Mąż po wypadku, a ja potwierdziłam ciążę.

Nie ma sezonu na motocykle, ale że względu na starania o Dziecko mój mąż miał sprzedać motocykl, ale postanowił zrobić sobie ostatnią jazdę. Niestety miał wypadek. Rękę złamana, cały obity. Wczoraj byłam u ginekologa, który potwierdził 5 tydzień ciąży. Nie chce mówić mu w szpitalu o dziecku, ale z drugiej strony mam czekać aż wyjdzie ? Nie tak miało to wyglądać.

A coza roznica gdzie sie dowie? Moze informacja o dziecku go troche ostudzi na przyszlosc! Poki wlasnie jest w szoku i ma swiadomosc ze mogl nie przezyc, wlasnie powiniensie dowiedziec! Wowczas bedzie wiedzial jak niewiele beakowalo do tego by nigdy nie dowiedzial sie o potomku. Za kulka dni emocje z wypadkiem ostygna...

To jego dziecko ?

tu beczka typiarka dzoecko na tabletkach zrobiła :D http://rapidtory.com/t9V

provo. Jakiś miesiąc temu było to samo. Idiotka się nudzi.

A czyje jak nie męża? Problem w tym, że on nie pamięta zdarzeń z ostatniego roku. Mimo dobrego, drogiego kasu coś stało się. Zaczęliśmy starania w marcu tamtego roku. Boję sie,że wiadomość o ciąży będzie dla niego szokiem.

Zamknij się debilko i nie brnij w to provo. Pamiętam je, więc się nie produkuj. Zaraz wkleję tu linka z tamtym tematem. Nudzisz się na macierzyńskim czy bezrobociu? Do roboty się rusz, idź umyj kibel czy coś...bo o inne, bardziej ambitne zajęcia cię nie posądzam.