Gość usi Napisano Styczeń 9, 2018 Witam mam takie pytanie. Otóż interesuje się trochę biochemią hormonalną oraz układem nerwowym. Ostatni czasu dość często spędzam czasu na masażach itp. podobnym form relaksacji. Gdy zacząłem się bardziej zagłębiać w kwestię różnych form masażu trafiłem na informacje odnośnie jego wpływu na hormony i układ nerwowy. Z podstaw o których wyczytałem dowiedziałem się, że podczas masażu, który jest rytmiczny, dość wolny w początkowej fazie uwalniane są histaminy, które w wyniku drażnienia nadnerczy powodują wzrost adrenaliny, noradrenaliny gdzieś po 15 min. m.in skutkuje to wzrostem ciśnienia i w ogóle aktywacją układu współczulnego, który może dominować przez krótki okres. W czasie takiego zabiegu równocześnie bardziej aktywniejszy staje się układ przywspółczulny za sprawą acetylocholiny. W wyniku dochodzi do spadku adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu gdy taki zabieg trwa 1-1,5 godz. Nie spotkałem się z dłuższym zabiegami przez co raczej to nikt nie badał. Taki wydaje mi się uproszony opis. Jak wiadomo zdrowy organizm zawsze będzie próbował dążyć do zachowania właściwej homeostazy. Moje pytanie dotyczy teoretycznie zachowania ze strony AUN gdyby taki masaż załóżmy trwał 2,3 4 itd godz. czy w takim wypadku układ współczulny dalej by się uruchomiał czy raczej układ przywspółczulny całkowicie zdominował by organizm coś jak przy długiej medytacji. Co właściwie wiąże się ze spadkiem adrenaliny czy stresu w ogóle a prowadzi do wyciszenia. Wydaje mi się, że raczej wiąże się z kwestią dominacji ze strony parasympatycznego układu a sama adrenalina przestaje się uwalniać ale nie jestem pewien a ta informacja jest mi potrzebna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach