Co zrobić, aby on uwierzył, że jest świetnym kochankiem?

Trafiłam na świetnego faceta, który działa na mnie jak nikt inny. Nie tylko jest idealnie w moim typie, ale też okazuje mi mnóstwo czułości, jest delikatny, potrafi stanąć w mojej obronie, zabrać mnie na romantyczny spacer, mówi mnóstwo komplementów i wykazuje się odpowiedzialnością. Ale jest mega zakompleksiony i nie wiem, jak rozwiązać ten problem. Ostatnio w końcu udało mi się pójść z nim do łóżka, było bosko, choć to był jego pierwszy raz. Gdy całował mnie i pieścił moje piersi, odleciałam. Wprawdzie podczas samemu seksu nie doszłam, ale to, że było krótko i bez orgazmu mi nie przeszkadza, bo liczy się, że wcześniej było wspaniale. Decydując się na seks z prawiczkiem, miałam świadomość, że tak może być. To żadna tragedia. Po długo całowałam go po całym ciele, myślałam, że w ten sposób dobrze wyraziłam, że mocno mnie kręci i było mi z nim cudownie. Jeszcze żaden facet nie doprowadził mnie do takiej rozkoszy. Wprawdzie w niekonwencjonalny sposób, ale liczy się sam efekt. Ale widziałam, ze się zblokował. Uznałam więc, że może potrzebuje jakiejś słownej pochwały, więc wysłałam mu wiadomość, że bardzo lubię, jak mnie dotyka. Po tygodniu się odezwał i zapytał, czy na pewno nie pomyliłam numerów. Powiedziałam mu, że nie. Potem szybko zmienił temat, normalnie ze mną rozmawiał, ale o tym, jak się czuje, pocieszał mnie ws. moich problemów w pracy etc. Ostatnio powiedział mi, że ma wieczorem ochotę poleżeć sobie w łóżku. Zapytałam, czy chce, żebym do niego wpadła wieczorem trochę się poprzytulać. On zrobił się purpurowy na twarzy, po czym rzucił: będę zmęczony po pracy. Mam wrażenie, że on mi nie wierzy, że naprawdę było mi z nim dobrze w łóżku i teraz unika wszelkich sytuacji, w których mogłoby dojść do powtórki. Nadal mnie przytula i jest bardzo troskliwy, ale seksu wyraźnie unika. Co zrobić, aby on uwierzył, że naprawdę jest świetnym kochankiem i orgazm pochwowy to nie wszystko?

zrób mu kręcenie wora to pokarzesz mu kto tu rządzi !

Myślę, że wariat nade mną nieoczekiwanie wniósł coś pożytecznego do dyskusji :D Twoim rozwiązaniem MOŻE BYĆ wzięcie spraw w swoje ręce. Czyt. informujesz go, czego ci potrzeba i że chcesz to od niego dostać. W trakcie po prostu pozwalasz sobie na szczere reakcje. Najlepiej, gdyby twoja dominująca postawa załamała się gdzieś w trakcie, "z tytułu intensywnych doznań" ;-) Mówię z własnego doświadczenia - facet kobiecie w sferach łóżkowych rzadko uwierzy, ale uwierzy temu, co myśli, że wie na jej temat.

Z p**dowatym prawnikiem nie moze byc dobrze w lozku

@Teppic No1, czyli krótko mówiąc, mam sama się do niego dobierać tak, żeby poczuł, że go pragnę. Inaczej będzie myślał, że należę do dominującego grona kobiet, które tylko ściemniają, że było mi dobrze w łóżku. Okej, pokażę mu, jak mnie kręci. Muszę tylko dobrać odpowiedni repertuar;) Szkoda, że on nie lubi tańczyć, bo miałabym ułatwione zadanie. Ale tak bezceremonialnie i niespodziewanie też potrafię;)

gość dziś , nieprawda, jeśli jest czuły i delikatny. To pierwszy facet, który całował mnie przez dobrą godzinę, jednocześnie masując piersi, zanim przeszedł do rzeczy. Naprawdę miałam przy nim odlot.

Mniej więcej o to mi chodziło, Gabrysiu :) Dokładnie o to, że wyjdziesz początkowo na wiedzącą czego chce kobietę, która bierze to, czego chce, bo się zniecierpliwiła, by potem okazać się kobietą, która zdobyła to, czego chce i miała rację, bo jest takie dobre, że już nie musi udawać groźnej :D Niewiele jest smutniejszych rzeczy w życiu, niż facet umiejący w seks, który o tym nie wie :D

@Teppic No1, to zrobię tak, jak radzicie. Chętnie mu pokażę, jak na mnie działa. Niestety, ludzie mają często przeogromne kompleksy, które utrudniają im czerpanie przyjemności z życia.