Gość Klaudynek240 Napisano Styczeń 13, 2018 Pomóżcie plis! Trafiłam do lekarza z tsh 3,1 normy od ok 0,5- 4,5 a ct 3 i ft4 w normie choc dolnej granicy. Endo stwierdził niedoczynnosc zapisał euthyrox 25 , tsh spadło do 1,7 wiec zwiększył do 50 mg przez 3 mięs hormony ledwo drgnęły w gore a tsh 1,2. Zrobiłam ferrytyne wyszła 14 wiec zaczęłam brać sorbifer durules 1x1 . Brałam 2 miesiące...chyba krótko...i po tych 2 miesiącach tsh 0,010 a ft3 i 4 powyżej normy. Endo stwierdził przedawkowanie i zmniejszył dawkę do 25 mg. Po kolejnych dwóch miesiącach od niebrania żelaza I zmniejszenia dawki tsh 7,5 !!! A ft4 lekko poniżej normy a ft3 w normie .. Wydaje mi sie cos ze nie powinnam wogole brac euthyroxu nigdy ... Zamiast tego zwiekszyć konwersje uzupełniając żelazo i wit D , która miałam niby w normie ale dolnej granicy... Jak teraz mam wrócić do normy ? Czy moja tarczyca ruszy ? Brałam ogólnie leki 10 miesięcy. Jestem załamana bo chce zajść w ciąże a tu dupa...od roku nic i jeszcze te hormony gorsze niż przez leczeniem... Nie wiem co mam teraz robic... Moze ktoś tak miał ???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach