Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj maz ma miesiac urlopu,niewiem jak to przetrwam...

Polecane posty

Gość gość
Tu autorka,nigdzie nie napisalam ze nie pracuje,pracuje tylko w domu I zarabiam tyle co on a urlopu nie mam...dzieci sa wspolne,na przyklad dzis on sobie slodko spal a ja zapierdzielalam z buta 1,5 kilometra odprowadzic dzieci do szkoly I przedszkola,sa male I nie chodza same.Nam to zajelo 30 minut a auto w garazu stoi...ja nie mam prawa jazdy,zreszta nie nadaje sie do jazdy.Zaraz zreszta musze isc je odebrac bo pan wielmozny popil wczoraj z kolegami I slabo sie czuje,nie pojedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:23 a niby jaka w tym nasza zasługa?Ja jestem 9 lat młodsza od meza..zawsze byłam wesoła, pełna zycia..a moj maz niestety upodobania się z wiekiem do swojego ojca..do tego zawsze był nerwusem,cholerykiem choc ja go aż tak nie poznalam z tej strony(zawsze stopowałam jego zapędy,jak np.przeklinal i kopnął w szafkę bo mu cos tam z niej wypadlo) jego rodzina mi mówiła że przy mnie i tak się uspokoił.. do tego lubi wyolbrzymiac..np.syn wylał coś na dywan (plama na 2 cm) a ten już że cały dywan uj****y, albo jest godz.13 a ten że już ze "zaraz noc"i że już się czegoś tam nie oplaca robic, obiad o 17..toz to noc..przeciez i zaraz spać a nie jeść obiad, jedziemy do znajomych o 17 bo tak na zaprosili..kto to na wieczór jedzie:/ kiedyś taki nie był a teraz robi się z niego stary marudny dziad. A najbardziej mnie w*****a że zgrywa wielkiego czysciocha i przeszkadzają mu okruchy na dywanie ale już op******ic całe mieszkanie jedna szmata kuchenną już mu nie przeszkadza, czy umyć toalete a pozniej wannę tą samą gabka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas powiadaja :facet w chałupie to wrzód na doopie. Nic konkretnego nie robi, tylko się belenda i przeszkadza. Mój w sobotę po śniadaniu w oczekiwaniu na obiad za nic się nie weźmie, bo mu sie nie opłaca ruszac (bo zaraz obiad i inne wymówki)...Facet powinien pracować poza domem, a w domu po przyjściu z pracy obowiązki (domowe i przy dzieciach) pól na pół z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj sklepy same woza zakupy xx tylko w dużych miastach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak jakbyś pisała o moim mężu. Do tego dochodzi problem z higieną. Nawet wykąpać mu się nie chce. Kiedy dzieci były małe, uciekał z domu pod byle pozorem, a to na działkę, a to na grzyby, byle z domu, a teraz "zalega" na kanapie z pilotem w ręce i cięzko ruszyć tyłek. Przestał nawet uprawiać działkę, która była jego pasją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:09 mój na szczęście z higiena osobista nie jest na bakier codziennie po pracy prysznic, czyste ciuchy..z dziećmi też czas spędza, lubi z synem układać lego czy wyjść na spacer. Pracowity jest, pranie zrobi, obiad ugotuje (choć gotuje i niektóre potrawy są naprawdę bardzo smaczne to gotuje ciezkostrawnie, wszystko z sosami, zasmażką, smazone i prawie zawsze uzywa kostek knorra..takie gotowanie wyniosl że swojego śląskiego domu). Ogólnie nie jest złym facetem i gdyby tylko był mniej gburowaty..i ciągle nie narzekał na wszystko dookoła.. bo ciężko żyć z kimś takim bo nawet jak zawsze miałam ta radość życia to przy nim mi gasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ść dziś gość dziś Jakie domowe obowiązki. Zmywarka sama zmywa, pralka sama pierze. Dziec***ewnie w szkole. xxx Taaaaaaaa... A zekazko samo prasuje, mop sam myje, a garnek sam gotuje! A sklep sam przysyla zakupy, a zupa sama sie ugotuje. Dzieci same sie zawioza na zajecia po szkole i same sie przywioza Xxxc Juz nie przesadzaj z tymi obowiązkami dpmlwymi. Prawda jest taka ze pol dnia tv ogladacie i maz wam przeszkadza bo zobaczy prawdę o tych "domowych obowiązkach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdyby szanowny facio mieszkal sam, to musialby sobie ogarnac zarcie, pranie i male porzadki. No chyba, ze mamusia bylaby na skinienie. Zreszta pewnie zarlby syf z mikrofali, sprzatal tylko gdy ktos mialby przyjsc itp.itd. dlatego wiekszisc facetow nie docenia tego co zona robi, bo wg nich to zbedne a czysto sie kiedys mialo bo mamusia z mopem latala. Nie wiem czemu na kafe panuje przekonanie, ze maz to pan i wladca i wszystko mu sie nalezy, bo pracuje. A kobieta w domu z dzieckiem/ dziecmi lezy moze? Moj maz jak jest w domu to pomaga. Nawet ciesze sie kiedy ma wolne ale wszystko o wiele oporniej nam idzie niz jak jestem sama. Ostatnio polezalam w wannie i moj juz tak psychicznie sie zmeczyl przy raczkujacym niemowleciu, a jak jeczal biedny. Jedno docenia i widzi, ze nie leze do gory d... Bo bedac sam z malym jest w stanie tylko upilnowac by krzywdy sobie dziecko nie zrobilo ( i to nie zawsze) przy okazji robiac jeszcze wiekszy balagan... Jedno co mu moge zarzucic to to, ze z wiiekiem coraz bardziej dziadzieje. Po pracy tylko czeka by polozyc sie spac. Wspolny wieczor? Nie, bo dziecko za pozno zasnelo. Wyjazd z dzieckiem? Gdzie tam... Przeciez przestawi sie ze spaniem, moze plakac itd. A mamy tez starsze szkolne dziecko i jak sobie przypomne niemowlecy okres, to wszedzie jezdzilismy, spedzalismy razem czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojojoj Jakie wrzody na dooopie. Rasowe reproduktory i zapiertalacze. Nic wiecej. Masa kobiet pracuje na etacie majac dzieci i daje radę ugotować, wybrac, prasować, sprzątać, isc na zakupy, ogarnąć dzieci i zajęcia pozaszkolne czy isc do fryzjera/kosmetyczki. Kazda zyje i nie majaczy ile to nie robi w domostwie. Kto tak brudzi skoro na bieżąco wszystko jest robione i same w nim siedzicie???? Nie uwierzę ze codziennie pierzecie, prasujecie, myjecie okna etc. Bez przesady. Facet ma wolne i należy mu sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kiego czorta mąż brał urlop teraz, skoro nie wyjeżdża ani nie ma żadnych planów? chore, zamiast z dziećmi wyjechać w czasie wakacji, to przesiedzi miesiąc przed TV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha mam to samo jak mąż ma wolne. Syfu robi więcej niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kogo wy sobie za mężów bierzecie, że tak macie, jakieś odpady społeczne, a same jesteście na pewno nie lepsze, patologia. Wasi mężowie to samo może mówią, że nie chce im się do domu wracać do zrzędliwych, nudnych bab jakimi jesteście. Jeszcze by dziecku powiedzcie, że się cieszycie jak tatusia w domu nie ma, na pewno będzie fajnie. Ja zawsze lubiłam jak w domu byli oboje rodzice, moi rodzice też tak lubili, a teraz uwielbiam jak mąż jest, każdy ma prawo mieć gorszy humor czy być zmęczonym, ponarzekać, ale ogółem się uzupełniamy. Ja przeciwnie, nie lubię gdy mój za dużo pracuje, albo gdzieś wyjeżdża w delegacje bo mamy jeszcze mniej czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też mnie czasami wurwia :D Jak pracowałam to miałam to w czterech literach, szłam do roboty, a on zostawał. Potem z dumą mówił "dziś odkurzylem" albo "co ty myślisz, ja miałem ciężki dzień-zakupy, obiad ugotować" :D Teraz nie pracuję i czasami mam dość jak siedzi np miesiąc w domu. Ale raczej w tym sensie, że czuję się wyrwana ze swojej monotonii. Z nim w domu nie mogę się ogarnąć tak jak gdy jestem sama. Z drugiej strony lubię gdy jest, bo zajmie się dzieckiem, a ja mogę chwilę odpocząć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Nie wiem kogo wy sobie za mężów bierzecie, że tak macie, jakieś odpady społeczne, a same jesteście na pewno nie lepsze, patologia. Wasi mężowie to samo może mówią, że nie chce im się do domu wracać do zrzędliwych, nudnych bab jakimi jesteście. Jeszcze by dziecku powiedzcie, że się cieszycie jak tatusia w domu nie ma, na pewno będzie fajnie. " zgadzam sie w 100 % i jestem w szoku jak czytam ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzacie czasami? Lubię spędzać z mężem czas, typu wypad na zakupy, na rower, do kina. Lubię wieczory gdy on siedzi na kanapie z lapkiem, ja czytam książkę, a on jedną ręką o pieści mi stopy. Ale też czasami mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego czasem wkurza a co innego cały czas jak wynika z tematu albo jak te co się cieszą jak mąż wychodzi tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja znajoma ktora ma nerwa jak tylko weekend przychodzi... ( maz jej gotuje duzo taki plusik) dzieci i tata = sajgon placz lament itd. Tak sobie tatus radzi z dziecmi ha Ostatnio musialam szybko wyjsc bo nie dalo sie rady wytrzymac w tym.wrzasku i histerii ..zero dyscypliny W takich chwilach mysle o.awpich dzieciach i az wstyd ze czaswm narzekam lol haha Mnie moj tez czasem wkurza czy ja zapewne jego:p ale mimo wszystko czekamy do wspolnych weekendow ... Dlugasnego wspolnego urlopu ... moze dlatego tam mam Bo pracujemy oboje i wspolpraxujemy co do prowadzenia domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne to co piszecie. Mój ostatnio miał 2 tygodnie urlopu i super było! Podgonil z wykończeniem domu, pobyt więcej z dziećmi, mnie zabrał na randkę.... i Był fajny seks w ciąg u dnia! Dla mnie Super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma w chałupie pana i władcę to nie dziwota, ze w domu tylko siedzi na tronie , wydaje rozkazy, kontroluje. Po co komu taki ktos w chałupie. Wiem bo mam i jak ma wolne to fajnie poki nie śpi pół dnia, nie siedzi ciagle w necie, nie narzuca swojego towarzystwa gdy mam obowiązki do wypełnienia. Fajnie jak razem gdzieś wyjdziemy. Czyli znów fajnie gdy nie jesteśmy razem w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu dobrze napisał, mąż wam przeszkadza bo widzi jak wygląda to wasze siedzenie w domu. Głupio przy mezu seriale oglądac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna odslona zycia kur domowych, byle tylko chlopa w domu nie bylo i kasa na koncie sie zgadzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak narzekacie to dlaczego nie wyjedziecie gdzies ? Maz ma urlop wy narzekajace i tak nie pracujecie to zamiast siedziec ze skwaszonym ryjem ze stary podloge niedokladnie wymopowal , pakujcie walizki Oj ja i moj maz ostatnio marzylismy ze jak bysmy mieli teraz razem chociaz tydzien urlopu to juz bysmy na Cape Verde siedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ich nie stać na wakacje z jednej pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie stac ? Na innym temacie zostalam obsmiana przez niepracujace ze moj maz to c**a bo ja musze pracowac a ich mezowie sami zarabiaja tyle co ja , maz i jeszcze sasiad razem wzieci :o zarobki mezow kur domowych byly podawane w rzedzie 20 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×