Gość gość Napisano Styczeń 5, 2018 Kilka lat chodziłem bez zęba więc kiedy miałem już odpowiednią kwotę na implant, postanowiłem wreszcie to zmienić. Szukałem stomatologa sugerując się opiniami. Znalazłem i umówiłem się na wizytę. Okazało się, że przed wszczepieniem implantu trzeba wyprostować ząbki i przywrócić kość. Koszt wszystkiego plus minus 20 tysięcy złotych. Przeraziłem się ale lekarz zaproponował wykonanie mostu w miejscu braku zęba, w oparciu o moje własne zdrowe, nigdy wcześniej nie leczone zęby. Argumentował to zdrowymi i mocnymi filarami, korzeniami i ogólnie warunkami w jamie ustnej. Lekarz był bardzo przekonujący i mówił, że przy moich warunkach most taki wytrzyma spokojnie około 20 lat jeśli nie dłużej. Zgodziłem się i tutaj zaczął się mój problem. Pierwsza wizyta polegała na oszlifowaniu zębów i pobraniu wycisków. Następnie założono mi korony tymczasowe i poszedłem do domu. Po tygodniu przyszedłem i usiadłem ponownie na fotel. Lekarz włożył mi gotowy mostek do ust i powiedział, że wygląda super i leży bardzo dobrze. Pokazał mi lusterko i powiedział że jest ok. Mówiłem mu, że chyba coś jest nie tak bo nie czuję się tym dobrze i czuję dyskomfort. Lekarz zapewnił że to normalne i na drugi dzień już tego nie będę czuł. Włożył cement do mostku i szybkim ruchem przytwierdził do oszlifowanych zębów. Potem jakimś urządzeniem przykładał do tego tak jak to się robi w przypadku plomb czyli światłoutwardzanie i po 5 minutach miałem gotowy most. Czułem się z tym fatalnie bo cały czas czułem, że coś jest nie tak. Mijały dni a mi zamiast dyskomfort miał zanikać to ciągle był taki sam. Po niecałych dwóch tygodniach przyszedłem do niego na kontrolę, zobaczył na most i stwierdził, że leży dobrze, że nie ma zapalenia dziąseł i wszystko jest ok. Powiedział, że kości jeszcze pracują i to normalne że czuję takie coś i z czasem to minie. Po miesiącu nic nie minęło. Wróciłem do gabinetu więc lekarz stwierdził, że być może mam jakieś resztki cementu pod przęsłem. Podmuchał mi tam, i delikatnie spiłował plombę w zębie na dole. Poczułem delikatną ulgę lecz dalej miałem dyskomfort. Pytałem czy może coś z tym zrobić, lekarz mi powiedział, że nie, bo jest przymocowany na stałe i muszę się przyzwyczaić. Kosztowało mnie to sporo pieniędzy. Wydaje mi się, że zostałem naciągnięty przez stomatologa, który nie dość, że wszystko wykonywał na szybko i każda wizyta trwała około 10, maksymalnie 15 minut, to mam wrażenie, że lekarz leci w kulki i zwyczajnie mnie unika. Ktoś spartaczył robotę, albo on, albo technik - nie mnie to oceniać. W każdym bądź razie czuję, że to nie moje zęby, czuje, że to nie moj zgryz, a minął już ponad miesiąc więc powinno być wszystko ok. Lekarz raczej nie kwapi się do pomoc i poprawek, widać, wziął kasę odwalił szybko robotę i ma w nosie moje samopoczucie. Zdaniem lekarza, wszystko jest ok, prawidłowo wykonane, nie mam zapalonych dziąseł, nic mi nie dolega itp. Wspominałem o szparze między jednym zębem w moście a drugim swoim własnym na co odpowiedział mi, że faktycznie jest szpara, ale to jest świeże więc z czasem powinno się wyrównać. Jeśli nie to podciągniemy to dziąsło plombą.... Czy to jest normalne" Mostek chyba powinien być tak zrobiony, że nie powinno się go czuć w ustach, a dopasowany do zgryzu tak, że dziąsła powinny idealnie nachodzić i wypełniać luki. Bo co, mam teraz wymieniać specjalnie plombę w zębie żeby podciągnąć dziąsło do mostka? Generalnie to mam już dość. Minęło sporo czasu, a ja czuję się z tym czymś w ustach nienormalnie. To już lepiej było chodzić z ubytkiem i mieć komfort w buzi, niż przechodzić teraz ten koszmar, który trwa już kilka dobrych tygodni. Czy ktoś z Was miał taki podobny przypadek i udało się to jakoś rozwiązać? Czy pozostaje mi nic innego ściągać ten mostek u innego stomatologa i płacić za ewentualne korekty? Mój twierdzi, że jest wszystko super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Robson 87 0 Napisano 29 Sierpień Witam widzę stary temat ale chciałbym zapytać jak to się skończyło u Ciebie bo jestem w takiej samej sytuacji identycznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach