Jak dawniej się ludzie poznawali bez internetu?

po prostu trzeba technologie odstawić i wrócić do fundamentów sprzed lat kiedy internetu nie było. Co wtedy ludzie robili? Jak się poznawali i gdzie? Teraz trzeba robić to samo i chyba zadziała w ten sam sposób cały mechanizm.

Kiedyś walili w tam-tamy.

Paradoks jest taki, że teraz pisząc na klawiaturze wydaje im się, że dobrze się dogadują. A gdy spotkają się w 4 oczy to nie mają o czym rozmawiać. Człowiek to ginący gatunek, no ale może to i dobrze bo szkodnik z niego straszny.

Mnie bardziej zastanawia co robilyby psychiczni ludzie typu troll.

gość dziś Paradoks jest taki, że teraz pisząc na klawiaturze wydaje im się, że dobrze się dogadują. A gdy spotkają się w 4 oczy to nie mają o czym rozmawiać. Człowiek to ginący gatunek, no ale może to i dobrze bo szkodnik z niego straszny. x w punkt

gość dziś dobrze napisane, selekcja naturalna wybrała ludzki gatunek na wyginięcie bo stał się nieznośny

ludzie(?) nie potrafią teraz rozmawiać w 4 oczy, to jest zaginiająca umiejętność

Dla mnie tytuł jest dziwny, bo zawsze było i będzie niezrozumiałe dla mnie poznawanie się przez internet. Przecież nawet jak popiszę z kimś to nadal na żywo zupełnie nie znam jego powierzchowności ani sposobu bycia, nadal jest to dla mnie ktoś obcy.

Kiedyś dawali ogłoszenia do gazety. Pamiętasz, jeden z odcinków filmu Dom, gdzie Popiołek z ogłoszenia spotyka się z Talarową? Chcesz, możesz ogłoszenie w gazecie dać, tylko kto dziś jeszcze gazety czyta.

Jeszcze było coś takiego jak Biura Matrymonialne. Pamiętacie komedię "Nie lubię poniedziałku"?

Tak, często powtarzali. Żona milicjanta pracowała w biurze matrymonialnym ☺

ludzie przypadkiem poznawali się będąc w tym samym miejscu, w tym samym czasie. Czasem jacyś znajomi poznali ich ze sobą i bez internetu jakoś było to możliwe. A teraz szukają szczęścia na portalach randkowych, dużo osób ma tam konta dla beki

Ludziom dziś odbiło już przez ten cały internet i promowaną popkulturę i portale społecznościowe. Pogubili się w tym wszystkim. Bo ze społeczeństwem to już mało ma wspólnego. Każdy niby może kontakt z każdym na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie każdy coraz bardziej obcy. Ludzi coraz więcej a człowieka coraz mniej.

internet pogorszył a nie polepszył ludzkie relacje, raczej cofamy się ewolucyjnie a nie idziemy do przodu, czas nad tym troche pomyśleć

Dokładnie, piszą ze sobą np 3 miesiące, wysyłają sobie zdjęcia a jak się spotkają to totalnie nie iskrzy. Kiedyś poznawało się ludzi na zabawach w remizie, ogniskach np ktoś z innej miejscowości przyprowadził siostrę/brata/kolegę koleżankę albo się szło do kogoś i tam się poznawało nowe osoby.

a teraz tylko te durne "portale" pełne zboków czy innych aspołecznych lub szukających księcia i jelenia który wszystko zafunduje, co za beznadziejne czasy

gość dziś pozatym dawniej większość dziewczyn wyglądało i zachowywało się zwyczajnie, i zwyczajny facet ich interesował, a teraz większość wygląda jak kur/wy spod latarni, solary, tipsiary, du'pa na wierzchu, świecenie cyckami, dziubki i 150,000 "znajomych" na srajbukach, gęba wysmarowana kilogramem chemicznego syfu, co to wogóle ma być, i szukają bogatego księcia modela którego widziały w TV, a same potrafią jedynie wode na herbate przypalić, kompletna porażka

@ są nieliczne wyjątki dziś Hehe, nic dodać, nic ująć. Tylko nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

nieważne gdzie się poznawali, kiedyś byli inni. Myślisz, że forma poznawania się cokolwiek zmieni? Teraz ludzie są zerami bez wartości wyższych i nieważne gdzie ich poznasz

Kiedyś byli inni bo nie mieli takiego dostępu masowego do czerpania ze złych wzorców. Dziś większość ma sprane mózgi, a jak ktoś mówi do rzeczy to patrzą na niego na na debila, przegrańca.

gość dziś czym więcej bydła tym gorsza jego ogólna jakość, i tak jest z wszystkim, kiedyś kupowało się jedną rzecz a dobrą a teraz większość kupuje mase taniego chłamu aby dużo, wszystko się sypie w szybkim tępie, to samo różnego typu relacje i związki, szybkie, płytkie, szybko przychodzą i szybko odchodzą

gość dziś dziś człowiek BEZ spranego mózgu który NIE robi jak "wszyscy" to jak ufoludek

są nieliczne wyjątki dziś pozatym dawniej większość dziewczyn wyglądało i zachowywało się zwyczajnie, i zwyczajny facet ich interesował, a teraz większość wygląda jak kur/wy spod latarni, solary, tipsiary, du'pa na wierzchu, świecenie cyckami, dziubki i 150,000 "znajomych" na srajbukach, gęba wysmarowana kilogramem chemicznego syfu, co to wogóle ma być, i szukają bogatego księcia modela którego widziały w TV, a same potrafią jedynie wode na herbate przypalić, kompletna porażka x Dodatkowo współczesna technika, media społecznościowe, lajkowanie oraz tabuny orbiterów beta kompletnie ryją im banię pompując wybujałe ego - "Smartfoniku powiedz przecie która najpiękniejsza w necie"

technologia robi z ludzi zombies, szczególnie z tych przed 30stką, nie wiem co będzie z większością tych ludzi, będą hurtowe depresje, samotność, odrzucenie, nie dawanie rady bycia ideałem, łeb w ekranach durnofonów, samobójstwa, przedawkowania jakiegoś gòwna, a o związkach czy jakichkolwiek sensownych relacjach poza pustym rżnięciem się jak zwierzęta będą mogli zapomnieć, mam szczęście że mnie to omineło i urodziłem się troche "wcześniej" gdy świat był jeszcze normalny

a najsmieszniejsze jest to, że jakby nie było internetu to byście nie mieli pojecia jacy jesteście oldscholowi

co do tych braków umiejętności komunikacji wywołanej przez internet to jest totalna bzdura. nie wystepuje takie zjawisko. macie poszerzone horyzonty macie o czym gadać możecie znaleźć wymarzonych partnerów. kwestia tego jak szukacie i kto wam definiuje marzenia. pomimo szumów i przekłamań komunikacja weszła na wyższy poziom. tego sie nie da zdykredytować. oczywiscie możemy to spiertolic ale nie musimy

ja internetu nie miałem dośc długo. nie wychował mnie. w zasadzie wszedłem w ten świat jako wzglednie podstarzały koleś jakos przed trzydziestką. moge więc obiektywnie stwierdzic że internet jest znacznie lepszy niz alkoholizm narkomania albo szukanie szcześcia w róznych subkulturach. mówicie o paradoksach. paradoks polegana tym, że bez internetu moglibyście robic rzeczy, o których wiecie z internetu. to jedyny paradoks

jasne ze są minusy. zawsze są minusy. zmiana perspektywy raczkowanie w nowym świecie wśród drapieznych jego projektantów i wyjadaczy. jepac to. przynajmniej sie coś dzieje

gość dziś co do tych braków umiejętności komunikacji wywołanej przez internet to jest totalna bzdura. nie wystepuje takie zjawisko. macie poszerzone horyzonty macie o czym gadać możecie znaleźć wymarzonych partnerów..... >>>> może jest więcej "informacji", ale stwierdzenie że "możecie znaleźć wymarzonych partnerów....." to jakaś komedia i nieporozumienie, bo większość ma teraz problemy z tym tematem, dodatkowo masa antysocjalnych z fobiami społecznymi, to jest plaga czasów internetu

taaa.... teraz więksość ma "obrazy" wymarzonych partnerów, niestety realia tego nie potwierdzają i zastrzymuje się w fazie ( wiecznego ) szukania, potem dochodzi nieznalezienie, potem stwierdzenie że hooj z tym i lepiej być samym, czyli efektywny współczesny holocaust, a piece są przy kremacji