Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Most protetyczny na zębach niedopasowany?

Polecane posty

Gość gość

Kilka lat chodziłem bez zęba więc kiedy miałem już odpowiednią kwotę na implant, postanowiłem wreszcie to zmienić. Szukałem stomatologa sugerując się opiniami. Znalazłem i umówiłem się na wizytę. Okazało się, że przed wszczepieniem implantu trzeba wyprostować ząbki i przywrócić kość. Koszt wszystkiego plus minus 20 tysięcy złotych. Przeraziłem się ale lekarz zaproponował wykonanie mostu w miejscu braku zęba, w oparciu o moje własne zdrowe, nigdy wcześniej nie leczone zęby. Argumentował to zdrowymi i mocnymi filarami, korzeniami i ogólnie warunkami w jamie ustnej. Lekarz był bardzo przekonujący i mówił, że przy moich warunkach most taki wytrzyma spokojnie około 20 lat jeśli nie dłużej. Zgodziłem się i tutaj zaczął się mój problem. Pierwsza wizyta polegała na oszlifowaniu zębów i pobraniu wycisków. Następnie założono mi korony tymczasowe i poszedłem do domu. Po tygodniu przyszedłem i usiadłem ponownie na fotel. Lekarz włożył mi gotowy mostek do ust i powiedział, że wygląda super i leży bardzo dobrze. Pokazał mi lusterko i powiedział że jest ok. Mówiłem mu, że chyba coś jest nie tak bo nie czuję się tym dobrze i czuję dyskomfort. Lekarz zapewnił że to normalne i na drugi dzień już tego nie będę czuł. Włożył cement do mostku i szybkim ruchem przytwierdził do oszlifowanych zębów. Potem jakimś urządzeniem przykładał do tego tak jak to się robi w przypadku plomb czyli światłoutwardzanie i po 5 minutach miałem gotowy most. Czułem się z tym fatalnie bo cały czas czułem, że coś jest nie tak. Mijały dni a mi zamiast dyskomfort miał zanikać to ciągle był taki sam. Po niecałych dwóch tygodniach przyszedłem do niego na kontrolę, zobaczył na most i stwierdził, że leży dobrze, że nie ma zapalenia dziąseł i wszystko jest ok. Powiedział, że kości jeszcze pracują i to normalne że czuję takie coś i z czasem to minie. Po miesiącu nic nie minęło. Wróciłem do gabinetu więc lekarz stwierdził, że być może mam jakieś resztki cementu pod przęsłem. Podmuchał mi tam, i delikatnie spiłował plombę w zębie na dole. Poczułem delikatną ulgę lecz dalej miałem dyskomfort. Pytałem czy może coś z tym zrobić, lekarz mi powiedział, że nie, bo jest przymocowany na stałe i muszę się przyzwyczaić. Kosztowało mnie to sporo pieniędzy. Wydaje mi się, że zostałem naciągnięty przez stomatologa, który nie dość, że wszystko wykonywał na szybko i każda wizyta trwała około 10, maksymalnie 15 minut, to mam wrażenie, że lekarz leci w kulki i zwyczajnie mnie unika. Ktoś spartaczył robotę, albo on, albo technik - nie mnie to oceniać. W każdym bądź razie czuję, że to nie moje zęby, czuje, że to nie moj zgryz, a minął już ponad miesiąc więc powinno być wszystko ok. Lekarz raczej nie kwapi się do pomoc i poprawek, widać, wziął kasę odwalił szybko robotę i ma w nosie moje samopoczucie. Zdaniem lekarza, wszystko jest ok, prawidłowo wykonane, nie mam zapalonych dziąseł, nic mi nie dolega itp. Wspominałem o szparze między jednym zębem w moście a drugim swoim własnym na co odpowiedział mi, że faktycznie jest szpara, ale to jest świeże więc z czasem powinno się wyrównać. Jeśli nie to podciągniemy to dziąsło plombą.... Czy to jest normalne" Mostek chyba powinien być tak zrobiony, że nie powinno się go czuć w ustach, a dopasowany do zgryzu tak, że dziąsła powinny idealnie nachodzić i wypełniać luki. Bo co, mam teraz wymieniać specjalnie plombę w zębie żeby podciągnąć dziąsło do mostka? Generalnie to mam już dość. Minęło sporo czasu, a ja czuję się z tym czymś w ustach nienormalnie. To już lepiej było chodzić z ubytkiem i mieć komfort w buzi, niż przechodzić teraz ten koszmar, który trwa już kilka dobrych tygodni. Czy ktoś z Was miał taki podobny przypadek i udało się to jakoś rozwiązać? Czy pozostaje mi nic innego ściągać ten mostek u innego stomatologa i płacić za ewentualne korekty? Mój twierdzi, że jest wszystko super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam widzę stary temat ale chciałbym zapytać jak to się skończyło u Ciebie bo jestem w takiej samej sytuacji identycznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×