Rodzice nie kochają córek

Miałam zajęcia w policealnej szkole medycznej. W przerwie między zajęciami ucząca nas lekarza stomatolog (ma trzydziestoparoletniego syna) powiedziała, że bardzo się cieszy, że ma syna, nie córkę, i że gdyby miała córkę, to by ją cały czas lała pasem. Powiedziała z wielką nienawiścią w głosie, że "lepiej mieć synów, niż córki!" Były premier powiedział kiedyś, że "każdy ojciec staje się konserwatystą, kiedy jego córka zaczyna dorastać." Nie dość, że nie mam żadnego wpływu na to, jakiej płci się urodziłam, muszę cierpieć z tego powodu, to jeszcze muszę cierpieć, bo rodzice nie kochają córek. Można się załamać.

Proponuję nie uogólniać, wrzucenie wszystkich do jednego wora bo ktoś tam niezrównoważony emocjonalnie coś powiedział to przykład głupoty.

Niech ta "lekarza stomatolog" idzie leczyć się na głowę bo na nogi już za późno.