Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ludzie z waszego otoczenia też wam zazdroszczą i głupio komentują?

Polecane posty

Gość gość

bo moje rodzeństwo nie może mi darować, że ja mam a oni nie :( w ogóle nie widzą czym to jest okupione i że kiedy ja smęciłam nad książkami to oni latali po dyskotekach, kiedy ja zapieprzałam i starałam się o awans, karierę czy dokształcanie to oni już mieli po 2-3 dzieci mierne prace albo w ogóle bezrobotni byli i biedowali u rodziców czy teściów. Dzisiaj pojechałam z mężem i dzieckiem w odwiedziny do rodziców brat i siostra tez tam byli (brat tam mieszka w ogóle) i od wejścia głupie docinki, śmieszki, komentarze, porozumiewawcze spojrzenia między nimi jakbym im normalnie coś ukradła i jakąś mega milionerką była :o nie jestem burżujką ale w porównaniu z nimi to pewnie kosmos no ale czy to moja wina? Nigdy się z niczym nie obnosiłam, nie chwaliłam ale przepraszać za to ani wstydzić się nie zamierzam. Żeby nie było :) ubieram się w sieciówkach więc żadne wow ale zawsze modnie wyglądam, lubię dobre perfumy, kosmetyki mój mąż też jest zawsze elegancki no ale czy to takie dziwne w XXI wieku? a oni się zachowują jakby mieli do mnie żal za każdym razem kiedy przyjeżdżam. Ostatnio tata kazał im się ogarnąć z ta zawiścią, bo nawet jego już to zaczęło drażnić, no ilez można przez jeden wieczór docinać i kąsać jedną osobę i w kółko to samo ględzić? no naskoczyli na mnie we dwójke a im bardziej ja próbowałam im odpowiadac tym bardziej mnie osaczali byłam wtedy sama na mamy imieninach i jakiś czas był spokój ale znów zaczęli. Mój mąż bardzo nie chcial dzisiaj jechać, bo nie lubi mojego rodzeństwa za te ich buractwa do rodziców ale ja chciałam sie z rodzicami zobaczyć. Oczywiscie znów zrobiło się gęsto, ja sie wkurzyła, rzucialm kilka ostrych słów, że mam dośc ich jadu i wredoty i wyszłam i oczywiście w ich oczach ja jestem ta zła, zadufana bogaczka :o wiem że niby powiecie ze mam się nie przejmować i szerwać kontakty i chyba tak zrobię ale jest mi tak cholernie przykro że mnie niesprawiedliwie traktują i napadają na mnie, bo to moje rodzeństwo, ja nic im nie zrobilam a oni traktują mnie jak śmiecia. Rodzice nieraz próbowali ich temperować ale jak grochem o ścianę. Będę rodziców prosić do siebie i tyle jednak boli mnie ta pogarda ze strony mojego rodzeństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie się wywyższasz nie dziw się twojemu rodzeństwu z wielką pogardą napisałaś, że "biedowali" i mieli "mierne prace" w porownaniu z nimi masz "kosmos" takiej osoby zwyczajnie nie da się lubić i nie wiem czy to ty im czasem nie zazdrościsz. pieniądze to nie wszystko kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam nie zeszraj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu bardzo żle im się układa miałam taką koleżankę zazdrosna o wszystko o żelazko, ciasto z cukierni czy stanik. to nie twoja wina pewnie im jest bardzo zle ale nie musisz tego tolerować, ja z koleżanką zerwałam kontakt bo już nie mogłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego juz nic nie bedzie lepiej zerwij kontakty bo po co ci to ja bym sie nie pierdzielila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty to się w łeb puknij. Następna orędowniczka "szlachetnej biedy" :o Biednemu wolno wszystko. Wolno być chamem, wolno komuś naubliżać, bo on jest biedny więc ma paszport do wyżywania się na innych, a ten bogatszy to jest worek treningowy dla biedoty i ma siedzieć cicho, bo jak nie to jest zły i się wywyższa. Weź sobie włącz Janosika co bogatym zabierał a biednym dawał i nie zatruwaj nas sobą sieroto po komunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kim jesteś z zawodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo z siostrą męża :o wybudowalismy dom w zeszłym roku i mało jej gul nie skoczył bo ona się ciśnie z 3 dzieci u swojej teściowej więc to jest powód żeby o wszystko się przypieprzać. jakbym to ja jej te dzieci w tym mieszkaniu zrobiła. oczywiście tego, że zapieprzaliśmy na ten dom przez 7 lat i że za dzieci się wzięliśmy dopiero teraz po 30-stce to tego nie widzi. a kij jej w oko mogła myśleć głową zamiast doopą - tak jej powiedziałam ostatnio i mam spokój i mam w nosie co sobie ona i inne nieudacznice o mnie myślą. kochana powiedz im do słuchu i zerwij kontakty tobie ulzy, ich zatka i chociaż sie pośmiejesz :P moją szwagierke totalnie zatkało, bo całe lata bylam miła i potulnie znosiłam jej docinki. myślała idiotka ze tak będzie zawsze. mojemu mężowi nie wypadało się śmiac ale nie wytrzymał, parsknął śmiechem i mnie poparł a siostrze kazał się przytkać bo nie moze już znieść tej jej wiecznego płaczu nad życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:57 jestem biotechnologiem, a dlaczego pytasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ile zarabiasz, ze taka bogata jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5000zł więc nie zarabiam nie wiadomo jakich kokosów ale wystarcza na życie na dość dobrym poziomie. Mój mąż zarabia tyle samo z tym, że spłacamy częściowo kredyt za dom. Sama widzisz, że królami życia nie jesteśmy. No ale dla mojego rodzeństwa to wystarczający powód do dzikiej zawiści :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29edzio
Przeciez autorka nie mowi o sobie, ze jest bogata, tylko rodzenstwo tak to postrzega. Czytajcie ludzie ze zrozumieniem. Widza ja jako bogaczke. Ja tez czasami slysze rozne docinki, zwykle od kuzynki, zwykle komentuje moj wyglad- ze bez makijazu, to mnie poznac nie mozna itp itd. Zwykle puszczalam to mimo uszu, bo wiem, ze to z zazdrosci. Ostatnio zauwazylam u niej poprawe i powiedzialam otwarcie, ze sie zmienila na plus, bo juz nie robi przytykow. Generalnie zdarza sie, ze ludzie mi wytykaja cod, nie wiem z czego to wynika. Moze za delikatna jestem i szukaja kozla☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29edzio
Wow, fajne zarobki☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie d**y strony zaczeli..to dupnie maja ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos chyba jednak z Wami jest ogólnie nie tak jako rodzeństwo. Według mnie to Twoje "bogactwo" to tylko taki zapalnik, a przyczyna jest głębsza... Jak na moje oko rodzeństwo za Tobą nie przepada, nie wiem z jakiego powodu, a Twoje wyższe zarobki są tylko pretekstem, by Ci dokuczyć. Albo może Ty dajesz im powody do takiego zachowania. Ja też z mojego rodzeństwa zarabiam najwięcej, z mężem mamy razem około 11 tys, co dla moich sióstr to kwota nieosiągalna póki co, bo zarabiają po 2 tys na głowę, ale nigdy przenigdy nie odczułam by to było im solą w oku. Mamy tak samo dobre stosunki teraz jak i przed tym nim tyle zarabiałam. Nie sądzę, by to Twoje pieniądze były przyczyną tych docinek... Jakbyście mieli dobre kontakty to kasa by tego nie zepsuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam koleżankę nie mieli z facetem na chleb ale facet miał na fajki. zazdrosciłą wszystkim byle czego od markowej czekolady do farby do ścian i złośliwie komentowała. musiałam się odciąć bo nie mogłam wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:12 Dokładnie. Mam sąsiada, który bezsprzecznie ma szeroką wiedzę muzyczną, to studiował, tym żyje i z tego się utrzymuje. To co robi, robi świetne i chwała mu za to. Nikt go jednaj we wsi nie lubi ... nie utrzymuje bliskich kontakt dosłownie z nikim od kilkunastu lat. Wystarczyła mi jedną rozmowa z nim, by dowiedzieć się od niego, że (niedawno wprowadziłam się do tej wsi): tutaj każdemu się wydaje, że jest mądrzejszy niż jest, że nie mógł dostać pracy w pobliskich szkołach, bo wszyscy się boją jego kwalifikacji, że dyrektorzy prezentują niski poziom itd., itd. Moje wrażenia po rozmowie? NIESMAK. Gdyby potrzebował pomocy, pomogłabym mu, ale nie chcę się z nim zadawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście Autorko nie wiem czy ty też tak deprecjonujesz swoje rodzeństwo, jak ten sąsiad mieszkańców wsi, ale warto się nad tym zastanowić. Wszystkie osoby "wyniosłe", które znam są same tzn. niektóre mają rodziny, ale w ogóle nie mają przyjaciół. Same sobie wystarczyją, bo zapewne inni prezentują zbyt niski poziom by ich zrozumieć :p. Przecież oni są tacy wybitni i niezrozumiali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I z tego właśnie ludzie się śmieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem zarabiamy 17tyś a mój brak grosze i nigdy nie usłyszałam żadnej docinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozumiem cię, bo mam podobnie. Tylko nam, mnie i mężowi, zazdrości moje i męża rodzeństwo z żonami i mężami, a nawet nasi rodzice. Rodzenstwo nie patrzy na to, że mieszka przy rodzicach, mają i mieli od zawsze codzienną pomoc we wszystkim, a my do wszystkiego doszliśmy sami, wyjechaliśmy daleko za pracą i nikt nigdy nam nie pomógł. Wszyscy widzą tylko pieniądze i nie mogą przeżyć, że sami ich nie mają (a wcale nie biedują).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie opowiadaj im za dużo o was tzn.co kupiliscie gdzie byliście itp.. .Ja mam taką sąsiadke co to opowiada w koło co remontują i co będą robić i ile to kasy jakiego to telewizora nie mają a jaka to łazienka i ze wszystko bez kredytów itp.....Tyle że zapomina dodać mają wszystko wspólne z tesciami i remonty wszystko na pół a teściowa cala zimę na cebulkach w nl. Następnym razem jak zaczną swoją gadke to powiedz ze nie przyjechałas po to by gadać o pieniądzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem jak pojedziesz do rodzeństwa, zrób sobie z nich bekę. Ubierz się w ciuchy z lumpów i powiedz im, że komornik wam wszystko zabrał na spłatę kredytów , że szukasz pracy bo zredukowali etaty. Zobacz ich reakcję. No i potem z mężem smiejcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez Ty nie zarabiasz kokosow i do tego jeszcze kredyt splacacie! nie zyjesz w luksusie i o luksusie mozesz marzyc musisz pochodzic z bardzo biednej rodziny, wrecz patologicznej bo trzeba sie cieszyc, jezeli komus sie dobrze zyje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobnie. Jestem dentystą, mąż protetykiem - powodzi nam się. Z kolei moja siostra nie pracuje, a jej mąż zarabia ok. 3 tysiące na czteroosobową rodzinę. Oprócz ciągłych docinek z zazdrości widzę, że na siłę chcą pokazać to, że kupują firmowe rzeczy. Mi naprawdę wszystko jedno co kto kupuje, nie musi być firmowe. Nigdy nie komentuję wyboru, itp. A siostra koniecznie mi coś pokazuje i mówi, że jest to firmowe albo reklamowane, itp. - od niewielkich rzeczy spożywczych typu makaron, masło, poprzez środki chemiczne czy zakup odzieży, butów do sprzętów AGD, najdroższy skaner, pralka, itp. Widać, że na siłę chcą nam dorównać, co jest bez sensu. Dla nas kupno droższej rzeczy jest naturalne, bez większych wyrzeczeń - a dla nich to problem bo ciężej związać koniec z końcem. Dysproporcja jest widoczna gołym okiem. Zazdrość jednak niszczy przyjaźnie. Nieraz chciałam im pomóc, niczego nie oczekiwałam w zamian. Kupiłam ich córce młodzieżową pościel, synowi komplet piżam, bielizny, itp. to nawet zwykłego dziękuję nie usłyszałam. Nie wymagam tego, ale wyczuwam od nich coś na zasadzie "należy się": masz więcej pieniędzy to płać. Biorąc ich dzieciaki na zwykłe moje zakupy, one widać jak celowo chcą nagle sobie coś kupić i to z górnej półki - po to by bogatszą ciocię trochę wykorzystać. Ich rodzice po zakupach widząc, że mają coś nowego nawet nie zaproponują zwrotu pieniędzy. I tak bym nie wzięła, cieszę się że mogą coś mieć, ale dla nich nie ma nawet tematu. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha 5000 i mąż tyle samo to Wy jesteście biedakami. uczyłaś się hahah na takich studiach dla inteligentnych inaczej... Może śmieją się bo jesteś biedna mimo tyylu lat nauki... Jakbyś była tak jak moi znajomi to możesz się obnosic. On ortopeda 20 000, ona pani kardiolog 20 000. Ty i Twoja katpriera to śmiech, bo na biotechnologii najczęściej są odpady z stomy czy leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:21 Ciekawe kto dał dyplom takiej idiotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5000 tys. macie kredyt, oplaty, zycie itp normalnie zyjecie, nawet skromnie mozna powiedziec dziwna rodzina faktycznie, prawie patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ciebie ktoś ostro w łeb walnął, co? I juz nigdy nie wyszłaś z tego. Kretyn, kabotyn jakich mało. Nie mam wiecej komentarzy na twoj temat, żałosna namiastko człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tak bywa i na twoim miejscu albo bym ucinala tego typu rozmowy albo kontakty.Szwagier męża tez rzuca takie teksty ze mąż dostał dom od rodziców a sam dostał kilka hektarów które sprzedał pod działki i wybudował nowy dom.A mąż dostał dom ale w pakiecie z mama i rodzeństwem nieletnim których utrzymywał ok 10 lat.Sxkoda śliny ba takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×