Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odejść, gdy kocham

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem prawie półtorej roku... Wiele wyrzeczeń było z mojej strony jeśli chodzi o nasz związek, ponieważ on ma dziecko z byłą. Starałam się zawsze z całych sił, ale teraz już chyba mi ich brakuje. W pełni zaakceptowałam młodego, on mnie też, dlatego to nie dziecko sprawiło, że chce odejść. Sprawiło to zachowanie moje faceta.. A konkretnie to, że ciągle krzyczy, naprawdę nie ma kłótni żeby on się nie darł i to konkretnie.. Wszystko mu przeszkadza... Jak za dużo wg niego opowiadam np o koledze z pracy to już są podejrzenia.. Wcześniej kazał mi zrezygnować ze znajomości z kolegą, którego poznałam wcześniej niż jego.. Dodam, że ów kolega ma żonę. Raz zaproponował obiad w podziękowaniu za pomoc w pracy, poszłam ale nie obeszło się bez kłótni... Później gdy zaproponował kawę odmawiałam nie podając przyczyny... Ostatnio pokłóciliśmy się bo opowiadał mi o czymś związanym z autem a ja powiedziałam, że mnie to nie interesuje... Afera bo mam go w d***e... Ciągle jest tak że wszystko jest moja winą, zawszystko go przepraszam, wiecznie czuję się podle... Już nie jestem szczęśliwa jak kiedyś. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylem kiedys tak jak ten facet.. zrozumialem gdy ona chciala odejsc, ale wtedy chec mojej zmiany juz byla na marne i bezskuteczna.. ona zachciala przerwy. chcialbym wtedy by ona postawila sprawę jasno. dorosli rozmawiaja ze soba, mowia wyraznie o swoich potrzebach, pragnieniach, o tym czego sie nie ma, a co chcieliby miec.. i co jest nie tak. Daj mu to zrozumienia, POROZMAWIAJ. Jezeli sie nie zmieni, po prostu wtedy odejdz. ale pierwsze pamietaj SZCZERA ROZMOWA. Powodzenia Ci zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nim... On twierdzi, że krzyczy, bo już taki jest... Ze musi to z siebie wyrzucić... Mówiłam mu jak się czuje, "myśl co mówisz i robisz to przestanę się czepiać".. Taka była jego odpowiedź... To nie jest tak, że ja go nie słucham czy mam w d***e, po prostu mam wiele rzeczy na głowie i nie o wszystkim co mi mówił pamiętam i też nie wszystkiego chce mi się słuchać. Co mnie obchodzi z czego składa się silnik?? To jego praca, nie moja, a ile można o tym słuchać.. Co do tego kolegi to jeszcze dodam, że jego żona wiedziała o tym obiedzie i kawie i nie widziała problemu, mój natomiast twierdził, że to, że tamten ma żonę nie znaczy, że nie może mieć ochoty zaciągnąć mnie do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona wiedziała, ale czy on wiedział? nie wiem w jakich relacjach jestescie (czy mowicie sobie o takich rzeczach) ale uwazam, że jeśli go poinformowalas o tym, ze idziesz i on nie mial nic przeciwko bo SOBIE UFACIE to bylo wszystko w porzadku. jezeli rozmawialas z nim i on ci to powiedzial. to albo to zaakceptuj albo po prostu odejdz. nie badz falszywa i siebie nie oklamuj. jak jestes nieszczesliwa i jest ci zle to mu to po prostu powiedz. nie owijaj w bawelne niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym facetem z dzieckiem to dużo problemów, wiecznie krecaca sie w jego życiu była, a dziecko zawsze bedzie ważniejsze od Ciebie. Poczytaj sobie wątki kobiet które związały się dzieciatymi facetami... Masakra. Nie pakuj się w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja po 4 latach jak sie jej oswiadczylem wziela pierscionek i go nie zalozyla. po czasie dowiedzialem sie ze zauroczyla sie w gosciu z ktorym pracuje w korporacji ktory ma dziecko, a ona ciagle o nim mysli, sni i tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam mu o tym obiedzie i kawie, która zresztą nie doszła do skutku, bo on powiedział, że nie ma opcji żebym szła, bo on temu gościowi nie ufa.. Zawsze mówiłam mojemu o wszystkim. Niczego nie ukrywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego krzyk to jego problem, powiedz mu że nie będziesz tolerować takiego zachowania i już. Nie jesteś śmietnikiem na jego negatywne emocje, które musi wyrzucić w taki sposób. Można komunikować się w sposób normalny bez darcia ryja. Jak on nie umie to niech się nauczy, jest na to sporo sposobów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np jakie sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sposoby na opanowywanie emocji ;) moze nie ma gdzie sie wyladowac. niech sie na cos zapisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polak zawsze wyladowuje sie na kobiecie - i nic tego nie zmieni. A to jak sie czuje kobieta naprawde zadnego faceta nie obchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:33 napewno nie każdy polak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, nie kazdy - tak okolo 95%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×