Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do Kobiety,wpisujcie

Polecane posty

Gość gość

„Pytam, czy coś złego zrobiłem, że słowem się nie odzywasz, pal licho słowem nawet, mogłabyś się odezwać chociaż cudzysłowem, myślnikiem lub przecinkiem, w najgorszym razie niechby i kropką, ale nie milcz już tak.” ~ Piotr Adamczyk Powiem ci coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chcesz? To masz kropkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym ja nie był poetą, A pani nie była kobietą, To znaczy: gdybym ja umiał Bez obłąkania i szału Dań składać pięknemu ciału I takbym się wyżył, wyszumiał; Gdybym mógł kochać bez mitu, Bez natchnionego zachwytu, Bez legendarnych przydatków, Bez wahań, wzlotów, upadków, Bez mistycznego pomostu, Który prowadzi po prostu Do pani (pardon!) pośladków; Gdybym opuścić mógł z tonu I nie zaznając katuszy D***e nie wmawiałbym duszy; Gdybym z czułego szaleńca Stał się buhajem bez ducha; Miał znacznie mniej z oblubieńca, A znacznie więcej z świntucha; Pani zaś - ach! gdyby pani Zostając przy swoich cudach (Mówię o biodrach, o udach, Piersiach i erotomanii, O pani wprawie miłosnej, O pani chuci radosnej, O oczach - błękitnych kwiatkach - O ustach - świeżych czereśniach - O włosach - złocistych pieśniach - I wzmiankowanych pośladkach), Gdyby się pani zdobyła Na jeszcze jedną zaletę: Gdyby tak pani zabiła Przewrotną w sobie kobietę, Tę niebezpieczną panterkę, Tę chytrą, wieczną heterkę, To głupie, fałszywe zwierzę, Co z każdym będzie się tarzać, Rozkładac, tulić, obnażać, Za wiersz czy pustą zabawę, Za parę pończoch czy sławę, Nawet - z miłości - powiedzmy, Lecz w jakiś sposób bezecny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo obliczony bezwiednie W tak zwanej podświadomości Na efekt cudzej zazdrości Oraz korzyści powszednie; O, gdyby pani umiała Kochając najidealniej Nie sądzić, że bez jej ciała I "ekskluzywnej" sypialni Byłbym stracony, zgubiony, Chodziłbym błędny, strapiony, I, że prócz pani na świecie Na żadnej innej kobiecie Nie znalazłbym tyle szczęścia I takiej pełni posięścia, I takiej upojnie - skwarnej Rozkoszy (dość popularnej), I że bez pani spojrzenia Nie ma już dla mnie natchnienia, I że bez pani rozkraczeń W szał wpadnę chorych majaczeń! Że bez przychylnych jej gestów Zapadnę w nicość i próżnię, I odtąd juz nie odróżnię Chorejów od anapestów; Gdyby się pani, powtarzam, Zmieniła nieco w tym względzie, A ja bym się nie rozmarzał Przy seksualnym popędzie, To stałaby się z nas para Ach, najszczęśliwsza w Warszawie! Może się pani postara? Ja także trochę się wprawię. Lecz list się dłuży. A przeto Kończę. Nadziei mam mało. Bo cóż by z nas pozostało, Gdybym ja nie był poetą, Nie dążył ku "ideałom", A pani nie była kobietą tak jednolitą i całą? A zresztą... małoż to bywa Na świecie różnych wypadków? Może się jednak zmienimy? Adieu, Madame. Bądź szczęśliwa, Kiedy się znów zobaczymy? P.S. Ukłony dla pięknych pośladków Tuwim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×