Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fever 01

Nie mogę zrozumiec...Dlaczego facet zostawił z dnia na dzień?

Polecane posty

Gość Fever 01

Cześć, piszę tutaj pierwszy raz, ale muszę się wygadać i poznać opinie osób trzecich, choćby były okrutne... Od 2 miesięcy spotykam (-łam?) się z facetem. Ja 23 on 27. Poznaliśmy się przez internet, kiedy byłam u swoich rodziców na kilka dni - on jest z okolic. Poszliśmy na randkę, zaiskrzyło bardzo mocno, z obu stron. Później ja wróciłam do miasta gdzie pracuje, jakieś 200 km dalej. On chciał kontynuować tą relację, przyjechał kilka razy, rozwijało się to bardzo dobrze. Dodam też, że dość szybko trafiliśmy do łóżka - wyszło to naturalnie, ja też tego chciałam i nie mogę stwierdzić, że żałuję, oboje jesteśmy dorośli i mieliśmy taką potrzebę. Z moimi poprzednimi partnerami zwlekałam z tym dość długo, więc w tym przypadku to był wyjątek - nawet nie wiem, czym spowodowany, po prostu czułam się z nim jakbyśmy się znali od lat, i on też miał podobne wrażenie. Wydawało się że facet jest ogarnięty, często wspominał, nawet mimochodem albo w żartach o poważnych kwestiach, że chciałby mieć dziecko, że jest gotowy, że teraz jego kolej, że już niedługo, żartował o szybkim ślubie w razie "wpadki", miał cały plan awaryjny ;), że domek z ogródkiem... Był w tych tematach dość swobodny, ale zdecydowany. Powtarzał, że traktuje tą relację poważnie, że damy radę z tą odległością, że on może zmienić miejsce pracy i przenieść się w moją okolicę za jakiś czas, kiedy ja już skończę studia, czyli za pół roku. Ze chce kupić auto, żeby móc częściej przyjeżdżać, autobusy kursują rzadko na tej linii i jadą dość długo. Wszystko wskazywało że jest zdecydowany i wie czego chce, tym bardziej że rozumieliśmy się w lot i wszystko szło jak po maśle. Mieliśmy codziennie że sobą kontakt, rozmowy przez telefon i smsy. Opowiadal o swojej przeszłości, że nie mógł ułożyć sobie życia, że jego dziewczyny go zdradzały, uwierzyłam w tą wersję. Na swieta bylam u niego, poznalam jego mame, nie bylo to planowane, ale byla to swobodna sytuacja, normalna. Wtedy tez znalazlam na jego komputerze, (przez przypadek, nie planowalam go sprawdzać) w zakładkach ogłoszenia pań w wiadomych celach. Po konfrontacji z nim na ten temat powiedział że to dla "beki", że z kumplem wysyłają sobie co śmieszniejsze ogłoszenia. Że chyba nie sadze, że on musi płacić na seks. Fakt, jest dość przystojny. W każdym razie, nie do końca uwierzyłam w to tłumaczenie. Po tym spotkaniu wszystko było w porządku, bez zmian, do ostatniego weekendu...Miał przyjechać na ten weekend - w rozmowach nie wydawał się tym za bardzo podekscytowany, gdzie poprzednimi razy było wręcz przeciwnie. W sobotę odwołał swój przyjazd, twierdząc że musiał wysiąść z autobusu (jedynego w ten dzień) bo jego mama wraca od siostry i nie ma kluczy do domu. Wieczorem rozmawialiśmy, niby pokłócił się o to z mamą, powiedział że jedzie do kolegów do miasta obok, na noc, żeby odreagować. Miał przyjechać do mnie następnego dnia rano, jak twierdził. Nic takiego nie miało miejsca, do tego zaczął kłamać o załatwianiu jakiś ważnych spraw, dokumentów... Później się do tego przyznał i przepraszał, twierdził, że kłamał, bo wiedział że będzie mi smutno i będę zła. Powiedziałam mu, co o tym sądzę, przyznał mi rację. Po załatwieniu tych " spraw" miał przyjechać po południu - także bez rezultatu. Napisał tylko że nie zdążył i przeprasza. Po tej akcji napisałam mu dość długa wiadomość, że jeśli mu zależy i traktuje to poważnie, jak twierdził, to powinniśmy o tym szczerze porozmawiać, o tym jak nasze kontakty mają wyglądać w przyszłości, że zaniepokoił mnie ten obrót wydarzeń, zależy mi na nim, ale musimy coś zmienić, żebym mogła mu ufać. Że muszę wiedziec, na czym stoje, jeśli ma nam się udać na odległość. Przeszłam już jeden taki związek na odległość i bolesne rozstanie i nie chciałam tego powtarzać, o czym go już wcześniej poinformowałam i był tego świadomy, zaakceptował to. On już miał doświadczenie w związku na odległość, więc nie była to dla niego nowość. Po mojej ostatniej, dość długiej wiadomości nastała cisza... Zero kontaktu z jego strony. Zdaję sobie sprawe, co to najpewniej znaczy, tylko nie potrafię zrozumieć... W kilka dni, tak bardzo zmienił podejście, aż mnie to zadziwia. Przyznaję, że zaczęłam się angażować i boli mnie to... Czy na serio był w stanie tak dobrze grać? Znudził się? Zmienił zdanie? Z jakiego powodu? Przestraszył się? Przecież sam twierdził, że traktuje to poważnie... Nie wiem już, co mam o tym myśleć... Odezwać się? Odpuścić i zapomnieć? Ciężko mi takz bez słowa wyjaśnienia... Powiedzcie proszę, jak to wygląda z boku, bo na pewno jestem na coś ślepa. Jestem głupia i naiwna i dałam się zrobić? Czy to z nim coś jest nie tak? Chyba miałam prawo oczekiwać czegoś wiecej, po jego stałych nawiązaniach do poważnych związków. Znudziło mu się gonienie króliczka? Jeszcze w niedzielę, przy ostatniej rozmowie pieszczotliwie się do mnie zwracał, żartował " co ty ze mną masz..." Nic nie zapowiadało takiego obrotu zdarzeń. Co mam zrobić? Liczę na was. Przepraszam, że takie to długie, musiałam się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpusc ! po zachowaniu moge stwierdzic ze mu na tobie nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metoda na zdradzonego - łatwo wzbudza zaufanie i usypia nasza czujność.. A strony z ogłoszeniami? Albo faktycznie dla beki bo po co płacić mając kobietę, albo nie godziłaś się na coś czego on potrzebuje, a może ma wstydliwe fantazje które spełnią z paniami za kasę bo ich się nie wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm jako mężczyzna, mąż, ojciec, powiem ci tak: przeżyłem juz swoje, chleb jadłem z niejednego pieca, miałem upadki i wzloty. Prawda jest jedna moim zdaniem, jeśli męzczyzna okłamuje kobietę, najzwyczajniej w świecie nie zasługuje na nią! jestem w 2gim małżeństwie, w pierwszym popełniłem kilka błędów, między innymi okłamałem (nie istotne w jakiej sprawie) i na własnej skórze doświadczyłem jaki wpływ ma kłamstwo na relacje między ludzmi. było to dosłownie 20lat temu, ale nauczke pamiętam do dziś. kłamstwo u mnie wyklucza nawet przyjaźń. Meritum: odpuść go sobie, jeśli raz okłamał zrobi to kolejny raz, a jeśli ma rozum to wyciagnie z nauczki lekcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia wypowiedz, to wypowiedz madrego czlowieka. Popelnic blad jest kiepsko. Ale powielas blad, to nierazsadna premedytacja i glupota. Ta wypowiedz to kwintesencja moich przemyslen. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje Elena. mnie zycie nauczyło szcerości, prawdy szacunku. cały bajer polega na tym ze jak popełniałem błędy (nieraz swiadomie) nie ruszało mnie to jakos. dopiero jak straciłem to co miałem, na czym mi zależało, zobaczyłem czym jest kłamstwo. po czasie najgorszą była moja swiadomość jak czuła sie moja zona kiedy ją raniłem kłamstwem, i innymi rzeczami. Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pokazałaś, że bardzo Ci na nim zależy zaledwie po 2 miesiącach znajomości. Robiąc mu pretensje, wyrzuty, wymuszając jakieś deklaracje,że ma Cię traktować poważnie... nie chodzi o to że poszłaś z nim do łóżka, ale o Twoje podejście. Po tak krótkiej znajomości chciałaś coś na nim wymusić, a to był błąd. Niech facet na początku nie będzie pewien czy Tobie aż tak bardzo zalezy bo faceci to zdobywcy, a postępując w ten sposob sposob nie jestes dla niego zadnym wyzwaniem. Polecam Ci "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" Sherry Argov, ksiazka banalna i oczywista, ale Tobie sie przyda https://docer.pl/doc/sn81s5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na przyszłosć pamiętaj- facet nie jest Twoja własnością i może ( a szczegolnie po zaledwie 2 miesiacach) zmienic zdanie, może coś mu się w Tobie nie spodobać. Poznajecie się dopiero i nie musi już wiedzieć na 100 % ,że kocha Cię na śmierć i życie. Daj facetowi trochę wolności, nawet jeśli odwołuje spotkanie nie rob mu z tego afery. Jest to pewne okaznie braku zainteresowania z jego strony, ale wyrzutami nie sprawisz, że się to zmieni. Wtedy sama powinnas się delikatnie wycofać, ale bez pretensji bo one nic nie dadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mnie zostawił z dnia na dzień po 3 latach ? Można gdybac do usranej śmierci , powód najczęściej jest taki że on do ciebie za wiele nie czuję i nadal traktuje cię jak jedną z opcji " nie ta to inna "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47- nie chodzi o gdybanie, ale trzeba się dobrze zastanowić jakie samej się popelnilo bledy, zeby unikać ich na przyszlosc. 3 lata to już dluższy związek, ale i po 20 rozpadają się związki i malzenstwa, więc czas nie jest argumentem. Owszem z czasem pojawia się większe przywiązanie i zwiazek jest stabilniejszy, ale związki rozpadają sie po tez dlugim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Można gdybac do usranej śmierci , powód najczęściej jest taki że on do ciebie za wiele nie czuję i nadal traktuje cię jak jedną z opcji " nie ta to inna " XXXXXXXXXXXXXXX Być może tak, a byc może nie. Najłatwiej tłumaczyć to tylko winą faceta, tak w sumie mniej boli. Ale prawda jest taka, że wina mogła też leżej po stronie partnerki, mogła mieć np. takie wady, ktorych on nie byl w stanie tolerowac, dla niektorych mogly byc one do zniesienia, ale nie dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystojni atrakcyjni faceci mają mnóstwo innych opcji i wprawia to ich w wielki samozachwyt. Nie znam przystojnego i poczciwego. Na ogół są zadufani w sobie i traktują kobiety jak chwilowe przystanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przystojni potrafią się zakochać, sama znam taki przypadek ,że przystojny zakochał się w niezbyt urodziwej i wszyscy się zastanawiają co on w niej widzi ;) Choć owszem, przystojny kiedy ma większe pole wyboru może być bardziej wybredny. Co nie oznacza, że w żadnej się nie zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ci się wydaje, ze usidliłaś przystojnego i podobajacego się kobietom to na ogół jesteś w błędzie. Im bardziej atrakcyjny tym jest trudniej. Faceci sobie myslą tak: no fajnie, ale przecież mogę też spróbować z tamta i z tamta a Jessica jeszcze ładniejsza, dlaczego mam się poświęcać dla jednej, w czym ona jest taka wyjątkowa, no w niczym, idziemy dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko przystojni tak robią , mój wygladal dosłownie jak ogr a zostawił mnie ma rzecz zabawy i laseczek, tak robią wszyscy faceci a nie tylko przystojni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 Pewnie ci sie tylko wydaje, że nie jest atrakcyjna:P Na pewno ma duzo zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 właśnie skąd ty jako kobieta możesz wiedzieć czy ona jest atrakcyjna czy nie ? Trochę mniej egocentryzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta trzeba odpowiednio ustawić. Słyszy się o s**t testach kobiet, ale myślę, że faceci też je robią, nawet nieświadomie. Jeśli wprowadzą sytuację trudną, niejednoznaczną, zaczynają olewać to patrzą potem na zachowanie kobiety. Na Twoim miejscu, w takiej sytuacji zrobiłabym 2 rzeczy: 1. (najważniejsze) przemyślała, czy chcę takiego faceta. Życie razem to nie bajka. Jak się pojawiają dzieci, odpowiedzialność, rutyna, problemy wynikające z ograniczenia wolności to jest bardzo trudno. Wtedy sprawdzają się tylko dobre charaktery. Kłamstwo jest czerwoną lampką. Miałam chłopaka, który mnie okłamał. Żaden to materiał na męża, wierz mi. 2. wycofać się. Nie dzwonić, zapomnieć. Jak chce się spotkać - wykręcać się, bez obwiniania i dawania do zrozumienia, że to jest jakaś "zemsta". Można też zrobić formalny krok w tył i np. powiedzieć, że potrzebujesz przemyśleć tę relację i może niech ona zostanie przynajmniej na jakiś czas przyjacielska (licz się, że możecie już do siebie nie wrócić). Ktoś tu pisał i ma rację: mężczyzna, który kocha i któremu zależy, na głowie stanie, żeby Cię odzyskać. Ten, któremu nie zależy - odpuści, ten, któremu wejdziesz na ambicje, będzie chciał Cię z powrotem ze złych pobudek (ale na to też trzeba być wyczulonym) i jak Cię odzyska to może np. rzucić. Najważniejsze, żebyś nie puściła takiego zachowania płazem. Wtedy masz jak w banku, że zacznie Cię tak traktować, bo kłamstwo jest wygodne. Mam prawie 40 lat, 8 rok małżeństwa, stadko dzieci i toksyczne relacje z manipulatorami na koncie. Dziś widzę rzeczy bardzo przejrzyście. Szkoda swojego życia na dupków. A najbardziej szkoda za takiego wyjść. Nie wierz też w bajki o księciuniach na białych koniach. Jeśli masz w życiu szczęście, cele, do których dążysz, ludzi, pasje i nie potrzebujesz faceta, żeby był osią Twojego życia, tylko raczej miłym dodatkiem - masz szanse na zdrowy związek. Jeśli masz w sobie brak... a co ja Ci będę opisywać. obejrzyj tu: https://www.youtube.com/watch?v=YA6-8j1aMFI Bywaj zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fever 01
Nie chciałam na nim nic wymuszać, nie oczekiwałam deklaracji żadnych ani wyznań miłości, to tylko 2 miesiące. Nie chciałam go osaczać, dawałam mu dużo swobody, nie wydzwaniałam, nawet nie robiłam mu wyrzutów że nie przyjechał, choc ostatnia wiadomość do niego była napisana pod wpływem emocji, to fakt. Nie powinnam była tego robić, ale chciałam na świeżo wyjaśniać takie sytuacje, na kłamstwo i wystawienie do wiatru musiałam zareagować, być świadoma tego, co się stało. Sam mi powiedział, żebym mówiła mu, gdy coś będzie nie tak, a nie udawała że "nic się nie stało". To powiedziałam mu, co według mnie jest nie tak, i zaproponowałam żebyśmy o tym szczerze porozmawiali i może coś zmienili, poszukali lepszych rozwiązań, tyle. Kiedy jest się w miarę blisko, to łatwiej rozwijać znajomość, wychodzi to naturalnie, ale na odległość to trochę inna bajka, wydawało mi się, że potrzeba do tego więcej zaangażowania niz normalnie. Pewnie racją jest, że za szybko pokazałam że mi zależy, też miałam takie myśli, ale to była reakcja na jego sygnały. Chociaz nie był to jakiś bardzo wielki poziom zaangażowania, to jednak był. Wole stawiać sprawę jasno, niż bawić się w jakieś gierki, może powinnam trochę poudawać, ale to nie leży w mojej naturze. Pewnie większość osób by powiedziała, że powinnam to inaczej rozegrać, wycofać się, trochę odpuścić, niech się pomartwi, zacznie się bardziej starać, ale nie lepiej jest szczerze pogadać, co jest nie tak, co się stało, jak dorośli ludzie, a nie robić jakieś podchody? Na serio takie gierki facetów kręcą? Serio pytam. Mnie nie bawią takie zagrywki, mówię jasno o co mi chodzi i jak się czuję, kiedy coś nie gra.Nie będę po nim rozpaczać, stało sie, to trudno, chociaż trochę boli. Narzucać się też nie mam zamiaru, ale chcę wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby uniknąć tych samych błędów, które tutaj popełniłam. Ratować tego nie będę, Pan u góry mądrze napisał, kłamstwo rozwala wszystko. Podsumowując : za bardzo pokazałam zaangażowanie, że mi zależy i powinnam być bardziej zdystansowana, dać mu więcej pola do popisu? ;) Dzięki za wszystkie odpowiedzi :) P. S. Znam punkt widzenia autorki owej książki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go,moj przez 2 miesiace mnie testowal,skrzywdzil mnie bardzo,a ja glupia za nim latalam bo nie wiedzialam co jest grane,w koncu stwierdzilam ze nie warto sie ponizac,zerwalam kontakt,zapadlam sie pod ziemie,nie minal tydzien i zaczely sie telefony dziwnej tresci smsy,ze chce gadac,doslownie mnie prosi o rozmowe a ja dalej milcze i naprawde nie mam ochoty go widziec.Niech sie martwi co robie z kim jestem i gdzie.Ma nauczke zeby ze mna wiecej nie pogrywac.Mam satysfakcje bo teraz to ja rozdaje karty,moge odebrac ale wcale nie musze.Tobie radze zrobic to samo,odsun sie od niego zeby poczul ze cie traci,zeby pomyslal ze stracilas nim zainteresowanie,jak mu zalezy to zrobi to co moj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znać kogoś dwa miesiące i już mieć takie jazdy haha to straszne. Naprawdę. To znak że do siebie pasujecie jak pięść do ryja. Jeszcze gdyby zmęczenie materiału nastąpilo po ilus latach to mogłabym zrozumieć ale tak? Weź ogarnij się dziewczyno i znajdź sobie kogoś z kim zrozumiesz się bez słów bo to strata czasu. Nie myśl że nagle cudownie się odmieni. Do tegoż te ogłoszenia i wymówka z d**y. No i związek na odległość. Haha jeśli facet jest wierny w takim związku to mi kaktus na d***e wyrośnie :D. Nie dla każdej jest to dobra opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dwoch miesiacach ty oczekujesz jakis deklaracji?a gdzie czas na randkowanie,poznawanie sie itp?Za szybko sie zaangazowalas na przyszlosc radze trzymac wiekszy dystans.Swoim zachowaniem zabilas ta znajomosc,chlopak sie po prostu przestraszyl i teraz sie powoli wycofuje,przykro mi ale nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dwóch miesiącach faceci nie chcą deklaracji ale seksu już nie odmówia bo przecież kota w worze się nie bierze :D jak ja was uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże przestańcie ja krytykować , róbcie z facetów swietoszkow usprawieliwiajcie na dobre wam to wyjdzie , że takie piotrusie pany będą się czuły bezkarnie zawsze i wszędzie , ona miała prawo się tak zachować bo nikt nie żyje w jej skórze , to że jedna czy druga by tak nie zrobiła to nie znaczy, że ona musi być taką sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam treści, troszkę mi się nie chce ;) Ale odpowiem.na pytanie w tytule..Nie warto jest rozkminiać ten temat :) Lepiej z większą intensywnością wdróż się w rzeczy, które rozpoczełaś..a zaowocuje to wkrótce rezultatami..Może uczysz się jezyków...Wiec podwój siły w tym kierunku..Skup się na czymś co odwiedzie Twoje myśli od faceta nie wartego Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z tego ci czytam też kopa nie warty a ta kmini bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mu sie odwidzialo i najwyraźniej nie jest przywiazujacym się romantykiem , lepiej dla ciebie a on niech gania za doopami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.54 dokładnie. Widzisz autorki on wiele mówił, ale badać to sobie można wszystko...raczej udawał zaangażowanie, faceci to świetni aktorzy, ze nawet sobie nie zdajesz sprawy jak dobrze potrafią grac żeby osiągnąć swój cel (najczęściej seks)! Wszystko jest ,,cudownie", takie robia wrażenie a gdy osiągną cel to urywają kontakt lub bardzonsie dystanduja, nie chce im się starać no ale jeszcze się Ciebie ,,trzymają" bo nie maja na horyzoncie innych opcji. Te ogłoszenia erotyczne i niego w kompie to powinna się zaswiecic u Ciebie czerwona lampka! A potem kłamał i widzisz sama ze jest nieslowny, cos kreci, miał przyjechać, Nie przyjechał...bardzo możliwe ze on ma kogoś na boku (a ręcznej to Ty jesteś tą ,,na boku"). Skoro już po 2 miesiącach takie jezdy to co będzie później?! Nie zaufasz mu bo takim kretaczom nie można ufać. I w dodatku związek na odległość...Taki facet zdradzi Cie na 100% ! Obudź sie dziewczyno i przestan żyć mrzonkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A raczej Ty jesteś ta na boku* Sorry za błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w malzenstwie już 10 lat , mam meza ( bardzo przystojnego) i dzieci. Maz za mna szalal od początku , NIE BYLO DNIA żeby do mnie nie przyjechal do domu, często mowil jaka to ja jestem piekna , sexy, fajna itd. On zawsze nalegal na spotkania , często dzwonil , sms-owal. ON O MNIE ZABIEGAL. Ten twój chciał się tylko toba zabawić :( przykro mi to pisać ale jak facet naprawdę się zakocha to nia ma sily żeby się nie interesowal- żeby nie przyjezdzal. W takiej sytuacji zawsze będzie szukal sposobności żeby być z Toba i spedzac z Tb czas. Daj sobie z nim spokoj, nie szukaj kontaktu nie dzwon bo tylko potem będziesz miała pretensje sama do siebie. Sral go pies!Jestes jeszcze bardzo mloda i na pewno kogos znajdziesz a na niego szkoda zycia. A to co znalazłaś w jego kompie tez nie za bardzo dobrze o nim swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×