Jestem uzalezniona od suszzarki i boje sie ze maz tego nie zrozumie

Od malego uwielbialam spac przy odkurzaczu. Kiedy mama odkurzala ja kladlam sie na podlodze niedaleko odkurzacza i usypialam ;/ Teraz uwielbiam spac przy suszarce, lubie taki szum, i taki powiem cieplego powietrza ... Latem, kiedy balkon mam otwarty , to czasem slysze jak kursuje taki pojazd do czyszczenia ulic (nie wiem jak on sie nazywa) -wydaje takie dzwieki przy ktorych rowniez usypiam.Kazdy dzien zaczynam od wlaczenia suszarki na 3 minuty i nakierowania strumienia cieplego powietrza na moja wagine;/ Zastanwiam sie czy ja wogole jestem normalna, i skad sie to wzielo w mojej psychice ;/

nie jestes normalna

Nie ,nie jesteś normalna i mąż tego na pewno nie zrozumie i trudno będzie mu się dziwić ,bo każdy normalny facet chce mieć też normalną żonę.Jeśli potrzebne są ci jakieś dźwięki to włącz sobie radio,najlepiej tylko na szum z kosmosu i przy tym usypiaj. Ja włączam telewizor,nastawiam wyłącznik czasowy i też dobrze mi się przy tym usypia i tylko dlatego nie ma problemu ,że mąż chodzi spać znacznie później.

Ale sobie wymyslilas problem autorko! A komu to przeszkadza???

Myślałem że jestem jakimś świrem, bo mam tak samo, ale widzę że nie jestem odosobniony w swych upodobaniach:) Od dziecka bardzo lubiłem zasypiać przy włączonym odkurzaczu, farelce czy suszarce do włosów. Ich odgłos i strumień powietrza działa na mnie usypiająco, powoduje u mnie niewytłumaczalne uczucie błogości. Codziennie rano włączam suszarkę i kieruje strumień powietrza pod kołdrę. Jest mi ciepło i przyjemnie. Nastawiam tylko budzik w razie gdybym zasnął, bo przecież do roboty trzeba wstać:D Nawet podczas masturbacji ogrzewam suszarką główkę mojego ptaka, choć brzmi to obłędnie, hihi. Pozdro dla Autorki i miłego nawiewu życzę :)

aż muszę spróbować :D

Jak czytam o takich upodobaniach, to myślę, że skoro nikomu krzywdy nie robisz, to hulaj dusza ;)