Co tu się właściwie dzieje? POMOCY

Witam, Od roku piszę, gram spotykam się z pewnym gościem. Ogólnie oboje przeszliśmy sporo chociaż jesteśmy raczej młodzi. Wspieramy się nawzajem, i czujemy się swobodnie w swojej obecności. Jesteśmy oboj***ardzo abstrakcyjnymi i otwartymi ludźmi. Mówiliśmy że oboje mamy dość związków i takich rzeczy. Ale właśnie tu pojawia się problem. On pisze do mnie codziennie, komplementuje mnie, a gdy spotykamy się możemy się przytulać dosłownie przez całe dnie i noce. Ani razu nie próbował się do mnie dobierać, ani obmacywać. Podczas naszego ostatniego spotkania podczas przytulania pocałował mnie w szyję, pytałam go o to potem jako że wydaje mi się dużo rzeczy, strasznie trudno było to z niego wyciągnąć ale się przyznał w końcu. Z drugiej strony jeszcze dwa tygodnie temu pisał że chciałby żeby nasza znajomość trwała i przerodziła się w przyjaźń czy coś. I nie wiem co mam sądzić dzisiaj minęły 4 dni od kiedy u niego byłam i z dostałam nową wiadomość że nadal znajduje moje włosy w swoim łóżku. I nieco nie wiem co się w sumie dzieje. Proszę pomóżcie, bo jestem naprawdę skonfundowana.

wydaje mi się że traktuje Cię tylko jak koleżankę.

Chce z Ciebie zrobić koleżankę do seksu nic nowego

Nie był nigdy z kobietą i nie wie jak się za to zabrać.

Homoseksualista a ty jesteś przykrywką

Chyba źle go zrozumiałaś, te włosy to nie komplement a pretensja... lenisz się że po czterech dniach znajduje twoje kłaki? :-O

Weź, śpiąc u niego dziewczyna miała prawo się podniecić, pewnie przy czochraniu bobra zgubiła kilka, to żadne przestępstwo, każdej może się zdarzyć :-)

Ha ha ha niech ktoś zatrzyma tą karuzelę śmiechu. Chodzi o włosy z glowy. I naprawdę nie wiem o co chodzi osobiście rozmyślam nad całkowitym wycofaniem się że znajomości, problem polega na tym że oboje mamy depresję, wspieramy się I od roku nawzajem odwodziny od samobójstwa. I boję się że jeśli tak się od niego odetne coś sobie zrobi. I tak wiem to debilne że nie umiem sobie sama z tym poradzić.

Ha ha ha niech ktoś zatrzyma tą karuzelę śmiechu. Chodzi o włosy z glowy. I naprawdę nie wiem o co chodzi osobiście rozmyślam nad całkowitym wycofaniem się że znajomości, problem polega na tym że oboje mamy depresję, wspieramy się I od roku nawzajem odwodziny od samobójstwa. I boję się że jeśli tak się od niego odetne coś sobie zrobi. I tak wiem to debilne że nie umiem sobie sama z tym poradzić.

Abstrakcyjni ludzie. Ciekawe może to być.

Tacy abstrakcyjni że chcą się uśmiercić... to jakaś kretynka myśląca że fajny temat wymyśliła a nie żadna abstrakcja z depresją

Napisał Ci że znalazł twoje włosy z głowy? :-P