Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tata bardziej pomaga siostrze, boli mnie to

Polecane posty

Gość gość

Mam starszą siostrę, budują się z mężem... Nasz tata to taki pan złota rączka, zna się na budowlance i wykończeniówce. No i odkąd się budują to tam często jeździł im pomagać, doradzał, bardzo angażował się w budowę. W zeszłym roku wyszłam za mąż, kupiliśmy mieszkanie które niestety wymagało sporego remontu bo było bardzo zaniedbane. Zabraliśmy się za ten remont, chcieliśmy dużo rzeczy zrobić sami żeby trochę zaoszczędzić. No i tak było, sami kładliśmy kafle, szpachlowanie, malowanie, panele... Nie było czasem łatwo bo ja się na tym nie znam ale jak umiałam tak też starałam się pomagać mężowi dla którego takie remonty to też była nowość. Nie prosiłam taty o pomoc, jakoś głupio mi było ale też liczyłam, że skoro pomaga tak siostrze to dla nas też znajdzie czas i sam z siebie chociaż zajrzy do naszego mieszkania, posłuży jakąś radą. No i jakoś tak został mi żal... Gdzieś w głębi serca liczyłam na to, że tato chociaż się zainteresuje, może czasem zajrzy, coś doradzi pomoże... W końcu u siostry nieraz co drugi dzień jest na budowie i bardzo im pomaga jak tylko może a nas jakoś... olał. Nie pokazuje tego przy nim ale jest mi baardzo przykro. Wiem, nie powinnam wymagać od taty pomocy, w końcu sami daliśmy radę a to jego sprawa czy chciał pomóc czy nie ale naprawdę mnie to boli. Co myślicie, czy słusznie powinnam mieć żal czy po prostu starać się odpuścić i tyle choć to bardzo trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Remont nawet spory a budowa domu to dwie różne rzeczy..uważam że nie powinnaś mieć żalu, daliście sobie radę sami a jak chciałaś rady to mogłaś zadzwonić i zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że słusznie masz żal. Też bym miała, bo nienawidzę jak się nie traktuje ludzi najbliższych jednakowo. Moja matka tak robi. Jednej siostrze prawie nieba uchyliła w ciąży i przy dziecku a do mnie przez ponad 2,5 miesiąca się nie odzywa i nie zapyta nawet jak się czuje ja i dziecko. Czy rozwija się ok. Jak rzygalam jak kot to nawet do mnie nie przyjechała żeby mi zupy ugotować bo ja nie miałam na to siły. Siostra za to spędziła u niej prawie 4 miesiące bo też rzygala. Także nie każdy traktuje swoje dzieci sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to nie jest tak, że rodzeństwo wasze po prostu samo domagało się tej pomocy i zdarzało się to na tyle często, że wasi rodzice nawykli do tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:05 w sumie nie wiem od czego to się zaczęło, czy tata sam z siebie jeździł do siostry jak zaczęli budowę czy też został o to poproszony... tego akurat nie wiem. Ale mi głupio było prosić o pomoc, jakoś tak nie potrafiłam. Liczyłam, że skoro u siostry jest taki pomocny to do nas chociaż zajrzy, zapyta czy coś nie potrzeba itd ale okazało się, że tak nie zrobił. Odwiedził nas jak już uporaliśmy się z remontami i tylko pokiwał głową, że fajnie nam to wyszło. Może to głupie bo jesteśmy dorośli ale najzwyczajniej w świecie jestem zazdrosna o to, że siostrze i jej mężowi tata potrafi poświęcić swój czas i zaangażowanie a my.. radźcie sobie sami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może siostra poprosiła tatę o pomoc? ... a Ty nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak sądzę. Trzeba tacie konkretnie powiedzieć, w czym jego pomoc się wam przyda. Konkretnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo autorko np. zauważyłam po sobie, że np. ja wstydzę się pytać swoją mamę o pomoc przy dziecku. Tylko w kardynalnie wyjątkowych przypadkach mi się to zdarzyło. W sumie może z 5 razy a dziecko ma 5 lat. Dlatego bardzo mnie dziwiło jak się dowiedziałam że do mojej przyjaciółki mama jeździ pomieszkiwać do innego miasta by sie zajmować jej dzieckiem. Okazało się że moja przyjaciółka po prostu nie wstydzi się domagać rzeczy które dla mnie osobiście byłyby nie do przyjęcia. Z kolei rodzica to też trzeba sobie "wychować" znaczy przyzwyczajać do pewnych rzeczy. Jak ktoś będzie nieprzyzwyczajony do czegoś to mu to zwyczajnie nie przyjdzie do głowy ani proszącemu ani proszonemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze... Skoro nie prosilas o pomoc to twoj tata sie nie narzucal. Zachowalas sie jak typowa baba ktora nie powie nic wprost tylko "domysl sie" a potem sie zali ze sie nikt nie domyslil. Dorosnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że skoro to są rodzice i pomagają jednemu dziecku to powinni sami pomyśleć i zaproponowac pomoc drugiemu dziecku. Ja pisałam o 15:38 i u mnie było tak, że moja siostra nie musiała prosić mamy o pomoc, ona od początku sama wychodziła z inicjatywa i pomocą. Nie raz przy mnie proponowała pomoc. Do mnie się nie odzywa dopóki ja sama się nie odezwę. A gdy się już odezwałam np po ponad tygodniu bo nie miałam czasu wcześniej to z oburzeniem slala teksty w moją stronę że to ja się nie odzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regrrhrh
Budowa domu lub jakiegokolwiek innego budynku to skomplikowany proces. Wybierając usługi takie, jak budowa domów Warszawa, warto być uważnym i skupionym. http://roslandomdesign.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergegeg
Działalność naszej firmy Astra Lublin opiera się na kompleksowej obsłudze Klientów, w zakresie doradztwa okna PCV. Pomożemy ci wybrać okno do twojego domu. http://oknadrzwi-lublin.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice zawsze pomagaja tym slabszym. Badzcie z siebie dumne bo was uwazaja za ogarnietych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Księżniczka nie poprosi, bo jej korona z głowy spadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×