Kiedyś wydawało mi się, że zdrada małżeńska polega na tym, że...

....Małżonek uprawiał z inną osobą seks, bo seks jest obrzydliwy, wstrętny i tego się z nikim nie robi. Po prostu wydawało mi się, że małżonkowie mieszkają ze sobą razem, spacerują, jedzą posiłki, ale nie przyszłoby mi do głowy, że małżeństwo polega na p*****niu. Uświadomienie sobie, że p****nie jest podstawą małżeństwa doprowadziło mnie do płaczu. Wypaczyło mi psychikę.

Tak, to nawet widać po twoim wpisie.

P\i\e\r\d\o\l\e\n\i\e? Jak ty brzydko się wyrażasz..

Spoko, ja tez sie dlugi czas ludzilam ze malzenstwo polega na czym innym :D faceci mi jednak uswiadomili co jest dla nich sensem zwiazkow......

Podstawą małżeństwa jest posiadanie dzieci, a dzieci się biorą z p********ia

Ja lubię mężczyzn, lubię przebywać w męskim towarzystwie. A jednak nie mogę się pogodzić z tym, co mają w spodniach, tego, że to potrafi z nich robić dzikie bestie. Ale i tak nie na całe życie, w wieku podeszłym wszyscy stajemy się aseksualistami. Czy naprawdę wszyscy młodzi mężczyźni są tacy źli? Błagam, proszę, powiedzcie, że nie!!!

Co może być złego w tym, że ma się kogoś z kim wykorzystuje się każdą sposobność? Cenię sobie ten luksus, szczególnie jak czytam innych.

A więc to tak!!! Małżeństwo polega na tym, że mężczyzna wkłada ohydny podłużny organ, zagłębia się w nieczyste wnętrzności kobiety i napełnia ją białym, kleistym płynem. Obrzydliwe!! Jeżeli mężczyznom sprawia to przyjemność, to ja ich z całego serca nienawidzę! A tak ich lubiłam, łudziłam się, że to kobiety-wampiry sprowadzają ich na złą drogę, ale nie.

Jak nie chcesz sie roochać to czego szukasz na tym forum?

No wlasnie. Seks jest podstawa i istota zwiazku, ale przeciez nie ma obowiazku wchodznia w zwiazki czy zawierania malzenstw. Albo ewentualnie mozna poszukac jakiegos aseksualnego dziwadla, ktore tez uwaza, ze seks jest obrzzydliwy. Powodzenia ;-).

Ale ja chcę żyć w związku. I chciałabym mieć "zwyczajne" podejście do współżycia, związków....Nie wiem, co mi się stało.