much w nosie u dorosłych kobiet, "bo prezent nie taki, bo brak prezentu...". Pod choinkę daje prezenty Aniołek/Gwiazdor/Gwiazdka/Mikołaj... BO TO MAGIA.... DLA DZIECI....

W dzisiejszych czasach? Mam 35 lat i odkąd pamiętam, to w mojej rodzinie była tradycja obdarowywania się prezentami m gwiazdkę bez względu na to, ile kto ma lat. U męża w rodzinie jest tak samo, podobnie u większości znajomych