Ocena niedostateczna w klasie maturalnej

Cześć. Jestem w 3 klasie liceum i wiem że na koniec I semestru z j. Angielskiego będę mieć ocenę niedostateczną. Od zawsze nie lubiłam tego języka. Ciężko mi wchodzą słówka a gramatyka już kompletnie. Bardziej lubiłam niemiecki niż angielski. Na dodatek moja wychowawczyni uczy angielskiego na dodatek nie umie przekazać uczniom wiedzy i słabo wszystko tłumaczy. Jeżeli dostanę na semestr ocenę niedostateczną to co dalej? Słyszałam że istnieje coś takiego ze nauczyciel stawia taki warunek ze uczeń nie może przystąpić do matury Ale kończy szkole średnia z oceną dopuszczając? Czy to prawda? Nie bardzo jestem rozeznana w tym temacie. Z wychowawczynia ciężko mi o tym porozmawiać gdyż mnie nie lubi a nieważne kto przyjdzie z mojej klasy do niej z jakaś sprawa to dla niej wszystko jest problemem i z łaską załatwia jakieś sprawy.

To chyba logiczne ze z ocena niedostateczna nie zdajesz. Musisz zaliczyć przedmiot. Ocena niedostateczna powoduje ze nie możesz przystąpić do matury. Wiec jak masz zrezygnować z niej skoro ocena niedostateczna cię juz z niej wykreśliła.

Zresztą z tego co wiem jeszcze nie ma końca semestra wiec wiedząc ze jesteś zagrozona\ny mogłeś sie uczyć w święta i wszystko poprawić. Każdy głupi sie nauczy na te 2. Chociaż te słówka... Ja nie umiem angielskiego i nie umiem nic powiedzieć po angielsku a tym bardziej gramatyka a w szkole średniej gimnazjum itd miałem 4. Wiec nie użalaj sie nad soba i do roboty

Krzysiek mowa o tym ze autorka ma 1. Wiec nie może nawet przystąpić do matury. Jeśli by miała 2 to by głupio nie pytała. Chyba logiczne...

Zresztą nie wiem jak można wpaść na taka głupia teze...

Jeszcze zdążysz poprawić przedmiot. Zacznij się uczyć ! na ocenę dopuszczającą nie trzeba dużo umieć... Pozdrawiam

Takie cos jest bez sensu. Bo jak ona ma mieć taka możliwość skoro nawet nie może być dopuszczona do tej matury. Wybór może mieć os ktora zaliczyła szkole srednia tzw oceny ma w porządku a nie chce przystąpić do matury. A nie osoba ktora nawet nie ma możliwości przystąpienia do niej. Pierwszy raz słyszę o takiej głupocie.

To tak jakbym miał 1 tylko z biologii i poszedł do baby i powiedział wie pani co ja nie wiąże przyszłości z biologia a nawet nie pójdę na maturę z biologii da mi pani te 2... Haha jakbym takie cos usłyszał to bym umarl ze śmiechu. Skoro nawet ktoś sie na 2 nie umie nauczyć to jak może mieć wyksztalcenie średnie.

Przecież sie nie uzalam nad sobą. Po prostu napisalam jaka mam sytuację. Mówisz że nie umiesz angielskiego a na koniec ocena 4. To chyba na jakimś farcie zdales jakieś ściągi czy coś i każdy ma innego nauczyciela. To jest bez sensu skoro nie umiesz angielskiego a masz 4. A wracając do mojej sprawy to napisalam ze mam 1 z tego przedmiotu. Na pewno mnie nie dopuści do matury i to jest fakt. Tylko zapytałam się bo tak słyszałam ze nauczyciel kiedy nie dopuszzcza do matury to uczen kończy szkole średnia już z oceną pozytywną czyli 2

Dziewczyno przecież to dopiero pierwszy semestr i masz jeszcze czas na poprawę. A co zrobisz jak w 2 semestre również będziesz mieć 1? A miałem 4 bo umiałem sie głupich slowek nauczyć. I przyswoić kiedy sie co daje. Nie musiałem ściągać. Nie trzeba wcale umieć angielskiego żeby zdać słówka czy żeby wiedzieć kiedy dają jakie końcówki... Wystarczy spojrzeć do notatek. Zaliczyć słówka czy tam test z angielskiego gdzie jest abc nie oznacza ze sie go umie i umie mówić. To ze sie zdaje jakikolwiek przedmiot nie znaczy ze sie go umie... I sie na tym zna... Przecież ty nawet nie zasługujesz na miano wyksztalcenia średniego skoro nawet nie umiesz na 2 zaliczyć to nie sprawiedliwe na tle innych uczniów którzy sie uczyli. Przemysl to. Skoro jesteś juz w 3 klasie to wcześniej tez jakoś musiałaś zaliczać. A pytanie o takie cos to nic innego jak ponizanie samej siebie. Pomijając juz fakt ze jest to nie sprawiedliwe względem tych którzy sie uczyli a czy im to przyszło z łatwością? Zapewne nie kazemu..

Nauczyciel który by sie na to zgodził byłby po prostu głupi. A mój nauczyciel z angielskiego tez nie byl super. Jak każdy taki nauczyciel. Inni dali sobie jakoś rade. Wiec to nie wina nauczyciela. Chyba ze każdy ma 1. To można wycofać nauczyciela.

Zresztą jest takie cos jak korepetycje. Jak sobie nie radzisz i mówisz ze to wina nauczyciela to warto wynająć korepetytora.

Osoba mająca wyksztalcenie średnie powinna sobie umieć poradzić. Bez jakiś dziwnych spiskow czy sciągania... Zastanów sie czy zasługujesz na to wyksztalcenie skoro nie potrafisz sie nauczyć choć na 2... Czyli bardzo słaba ocenę... To tak jakby prawo jazdy dostała os ktora nie umie jedzic bo powiedziała ze nie będzie jeździła. Sama zasłużyłaś na ta 1 i sama to musisz naprawić. A nie ktoś. A założę sie zr jakbyś sie przyłożyła to byś choć ta 2 miała jak nie więcej.

Nie musisz z Angelskego pisać pisz z Rosyjskiego czy z jakiegoś inego