Czy się wypaliłam?

Kochałam go, to były bardzo burzliwe 4 lata.. starałam się.. jak każdy popełniałam błędy i odwrotnie.. tyle, że ja przestrzegałam jego granicy, żeby go nie krzywdzić, a on? Wylane miał na moje uczucia. Kiedy np. Ja przeżywałam, że po raz kolejny robił mi na złość, spotykając się z kolegami w klubie i "nabijajac się kobiet", uważał, że robi dobrze. Bo dlaczego on ma będąc w związku mieć jakieś granice ? Nawet zdradę emocjonalną sobie usprawiedliwiał... bo ja zrobiłam coś co mu nie pasowało. A teraz ? Nie wiem co czuję. Po tym wszystkim co mi zrobił czuję niepokój cokolwiek o nim myślę. Nie chce sie z nim spotykać. Nie chce z nim rozmawiać, a jednak, że potrafię odpuścić. Kiedy myślę, że mam już siłę to skończyć to mój mały niepokój zmienia się w wielki i nie potrafie zrobić tego kroku.. nie wiem co do niego czuję i czego chce..

Zerwij, olej go. Ty masz się starać a on nie? Co to za związek?! Zdradził Cie emocjonalnie, bycmoze tez fizycznie-no przecież wszystko mu wolno...pewnie jesteś jego zapchajdziura i (juz) Cie nie kocha

Tak samo uważam, długo dawałam wchodzić sobie na głowę. Co ja cierpiałam, on gorzej mnie ranił. Teraz mam to wszystko w nosie, ale nie potrafię postawić kropki nad i... i ciągle tylko to uczucie w środku, że coś jest nie tak :/ nie potrafię pójść naprzód, a sama nie wiem czy jeszcze go kocham

Jak chcesz wiedziec co on myśli, co czuje, dlaczego tak się zachowuje oraz czy będziecie razem, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl