Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość detrated

dylematy po 30.

Polecane posty

Gość gość
Nie piszcie ludzie na tym forum. Tu siedza same przyglupy i kazdego hejtuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
ale dlaczego ja mam komuś nadepnąć na odcisk? Obsługa sklepu ma być z natury miła dla klientów, a nie chamska. Jaki mam zawód? Skończyłem filozofię, więc w sumie żaden. Tak wiem, kolejny powód do szyderstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
nie rozumiem, dlaczego w pl wiele osób traktuje osoby wykonujące niskopłatne prace są tak traktowane, jak powyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepny"filozof" :-D durniu za dużo filmów sie naoglądałeś,tutaj nikt nie kupi tej bajeczki.Napisz jeszcze,że jestes poetą,romantykiem i tym podobne głupoty mitomanie:-D k***a filozof:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
nie napisałem, że jestem filozofem, tylko że skończyłem filozofię. Co w tym dziwnego. Co roku kończy ten kierunek sporo osób. U mnie na roku było 120 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej skleć temacik,że żona cię rzuciła jak byłeś na misji w Afganistanie i wałczyłes o wolnośc naszą i waszą,może to łykną jakies stare panny albo inne mało atrakcyjne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdf
Chodzi o to że praca na kasie po Filozofii to Mit i gdzie kończyłeś Filozofie że 120 absolwentów mieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
na uksw. pisałem już, że nie pracuję na kasie tylko w obsłudze sklepu ( rtv konkretnie). Znam przypadki osób pracujących po filozofii na kasie w biedronce, więc to nie żaden mit. Są też osoby, które zostały politykami czy biznesmenami, ale to zdecydowana mniejszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz zdefiniowac to, ze kiedys byles w zwiazkach ale nie byly powazne? jak to rozumiec? przeciez nawet w wieku studenckim zwiazki sa powazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
w sensie, że wtedy nie myślałem o żenieniu się, zakładaniu rodziny. To były związki na zasadzie spotykanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
Sprawdzałem na USOSie masz 48 osób zapisanych na przedmiot dla wszystkich specjalności wspólny, zaś na przedmiotach na studiach drugiego stopnia dla wszystkich specjalności masz coś łącznie ok 20 osób. Nigdzie w Polsce nie ma nawet tylu (120 :D) chętnych do studiowania filozofii a co dopiero do ich ukończenia bo zazwyczaj kończy mniej niż połowa tych co zaczęli. Kłamco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdf
Perzez przypadek wkleiłem twój nick :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
nie wiem, jak jest teraz, wtedy było 120 osób. Ja zacząłem te studia ,jak miałem 19 lat ( czyli 14 lat temu). Wtedy było ponad 3 osoby na miejsce, teraz jest chyba niespełna jedna. Serio było 120 osób i czasem na wykładach na pierwszych latach byli wszyscy, to naprawdę robiło wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zecik
tez studiowałem na uksw tylko ze matematykę i do tego tylko 1 rok bo wyleciałem bo olałem ten kierunek. Jednak ja znalazłem pracę jako elektronik i pracuję tam już 10 lat. Zarobiłem trochę kasy, kupiłem samochód, poznałem dziewczynę, wynajeliśmy razem mieszkanie. Dziś mamy dziecko i kupiłem mieszkanie na kredyt. Może warto filozofie zająć się konkretną robotą, zarobic cos i w koncu się usamodzielnić.Pracowałem też dorywczo na stacji benzynowej ,ale taka robota to padaka.Szukaj az znajdziesz cos za minimum 2500netto bo inaczej zawsze bedziesz nieudacznikiem.btw teraz mam ok 5tys i ciagle mi mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×