Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy powinnam odejść?

Polecane posty

Gość gość

Witam Was Kochane. Mam poważny problem, który rozdziera moje serce. Mój chłopak to najwspanialsza osoba na świecie. Nie kłócimy się nie mam mu nic do zarzucenia. Problem tkwi w tym że on mieszka na drugim końcu Polski. Razem pracujemy zagranicą ale kiedy przyjeżdżamy do polski nie mamy w kraju swojego wspólnego życia. Chodzi o to że on dostał dom po rodzicach a ja nie chcę wyprowadzić się z moich rodzinnych stron i iść do niego. On układa sobie życie tam. Nie myśląc o mnie, czy ja chcę tam zamieszkac. Ja próbuję dorabiać się wszystkiego sama na własną rękę. Nie wyobrażam sobie jak miałoby to wygladac. On boi się tej rozmowy boi się mnie stracić , kochamy się. Na razie to każdy robi swoje ale co będzie kiedyś. Ja mam młodsze rodzeństwo nie wyobrażam sobie że miałabym ich widywać dwa razy do roku. Nie wiem jak to pogodzić. Nie chce zabierać mu radości zycia. Ten dom jest dla niego ważny. Czy powinnam to zakończyć? Nie wiem co mam robić. Ja twardo stąpam po ziemi wiem że życie to nie bajka. Chciałabym żeby był szczęśliwy ale ja nie będę szczęśliwa żyjąc na drugim końcu Polski praktycznie samotna. Czuję że podjęcie decyzji będzie spoczywało na mnie bo on boi się tego etapu. Nie mamy nic wspólnego. Nie możemy tak cały czas żyć. Mamy już też swoje lata. Chciałabym zacząć wspólnie planować przyszłość a on nie włącza mnie w swoją przyszłość w ogóle. Co mam robić? Jak postąpić? Nie wyobrażam sobie jak żyć bez niego. Nie widzę możliwości kompromisu, cierpię przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roooooochajcie sie za granicą na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw tego biednego chlopaka, bo myslisz tylko o sobie. nie zawracaj mu gitary, niech znajdzie kogos wartosciowego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie na odwrót,najmniej myślę o sobie i w tym jest problem. Liczę na mądre wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdź jak jest egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"... on nie włącza mnie w swoją przyszłość w ogóle..." - to co z nim robisz? Tym bardziej, za jak napisałaś nie jesteście już młodzi? Stara nimfa desperatka co swoje problemy załatwia na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała, że kocha ja się a on boi się ją stracić, dlatego nie chce poważnej rozmowy, zaspokaja go widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśłi naprawdę się kochacie to żadna odległość miłości nie przeszkodzi. Ale ja widzę że nie za bardzo go kochasz autorko , ważniejsze dla ciebie jest widywanie się z rodzeństwem niż bycie blisko ukochanej osoby . Rodzeństwo też kiedyś załozy rodziny (kto wie może nawet wyjada na stałe za granicę ) a ty nagle się zorientujesz że zostałaś sama z ręką w nocniku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×