Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szefowa alkoholiczka

Polecane posty

Gość gość

Moja szefowa pije odkąd ją znam ( ok. 4 lat ), ale wcześniej nie było tego po niej widać. Od paru miesięcy to się zmieniło, przychodzi do pracy ziejąc alkoholem, śmierdzi od niej alko, od jakiegoś czasu popija już w pracy. Zaczęły się problemy z wynagrodzeniem, z jej wypełnianiem obowiązków, firmę prowadzę właściwie już tylko ja, pracownik. Szefowa non stop ściemnia, że jest chora, że szpital, że dziecko jej jest chore, że jest w szpitalu, olewa firmę i mnie tym samym. To jest taki typ osoby, która, jak kogoś znienawidzi, a do znienawidzenia wystarczy jej małostka, próbuje zniszczyć taką osobę oczerniając ją wszędzie, gdzie może. Sama jest już jednak na dnie i ludzie z jej otoczenia już to zauważają. Powiedzielibyście jej, że widzicie, że widzicie, że chleje i firma się przez to sypie? Bo póki co to ona ściemnia, a ja udaję, że jej wierzę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd ja to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz coś więcej napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_Dyzio
to jest bardzo dobry temat ale temat TABU i mało poruszany teraz w Polsce przez Polki i Polaków , jak Polacy wiedzą i pamiętają, większość FIRM w obecnej Polsce zawdzięcza istnienie tylko dzięki pracownikom firmy, pracownicy FIRMY dbają o LOGO Firmy aby Firma istniała na rynku , jako znana i ceniona ze znaną marką nawet międzynarodową , pracownicy w takiej Firmie często zarabiają grosze ale dla dobra FIRMY zrobią dosłownie wszystko , Szef lub Szefowa są oczywiście zachwyceni postawą pracowników w Firmie ale propozycje zarobkowe wobec pracowników traktują, jako minimum socjalne , czyli skoro się nie skarżą na Pracodawcę to mogą pracować za tak zwane minimum w Dzienniku Ustaw A Pracodawca może wszystko z zyskiem Firmy i zysk własnej Firmy obstawia w 'kasynie' po północy , NIE trafił na KOLE prawidłowo i stracił pół miliona PLN ale musi się 'odkuć' w kasynie, stawia milion zarobków swoich pracowników za kilka żetonów , znowu NIE trafił i NIE wygrał w kasynie , zatem pracownicy Firmy NIE zobaczą wypłaty, przez kolejne dwa miesiące, muszą jakoś wytrzymać KRYZYS bez pieniędzy, zaczynają rosnąć pokrzywy i kartofle kiełkują w piwnicach, niech jedzą kiełki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja_Dyzio dziś to jest bardzo dobry temat ale temat TABU i mało poruszany teraz w Polsce przez Polki i Polaków , jak Polacy wiedzą i pamiętają, większość FIRM w obecnej Polsce zawdzięcza istnienie tylko dzięki pracownikom firmy, pracownicy FIRMY dbają o LOGO Firmy aby Firma istniała na rynku , jako znana i ceniona ze znaną marką nawet międzynarodową , pracownicy w takiej Firmie często zarabiają grosze ale dla dobra FIRMY zrobią dosłownie wszystko , Szef lub Szefowa są oczywiście zachwyceni postawą pracowników w Firmie ale propozycje zarobkowe wobec pracowników traktują, jako minimum socjalne , czyli skoro się nie skarżą na Pracodawcę to mogą pracować za tak zwane minimum w Dzienniku Ustaw A Pracodawca może wszystko z zyskiem Firmy i zysk własnej Firmy obstawia w 'kasynie' po północy , NIE trafił na KOLE prawidłowo i stracił pół miliona PLN ale musi się 'odkuć' w kasynie, stawia milion zarobków swoich pracowników za kilka żetonów , znowu NIE trafił i NIE wygrał w kasynie , zatem pracownicy Firmy NIE zobaczą wypłaty, przez kolejne dwa miesiące, muszą jakoś wytrzymać KRYZYS bez pieniędzy, zaczynają rosnąć pokrzywy i kartofle kiełkują w piwnicach, niech jedzą kiełki ! Sorry, ale nie wiem jak tu się kurde robi 'odpowiedz' konkretnemu użytkownikowi, więc skopiowałam co napisałeś, żeby było wiadomo, że Tobie odpisuję. Ja akurat nie pracuję w korporacji, tylko w małej firmie, która z 4 osób zeszła do dwóch przez czas 2 lat, została szefowa i ja. Żałuję teraz, że też wtedy nie odeszłam, ale tak się moje życie ułożyło, że nie mogłam. Nie zrobię dla tej firmy 'wszystkiego', tym bardziej, że ta firma to ona i ja, a ona się stacza - moja pracodawczyni. Pytam tylko, czy na moim miejscu, powiedzielibyście jej, że wiecie, że pije, macie na to nawet dowody, a ona będzie szła w zaparte i będzie was próbowała oczerniać wszędzie, gdzie tylko może. Czy nie mając innej pracy w zanadrzu, siedzieć cicho i czekać, aż w końcu coś wpłynie na konto, czy wypierdolić jej prosto w twarz jak jest? Tracę cierpliwość, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_Dyzio
jak zrozumiałem to są DWIE współ-właścicielki w jednej Firmie, jedna się stacza i wkrótce pod stół wpadnie , z alkoholizmu już się nie podniesie na równe nogi a druga jest 'normalna' , czyli wiadomo co będzie, kobieta błyskawicznie sobie poradzi ze wspólniczką, spłaci i zapłaci za Jej PIJACKIE wyprawy alkoholowe i na własne nazwisko przepisze firmę a pijaczka już nie będzie jej wspólniczką i konkurentką , generalnie taki jest Świat , jedni zyskują a inni tracą przez własne zachcianki życiowe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×