Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zacząć życie od nowa.

Polecane posty

Gość gość

Poszłam na studia Z rozsądku, na "oplacalny " kierunek. Mialam dużo marzeń, hobby, myślałam że maksymalnie posiedzę w tym mieście 2 lata i pójdę do większego , spełnie się artystycznie, zawsze marzyłam o wolnym zawodzie - fotograf, grafik itp.. najpierw wpadlam w rutyne, a pozniej w nerwice i depresje. Zaczelam sie leczyc... Potem poznałam mojego chłopaka i jakoś się pogubilam w tym wszystkim. Zapomnialam o swoich marzeniach, bardziej dostowalam sie do niego. Jakoś to się ułożyło, mam teraz 25 lat, skończyłam te studia, mam stała prace, jest przyjemna i nawet dobrze płacą. Mój chłopak ostatnio coś zaczął temat o ślubie i wtedy coś we mnie pękło. Rozryczalam się i to bynajmniej nie że szczęścia. Ryczalam całą noc. Dni mijają,moja praca jest ok, Ale to nie spełnienie moich marzeń ... własną firma, artystyczne spełnienie... Mój chłopak? Ma inny pogląd na życie,dla niego ślub w wieku 28lat to juz za późno(dla.mnie w sam raz), dzieci.. Ja zawsze chciałam od życia więcej. Duże miasto, wyjścia do opery, własną działalność. Po prostu niby jest dobrze, Ale czuje że to nie to. Coraz częściej myślę by rzucić to i zacząć od nowa życie, z drugiej strony mam 25 lat...wyjechac i zacząć WSZYSTKO NA NOWO. ŻAL mi mojego chłopaka, ale coraz mniej czuje się z nim szczęśliwa, coraz bardziej czuje że jestem w złym miejscu... pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 31lat i chcialbym zostać smieciarzem,ale mam zone i dwojke dzieci na utrzymaniu! Ty jestes mloda i nie masz zobowiazan, musisz gonic marzenia, ja nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym wieku wszystko przed tobą. Gdybys miala kiepska prace i byla sama to pewnie byłoby ci łatwiej...o niebo. Porzucic wygodne zycie,ale nie dajace w pełni satysfakcji to odwaga na jaka mało kto potrafi sie porwać. Ale według mnie lepiej zalowac, ze sie cos zrobilo niz zyc w poczuciu niespelnienia. Na starosc zgorzkniejesz i jak bedziesz miała dziecko,to bedziesz na niego przelewac swoje ambicje. Tak to nawet jak dostaniesz po tyłku i sie nie uda, to bedziesz wiedziała, że lepsze to nic byc nieszczesliwa. Nie zatęsknisz za obecnym życiem:] Alemoże sprobuj małymi krokami,zacznij rozwijac swoje pasje i jak ci bedzie wychodziło i cie to cieszyło, to wtedy powiesz dosc. Zacznij byc sobą w 100%, wtedy tez zauwazysz czy rzeczywiscie nie pasujecie do siebie z chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałabym być zawsze wesoła.Też marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×