Z czego bierze sie ta ozieblosc seksualna?

Pamietam, ze od zawsze lubilam przytulanie itd ale tak jak moje kolezanki przechodzily szal macicy, tak ja nic. Mi macanki wystarczaly. Potem sie zakochalam i ta chec jakos naturalnie przyszla, mialam niecale 18 lat, ale z chwila rozstania znowu nie czulam potrzeby seksu dla seksu, nawet ta ochota na macanki mi przeszla, przez dlugi czas nikt mi sie nie podobal, chyba ze 4 lata nic. Teraz mam 24, a ja wciaz mam takie samo podejscie. Nie krepuje mnie ani moje cialo, ani seks sam w sobie,jednak nie czuje potrzeby , zawsze to facet probuje mnie podejsc a ja nic, mnie drazni mysl ze znowu bede musiala to robic, to nie tak ze sie do czegos zmuszam bo jestem dosc spontaniczna i robie to na co akurat mam ochote, Jak stwierdze ze chce a potem mi sie odwidzi to sie wycofuje albo jak mi sie nie chce nic robic to leze po prostu, a czasami jest na odwrot. Chodzi o psychike- po prostu nie mam ochoty a ja od zawsze bylam taka, ze nie potrafilam sie do czegos zmusic. Musze sie napic albo miec wyjatkowy nastroj zeby isc do lozka nawet z chlopakiem ktorego kocham.Przeraza mnie to,bo wiem, ze jesli bede miala stalego faceta to seks bedzie nieunikniony, a czy ktos mi sie spodoba tak jak byly to watpie, znowu jak mu nie dam to bedzie szukal na boku a ja na pewno na to nie pozwole, z drugiej strony co sie dziwic.Nie wiem z czego to moze wynikac, przeciez to nie jest normalne.

Ja mialam juz 17 i podczas macanek sie podniecalam i robilam mokra i mialam ochote na wiecej. A brzydzisz sie seksu? Mialas kiedys orgazm?

A wg Ciebie samej jesteś atrakcyjna seksualnie? Masz aktualnie jakiegoś chłopaka? Czy Twój były potrafił Cię zaspokoić i jak długo byłaś z nim w związku?

napisałaś: "Nie krepuje mnie ani moje cialo, ani seks sam w sobie,jednak nie czuje potrzeby , zawsze to facet probuje mnie podejsc a ja nic, mnie drazni mysl ze znowu bede musiala to robic, to nie tak ze sie do czegos zmuszam bo jestem dosc spontaniczna i robie to na co akurat mam ochote, Jak stwierdze ze chce a potem mi sie odwidzi to sie wycofuje albo jak mi sie nie chce nic robic to leze po prostu, a czasami jest na odwrot" terapeuci seksualni zalecają w takiej sytuacji tzw. "trening masturbacyjny". Nawet jak nie masz ochoty po prostu spróbuj masować łechtaczkę. Postaraj się osiągnąć orgazm. Może się nie udać za pierwszym razem ale na pewno w końcu się uda. Postaraj się fantazjować w trakcie masturbacji. To powinno pomóc ci się otworzyć na seks.

mozliwe że masz obnizone llibido