Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie moge sie jakos pozbieac po rozstaniu

Polecane posty

Gość gość

Od miesiac abylo miedzy nami zle, teraz chyba zmyl sie bez slowa. Bardzo mi na nim zalezalo i strasznie mi teraz zle. Nie myslalam, ze na nowy rok sie tak stanie :( Myslalam, ze jesszcze w tym roku bedziemy razem... Ciezko mi i tak sie chcialam wygadac. No i oczywiscie moje poczucie wartosci spadło ponizej zera. Czuje sie teraz brzydka, nie potrzebna. Najgorsze, ze na tym facecie mi bardzo zalezalo, nie byl to jakis pierwszy lepszy facet. Jemu na mnie kiedys tez chyba zalezalo, ale juz nie zalezy najwidoczniej :( Jak ja mam sie po tym pozbierac? I jeszcze mam zaraz egzaminy na studiach, a szczegolnie jeden ciezki i obrone pracy, nie wiem jak sie za to zabiore w tej sytuacji... Nie mam tez wielkiego wsparcia w najblizszych bo moja mama z ktora mieszkam mowi "wez sie w garsc", a przyjaciolka, owszem wyslucha, ale nie chce jej ciegle sie wyplakiwac w tel bo ona tez ma swoje zycie i to moze byc dla niej meczace na dluzsza mete :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy różnie sobie radzi po rozstaniu jedni dostają powera i chcą coś zrobić dla swojego wyglądu starają sie czymś zając szukac nowej znajomości i wg a który to twój facet taki pierwszy ? a przyjaciółka to też po c***u przyjaciółka powinna gdzies cie zabrac a nie Bo jak się jest juz przyjaciółką to sie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pierwszy, juz kiedys przeżyłam porzucenie i tez bolalo, ale wtedy bylam silniejsza, teraz chyba będze trudniej mi to przetrwac :( Wtedy bylam silniejsza, pewniejsza siebie, a bylo to kilka lat temu, teraz czuje ze bedzie mi ciezej. Nie wiem moze wyjade gdzies na kilka dni zeby sie od tego oderwac, ale jeszcze zeby bylo cieplo, a samej jechac gdzies w zimie to srednia przyjemnosc, ale moze tak zrobie... Najgorsze, ze egzaminy za pasem, to ostatni rok na studiach, nie moge go przez niego zawalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie za jakiś czas jak się teraz nie pozbierasz to bedziesz taka zła na siebie ze egzaminu nie zdałaś przez niego, weś sobie za cel zdanie egzaminu pomimo tego że jest ci źle , a napewno jak go zdasz to da ci to wartość pomyślisz że jednak nie jesteś taka słaba najlepiej wyjechać na kilka dni albo z koleżanka gdzieś pójść gdzie jeszcze nie byłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz moze z drugiej strony dobrze, ze sa te egzaminy to chociaz sie czyms zajme, ale ciezko mi sie bedzie uczyc... Kilka lat temu jak poprzedni facet mnie rzucil, to bylam silniejsza, a i tak bylo mi ciezko, teraz niskie poczucie wartosci i bedzie ciezko. Od kilku dni nie moge sie pozbierac, godzinami siedze w necie, poplakuje, nie mam apetytu, nawet nie moge do konca w to uwierzyc... Chcialabym byc silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko mi sie w ogole zajac czyms konkretnym, nawet dbanie o siebie w stylu makijaz jakos mnie nie obchodzi choc zawsze bylam bardzo zadbana. Taka jakby mnie dopadla depresja od paru dni? Z drugiej strony internet mi pomaga troche sie zrelaskowac i oderwac mysli, ale chyba musze sie tez jakos pozbierac i wyjsc do ludzi. Dobrze, ze juz jestem po stazu bo jeszcze musialabym sie zmuszac zeby tam codziennie chodzic, a tak to moge siedziec w domu - co moze nie jest dla mnie tez do konca dobre. Jeszcze mama z ktora mieszkam mnie nie rozumie, nie rozumie ze nie jestem w dobrym humorze, nie chce z nia wyjsc nazakupy, jakby to bylo takie dziwne teraz... Szczerze mowiac to mimo, ze sie nam ostatnio ukladalo, nie spodziewalam sie ze mnie tak oleje, po ostatnim spotkaniu w ogole tak nie czulam, a tu proszę jak jednak przeczucia lubia mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami trzeba sie wypłakac i załamać żeby być silniejszym , ja jak jeszcze miałam koleżanki i były załamane mówiły ze są brzydkie iwg zawsze gdzieś je wyciągnełam albo zabrałam do siebie do domu i przez to że jestem fryzjerką i kosmetyczką to odrazu się nimi zajełam i po tym całkowicie inne pewniejsze siebie lepiej im było bo właśnie każda kobieta musi miec jakąś przyjaciółke tylko ciężko jest znaleźć taka prawdziwa co cie wysłucha nawet przez tydzien dzwonienia do niej zawsze postara się ci jakoś pomóc mało jest takich dlatego czasami jesteśmy skazane na te przysłowie umisz liczyć licz na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niema facetów któzy zawsze się bedą nami przejmowac widocznie cos musiało mu szczelic do głowy tylko szkoda że nawet ci nie powiedział dokładnie o co chodzi nawet meszczyzna który naprawde kocha tez czasami mu palma odbije dlatego takie życie a matka to matka juz dawno zapomniała jak kiedys przezywała rozstanie miłosne ehhh tak to jest Ale napewno dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
którzy sory za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze i czuje, ze juz od pewnego czasu mogl chciec zerwac bo sie delikatnie psulo, ale nie sadzilam, ze az na tyle. Dlatego po ostatnim spotkaniu bylam spokojna. A teraz zaczynam sie godzic ,ze to juz koniec. Jeszcze jakby tego bylo malo moj kot mi zachorował, nie wiem czy nie cięzko :( Oczywiscie zbada go weterynarz... I to wszystko do kupy mnie jakos tak dobija. Myslalam, ze bedziemy razem na dlugo, a tu nagle cos takiego, niespodziewanego. Szkoda, ze tak wyszlo, ale nie bede sie mu napraszac, choc mam na to ochote. Ale przynajmniej tyle dobrego w tym wszystkim zrobie, ze nie bede robila z siebie desperatki. Moze dzisiaj sie troche pozbieram, posprzatam choc troche pokoj, zrobie pranie, zaczne sie uczyc...Nie moge tak calymi dniami zalegac prze komputerem jak ostatnio bo to mnie do niczego nie doprowadzi, ale to takie trudne teraz wziac sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puść sobie swoją najlepsza muze do tańczenia i sprzątaj bedzie dobrze dasz rade A napewno swoją taką najprawdziwsza miłość spotkasz i bedziesz szczcześliwa znajdzie się ktoś kto bedzie cie szanował a niedzwon do tej łachudry napewno Dasz rade u mnie jest troche cięższa sytuacja bo spotkał mnie niesprawiedliwy wyrok sądu za nic chcą mi syna zabrac głównie przez moja matke i ojca mojego syna szuka mnie policja ale ja sie ukryłam i czekam na odpowiedz ministerstwa sprawiedliwośći i rzecznika praw dziecka wieże ze mi pomogą bo przez ich oszczerstwa na mnie chca mi syna zabrać ale ja sie nie poddaje syna nie oddałam zgodnie z wyrokiem sądu i walcze nie załamuje sie bedzie dobrze napewno bo nic nie zrobiłam złego dlatego życzę i Tobie powrotu do wcześniejszej siły nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem w dość podeszłym wieku 51 , choć przyznam że nie czuję swoich lat .Miałem żonę rozstaliśmy się 10 lat temu , moja praca wymagała bym był obecny w domu na przestrzeni roku wypadało dwa miesiące , żona tego nie mogła znieść , no i tradycyjnie zastąpił mnie inny pan bywający w domu co dzień. Pracy się nie pozbędę gdyż ona daje mi niezależność finansową więc jakoś sobie radzę być samemu. Drogie nasze panie dziewczyny Polki w miarę często odpoczywam na egzotycznych wyspach , mam nawet dużo znajomych miejscowych . Do czego zmierzam , często rozmawiam z tubylcami jak z kobietami u was , nie narzekają jak to mówią towaru w brud .Nie chcę was obrażać lecz Polskie kobiety są bardzo łatwe , bez wysiłku można je zaciągnąć do łóżka , nie są to moje słowa tylko miejscowych podrywaczy . Nie szukajcie miłości tak egzotycznych , ja znam i wiem co oni o was mówią . Nie będę opisywał gdyż nie chcę was ranić , może nie zasługujecie na tak obrzydliwe treści lecz gdy jesteście na wczasach w krajach arabskich czy na tak zwanych wyspach na Pacyfiku miejcie to na uwadze że biała kobieta młoda laseczka i na dodatek blondynka to dla nich jest jak zdobycie drogocennego diamentu , lecz tylko by go zdobyć .Jeżeli chcecie tylko sex mówcie im otwarcie o co wam chodzi oni to rozumieją i nie będą pleśc głupot a potem w swoim gronie was obgadywać i licytować się ile Polek zaliczyłem ile Niemek i tak wymieniają całą Europę i stany .Nie szukajcie tam miłości nawet w Egipcie , Nie bądźcie łatwe dla nich gdyż to przekłada się że oni mówią o Polkach że są bardzo łatwym łupem . Nie dawajcie im takiej opinii o sobie .Wiem że będzie i tak mierny skutek z mojego apelu lecz piszę to bo za bardzo się nasłuchałem o moich rodaczkach jak się nie szanują i są obgadywane bardzo nieładnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sposób na skuteczne odkochanie Głupcy się śmieją z tego, a mądzi korzystają z tego sposobu. Wyobrażcie sobie, że stoicie od siebie w odległości około 1 m od siebie i jesteście z tą osobą powiązani setkami sznurów itp. Weżcie w wyobrażni ostry miecz do ręki. Jeżeli wierzycie w Anioła Stróża to poproszcie go żeby to z wami zrobił. Gdy nie jesteście wierzące, to zróbcie to sami. Tym mieczem które trzymacie w ręku przetnijcie te sznury. Gdyby za pierwszym razem zauroczenie pozostało, to powtóczie kilka razy, ale tylko raz dziennie. Najczęściej zauroczenie znika po pierwszym razem. Gdy zauroczenie wygaśnie, to można przejść do afirmacji o idealnego partnera. Podam to po przesłanie mi adresu e-maila. Zyczę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze, ze czuje do rana niepokoj, nie moge sobie znalezc miejsca, wszystko mnie drazni.. Mama , ktora jest w swietnym nastroju i nie przejmuje sie mna, nie rozumie mnie, ten niepokoj dzisiaj od rana , kolejny dzien. Slucham dzisiaj piosenek ,ktore mi sie kojarza z nim i sobie czasem poplakuje. choc wiem, ze nie powinnam takich sluchac bo one tylko przywoluja wspomnienia. Ogladam jakies filmiki w stylu jak przezyc rozstanie na yt to mi chwile pomaga, ale tez nie nadlugo. Jak bedzie mi zle to bede tu sobie pisać, cobrze, ze w necie moge sie wygadac, troche mi to pomaga nie wiem czy nie zrobilam bedu spotykajac sie teraz z nim, moze to gp utwierdzilo w tej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiedz jaśniej....to nie było między wami konkretnie rozstania?i na ostatnim spotkaniu też nie?to co się tak dołujesz?nie rozumiem....jak ten koniec nastał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oficjalnie nie było, ale skoro się nie odzywa już tydzien, a ostatnio sie delikatnie psulo, to przyjelam, ze zerwał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogole oficjalnie na spotkaniu tez ze mna nie zerwal, po prostu zamikl :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to weźcie się nie zachowujcie jak dzieci. Byliście razem w związku, tak?to co ze się nie układało...no tak też bywa...ale żeby uznać że to koniec to trzeba żeby choć jedna ze stron to jasno określiła. Nie odzywa się tydzień...fakt, kiepsko, ma Cie w d***e i zapewne faktycznie to koniec ale chyba zasługujesz na jasne wypowiedzenie tego?nie sądzisz?zapytaj dupka, niech powie wprost...albo chociaż napisze...jeszcze twierdzisz ze ostatnie spotkanie było ok...i nie było tam mowy końcu....no to o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj. No rozpada sie znow cos i co??? Co to wojna sie zaczela, leca bomby, szyby z okien wypadaja. No nie. Zycie toczy sie dalej, dalej musisz zyc, funkcjonowac i nie przygniatac innych swoimi smutkami. To co teraz twoja mama ma zazywac Relanium, bo jakis wyplosz nie chce jej corki. Owszem moze nalezy zachowac, jakas powage, ale na litosc daj innym zyc i cieszyc sie zyciem. Twoja sytuacja jest dyskomfortowa, ale nie tragiczna. Wez sie za prace fizyczna, za gimnastyke, idz na spacer, wez kapiel i spojrz za okno. Ludzie zyja, maja swoje radosci i smutki. Jakim prawem wymagasz, by inni nad takim drobiazgiem wyrywali wlosy. Jestes slaba, bo jak taki wyplosz mogl wplynac na twoje poczucie wartosci? Hmmm. Smieszne i zalosne, to co opwiadasz. Stan przed lustrem. Powiedz jestem zdrowa, madra, nie mam cie, kiej choroby. Nie widzisz, jakie dobra masz przed soba. I gdzie moga jeszcze cie poprowadzic. I do cholery przestan jojczyc. Bo az mnie telepie, jak kobieta moze psuc sobie humor, chec zycia jakims durniem. Slusznie mama powiedziala:wez sie w garsc i nie przyprawiaj innych o bol brzucha. Spiera sie pesymista z optymista. Jeden widzi obwarzanek, drugi dziurke. A kim ty jestes??? Co widzisz? Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile czasu byliście razem?zmyć się bez słowa...no kurcze jak 15latkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja sama mam ochote do niego dzwonic i domagac sie wyjasnien, ale... nie chce mu sie narzucac. Ja juz kontakt zainicjowałam i uwazam, ze jakby chcial to by na niego odpowiedzial ( no chyba, ze np. cos mu sie stalo, ale to bardzo malo prawdopodobne), wiec najprawdopodobniej nie chce sie odzywac i go do tego nie zmusze :( NIestety slyszalam sporo z historii koleżanek , nawet w tych wieloletnich zwiazkach o zrywaniu bez slowa i mnie samej sie to wlasnie przytrafilo... Sama bym chetnie z nim pogadala, ale skoro w niczym nie zawinilam to jest jego wybor tylko i wylacznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 lat to on juz skonczyl dawno temu, ale fakt, ze to dziecinne, no ale coz... jest to facet po 30-stce, wiec juz stary chlop mozna powiedziec. Ja tez nie bylam zbyt nachalna, raz sie odezwalam i tyle... no to na sile raczej nic nie zdzialam. bylismy razem 4 lata. Niestety czulam, ze on pewnego dnia moze tak zrobic bo to nawet w jego stylu - niestety pomimo swoich lat nie potrafi on szczerze rozmawiac o problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli po waszym ostatnim spotkaniu Ty sie jeszcze odezwałaś do niego? a on na to nie odpowiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwałam sie bo uznalam to za normalne, ze przeciez i ja pierwsza czasem sie moge odezwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wiadomo, że normalne. i co tam napisałaś?on to zupełnie olał, tak?to trudne ale musisz dać czasowi czas...i skupic się na ważnych rzeczach teraz, jak studia, on jeśli zachował sie tak jak zachował, to chyba nie ma za kim płakać?potraktował Cie bez szacunku i nie patrzy na to, że cierpisz...jeśli ma tego świadomość. po paru latach odejść bez słowa, to bardzo słabe. faceci, jeśli to czytacie nie róbcie takich gówien, miejcie jaja chociaż aby postawić kropke nad I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×