Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłótnia jak wy byście zareagowały?

Polecane posty

Gość gość

Kłótnia o byle co.. o obowiązki domowe, fakt zbieraly się też inne rzeczy już wcześniej. Facet wam mowi w nerwach że lepiej się rozejsc jak cywilizowani ludzie bo już ma dość i parę razy już miałam iść a tu dalej jestem.. i było to w nerwach, a parę godzin wcześniej słowa kocham cie i już tęsknię.. co wy byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w nerwach jak i po pijaku mówi się najczęściej prawdę. O co dokładnie była ta kłótnia bo jak o obowiązki domowe to jesteście mało dojrzali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozeszłabym się jak cywilizowani ludzie, skoro muszę się kłócić o pierdoły, to faktycznie lepiej osobno żyć. Poza tym, słowa są nieważne, liczą się czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pijaku - prawdę? Czy ten bełkot, i urojenia czyjeś, można przyjąć za prawdę? Jeśli tak masz, to wątpię, że w życiu ci lekko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówię że po zalaniu się w trupa ale po kilku drinkach zwykle wychodzi prawda. A co do autorki to jak się kłuci o pierdoły to po co być z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro często się Wam zdarzają kłótnie "o byle co" to myślę że facet ma dośc takiego życia z Tobą mimo że Cię kocha . Niezgoda potrafi zabić nawet największą miłość . Słowa które wypowiedział Twój facet w nerwach już dawno w nim tkwiły , teraz po prostu je wykrzyczał i myślę że powinnaś się poważnie zastanowić nad dalszą bytnością tego związku. Faceci nie lubią kłótliwych kobiet a jak się domyślam kłótnia była wywołana przez Ciebie . Może należałby częściej rozmawiać by nie dochodziło dl takich sytuacji w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kilku drinkach? - to szukaj sobie "prawdy" w tych zalanych ludziach, życzę powodzenia. Osobiście nigdy bym nie uwierzył kobiecie, która po "kilku drinkach" mówi o tym, że mnie "kocha". :D To przecież parodia kobiety, a nie prawdziwego uczucia :D I żeby nie było, to samo odnosi się do mężczyzn. Zalani, do bani! Takie jest hasło dla żyjących w szczęśliwych związkach, a nie liczenie na cud :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko często się kłócicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klocilismy się o to kto posprząta.. on oglądał film a ja zas ze wszystkim zostałam sama. Nie sprzatalam na bieżąco i mi się zbieralo.. on teraz żałuje. Po kilku miesiącach od wyprowadzki.. on uważał że ja go nie szanowalam, że skupialam wszystko na nim.. ze miał dość rozwiązywania moich problemów rodzinnych.. nie wiem przy rozstaniu mówił że ma mnie dość i zabiłam w nim uczucie.. a teraz żałuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie lepiej porozmawiać a nie od razu się kłócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boże serio to jest powód do kłótni? Duży miałaś ten bałagan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka z Zielonego dworu
Jeśli kłótnie są częste, to widać, uczucia słabną. Ja kłóciłam się z facetem, o to, że nie mówi o swoich potrzebach, że unika rozmów na wszystkie tematy. Taki to był typ. Bardzo zmęczyła mnie ta znajomość bo nie należę do osób, które potulnie znoszą milczenie, olewanie, poniżanie, czy krytykanctwo za wszystko, co robiłam dobrze i źle. Zero wsparcia. Dlatego po kilku miesiącach tej znajomości, kopnęłam gościa w zadek, na tyle silnie, żeby już nigdy do mnie nie wracał. I to było najlepsze posunięcie. Nareszcie oddycham pełną piersią, nie siedzę z miernotą w domu, tylko robię rzeczy, które zawsze lubiłam: maluję, fotografuję, rysuję w wolnych chwilach, i uśmiech nie schodzi mi z ust.Konfliktowy, niezaradny, mrukliwy facet, to najgorsze, co kobiecie może się przydarzyć w życiu. Nigdy więcej! :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli dzielą bas brudne gary po kilku miesiącach mieszkania razem? To co to za związek? Nie rozmawialiście wcześniej o podziale obowiązków ? Jak mój się czasem nie wywiąże to po prostu to zostawiam i czeka na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja też tak robiłam.. zostawiłam i leżało. On sprzatal w kuchni i palił w piecu jak zima a jak nie to wyjście z psem i od czasu do czasu zakupy.. do mnie należało: zakupy na codzień czyli można powiedzieć dziennie po coś wejść i kupić, ugotować no dajmy na to 5 x na tydzień, sprzątać czyli podłogi, ogólnie ogarnąć, mycie łazienki wycieranie podlog(duzy metraż 5 pokoi) pranie prasowanie płacenie rachunków.. jeszcze były pretensje ze nie sprawdzam lodówki i wrzucamy jedzenie a on tego nie toleruje.. ze za mało psem się zajmuje więc co sobotę go czesalam.. no i pracowałam po 10 godz dziennie plus chciałam do mamy co 2/3 dni jechać posiedzieć bo ma depresję to niby mogłam (bo wiedział że jak zabroni to może sobie to wsadzić w d**e bo i tak bym pojechała) no ale parę razy był foch że jeżdżę i nie zajmuje się domem.. to prawda no czasami nie miał wyprane albo posprzątane nie było bo chciałam z nim gdzieś wyjść albo jechać a nie w domu.. jak wchodziłam na temat podziału obowiązków to odpowiadał że 2 lata mamy za sobą wspólnego mieszkania a ja teraz mam problemy o to kto co zrobi i będziemy może listę robić?! Ciekawe co mi jest ze kiedyś wszystko było zrobione a teraz mam jakieś widzimisię i temat skończony.. nie chciałam się odzywac żeby się nie poklocic.. a ta ostatnia to puściły mi nerwy bo byliśmy na wyjeździe i obiecał że zrobimy to razem a okazało się że leżał a powiedział tak na wyjeździe żeby mieć spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to dobry człowiek wiem to głupio zabrzmi.. ale nie raz wracałam do domu i kanapki zrobione i czekał już na mnie.. generalnie jak nie było takich problemów spraw to cudownie było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytaj to co napisałaś ostatnie. I uważam że ( moje tylko zdanie ) on Cię nie szanuje i wykorzystuje w tym całym podziale. I w innych sprawach też. Chyba się jednak nie do końca dobraliście. Gdyby mój facet robił coś takiego wieczne pretensje to dawno by już nim nie był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kanapki masakra... a może coś ciepłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czasami obiad zrobił.. miałam nadzieję że to będzie 1 na tydzień tymbardziej że on w dzień jest i na noc idzie.. a ja o 22 koniec pracy i jeszcze po drodze jemy coś kupić do pracy.. kiedyś powiedziałam że może ustalimy jeden dzień w tygodniu że ja nic nie robię wracam i idziemy gdzieś na obiad albo on robi i ja odpoczywam ale w sumie niby się zgodził nie był zachwycony i nie weszło to w życie i ja uważałam że tak powinno być.. on ze źle zorganizowana jestem.. możliwe że tak było :( ale twierdził że są rzeczy które należą do kobiet a nie mężczyzn..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczy które należą go kobiety czyli cały dom na głowie plus nie zorganizowany facet plus praca bo przecież on sam nie utrzyma. Kiedyś jak z jednej pensji dało się żyć to może teraz to już nie bardzo. Czujesz że on cię lubi? Szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci najbardziej na świecie cenią święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OOO, to znowu ty co twoj facet chcial miec darmowa gosposie i zebys tylko sprzatala i sie nie wymadrzala...to chyba juz twoj 20 temat. Po co ty to walkujesz juz od 3 msc? Bardzo dobrze sie stalo i dziekuj Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:05 A były tu już takie tematy? Tej samej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to ta sama osoba to uważam że dziewczyna chce usłyszeć od kogoś że to jej facet ma racje i utwierdzić się w mylnym przekonaniu pewnie wywołanym tym właśnie facetem (a są przecież tacy ludzie którzy karmią się cierpieniem innych) że to ona jest tą złą i że nie potrafi funkcjonować w zdrowym związku gdzie jest miłość i szacunek. A jeśli to nowa osoba to powinna przeczytać tamte tematy i wyciągnąć wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co za drama... Po co żyć z kimś pod jednym dachem i zrec się o takie trywialne rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bajka z cyklu: "typowych dwoje niedojrzałych ludzi nie umie się dogadać a chcą się bawić w dom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno szkoda mi ciebie.Masz cwaniaka i tyle,znalazł sobie mamuśkę a nie partnerkę i jeszcze ma seks za darmo.No normalnie raj.I co z tego że cię kocha skoro wykorzystuje ile tylko się da? Mój mąż jest bardzo pracowity i od samego początku wiedziałam,że jak na świat przyjdą dzieci to będę miała więcej obowiązków ale prawda jest taka,że miałam dom i dzieci na głowie a mój mąż zarabiał pieniądze.Wiedziałam,że przyjdzie zmęczony z pracy,więc zawsze był obiadek a w domu czyściutko ale jak przychodził weekend i nie pracował pomagał mi we wszystkim,jak ja gotowałam to on odkurzał,jak ja prałam to on prasował albo opiekował się dziećmi i tak lata mijały.Dzieci dorastały a ja miałam co raz wiecej czasu dla siebie i dla koleżanek.Nigdy nie brakowało pieniędzy (oczywiście nie jakichś ogromnych) bo małżonek jak tylko była okazja to dorabiał abym miała na kosmetyki i ciuchy.Dzisiaj leże i pachnę bo jestem dla niego księżniczką i powiem wam,że jesteśmy bardzo szczęśliwi,że od samego początku dogadaliśmy się co do swoich obowiązków,choć ja siebie przed laty widziałam gdzie indziej(kariera zawodowa) a moje koleżanki owszem pracują zawodowe tylko są ciągle przemęczone,zabiegane i do tego już rozwiedzione bo faceci okazali się kompletnymi leniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba oboje lubią się kłócic. Tracą czas i nerwy, na klótnie, zamiast ruszyc dupsko i posprzątac, pozalatwiac domowe sprawy. Dzieciaki, przyzwyczajone do wygód i obsługi. Dorosłosc to samodzielnosc, pracowitosc i kreatywnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa czyli Ty placisz rachunki, Ty pracujesz 10h dziennie a on siedzi na d...e? Podsumujmy- utrzymujesz go, robisz za służąca i ma darmowy seks. On cos tam zrobi, co jest jedna czwarta Twoich obowiązków. Dobrze dajesz się robić w bambusa cwaniakowi, ma wygodnie z Toba :D Aleś Ty naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no sorry jak on nie pracuje i nic nie robi. A ty masz go jeszcze obsługiwać. To jesteś głupia. Ja jak straciłam pracę potrafiłam dom chociaż ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×