Po jakim czasie, kiedy poznajecie kogoś na portalach społecznościowych...

... randkowych, SMS-owych, anonsach prasowych, telegazetowych, itp., podajecie inne namiary na siebie (adres e-mail, numer telefonu, adres domowy, numer komunikatora GG, lub/i inne takie)?

nr tel daje dopiero jak mamy sie spotkac...a nazwisko czy adres dopiero jak juz jestem z nim zwiazku i spotykam dluzszy czas....nie ma reguły....miesiac, dwa....

Mam maila stworzonego tylko na takie okazje, podaję go dosyć szybko. Tylko raz podałam facetowi swojego messengera, czego serdecznie żałuję i raz podałam facebooka, potem do mnie wydzwaniał. Od tamtej pory nie podaję kontaktów do siebie. Rozmawiam przez portal, ewentualnie przez tego maila.

Nie podaje bo kobiety w internecie są chore psychicznie.

Nic już nie podaje. Same czuby myslace chujem albo zwichrowani psychicznie.

Dopiero po spotkaniu w realu. Umawiam się przez portal /maila. Jeżeli nie jestem zainteresowana dalszym kontaktem, to nie podaję.

Jeśli chodzi o czaty SMS, to, z reguły, numer telefonu wyświetla się albo automatycznie, albo trzeba go podać, by anons się wyświetlił do ogółu czatujących, więc z tym trzeba uważać, bo nigdy się nie wie, na kogo się trafi... Adres e-mail, zdarzało się, podawałam na czatach lub pod komentarzami do jakiegoś artykułu, ale to też bardzo rzadko... Największe szaleństwo, jakiego się dopuściłam, w temacie wymiany innych namiarów na siebie, to wymiana adresami domowymi, gdzie znałam się z tymi osobami na tyle krótko, że dziś uważam to za bardzo wielkie głupstwo z mojej strony i którego już nie popełnię więcej... Na szczęście, te osoby były słowne i bardzo sympatyczne... Jeśli chodzi o portale społecznościowe, to najpierw obserwuję profil osoby, która jest w kręgu moich zainteresowań, rozmawiam z nią, poznajemy się... Ale tylko kilka razy doszło do wymiany numerów telefonów i raz - do wymiany adresów domowych... Kilka razy bardzo żałowałam, że to zrobiłam, bo miałam potem sporo nieprzyjemności, dlatego lepiej uważać!