Gość gość Napisano Styczeń 16, 2018 Jakiś czas temu przygarneliśmy labladroa suczkę, była w strasznym stanie psychicznym jak i fizycznym. Aktualnie ma się bardzo dobrze, jest zdrowa i jest naszym oczkiem w głowie. Do naszej rodziny dołączył synek, obecnie ma 2 latka. Przed narodzinami dziecka próbowaliśmy jakoś nastawić naszego psa do tego że pojawi się ktoś nowy i również będzie ważny jak ona. Problem zaczął się pojawiać wtedy gdy więcej czasu poświęciliśmy naszemu dziecku. Oczywiście staraliśmy się też dużo zajmować naszym psem, ale pewnie wiecie jak to jest. Majki czyli nasza suczka, jest wyprowadzana codziennie na spacer. Mąż stara się ją brać na bardzo długie spacery by nie broiła w domu. Głasamy ją praktycznie co chwilę, chwalimy i codziennie muszą być zabawy. Ale od narodzin dziecka Majki jest inna, trochę smutna i przestała dużo jeść. Oczywiście miała wizytę u weterynarza i wszystko było okej. Zaczęła być kapryśna i więcej broić, zdarzyło się że raz wyniosła zabawki synka w takie miejsca że nie mogliśmy znaleźć. Cały czas trzeba ją pilnować bo strasznie wszystko robi na złość. No i mam wrażenie że wszystkie komendy które ją uczyliśmy to jakoś działają odwrotnie bo wcale się nie słucha. Mąż też zauważył że strasznie się zmieniła, chociaż tak szczerze mówiąc to cały czas jest traktowana tak samo i zawsze staraliśmy się poświęcać jej tyle uwagi co wcześniej. Z naszym synkiem ma kontakt dystansowy raczej, za bardzo nie chce się z nim bawić i stara się go omijać. Trochę mnie to martwi bo za żadne skarby jej nie oddam ale chciałabym żeby już wszystko wróciło do normy. Co robić? To minie czy warto pójść do jakiegoś trenera ? Uwierzcie mi że nawet rodzina zauważyła zazdrość naszej suczki więc musi być na rzeczy.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach