Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałam się bez wzajemności we współlokatorze

Polecane posty

Gość gość

Nasza znajomość rozwinęła się szybko (znamy się od września) i utknęła w martwym punkcie (z mojej perspektywy), ponieważ on widzi we mnie jedynie dobrą koleżankę. Co prawda spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, wiem, że ta znajomość jest dla niego ważna, ale to ja chciałabym czegoś więcej. Brak mi odwagi, by powiedzieć mu, co czuję. Zwłaszcza, że mam 100% pewność, że on nie odwzajemnia tych uczuć, że mu się nawet nie podobam. Mimo, że jest wolny, to leczy rany po swojej ex, o której bezustannie myśli, a rozmowy o niej to dla mnie droga przez mękę, choć staram się go wspierać. Zaczęłam myśleć o wyprowadzce, bo zjada mnie to od środka, z drugiej strony szkoda mi przyjaźni, rzadko trafia się na ludzi, z którymi dobrze się dogaduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie żadna miłość, tylko desperacja, w listonoszu też się czasem nie kochasz? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mu się nie podobasz to nawet na bzykanie raczej nie masz szans. Z g****a brata nie ukrecisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×