Czy 40stka, to obecnie nowa 30stka?

W tym roku skończę czterdzieści lat. Trochę jestem załamana z tego powodu. Czuję się staro, chociaż podobno wyglądam na kilka lat mniej niż wskazuje metryka. Ostatnio znajoma pocieszyła mnie stwierdzeniem, że teraz 40stka, to jak 30stka. No nie wiem... A jakie Wy macie zdanie na ten temat? Jak czujecie się ze swoim wiekiem? Czy np. 40-latce wypada nosić mini?

Ja się czuję ciągle młodo, a bo co?:) Mam jeszcze małe dzieci - mam udawać ich babcię? Czasy się zmieniają. W XVII w. 18 -latka to była już żona i matka.

Moja żona w zeszłym roku skonczyła 41 i dopiero teraz udaje mi się ją namówić na sukienki powyżej kolana lub na szorty :)

O właśnie, my tak jak Cleo (ten sam rocznik co moja ż.) mamy w domu sześciolatka :) (co prawda mamy też syna który skończył już 20 lat, ale to inna bajka)

40stka u kobiety to zawsze będzie 40stka, u faceta no to jeszcze może teraz 40stka to jak 30stka dawniej, masa 30 latków z rodzicami jeszcze mieszka przecież

przecież 40stki to najlepsze baby są , do wyrka.

40 to 40 i koniec, z taką różnicą że kobietom jeszcze się w tym wieku dużo chce: uczyć, pracować, kochać, nawet mieć jeszcze dzieci, z panami jest gorzej: nie nadążają, sypią się na potęgę, ale 20 - stki w łóżku chcą mieć jak najbardziej :P

Na 40 urodziny żonka była w 8 miesiącu ciąży. Pierwszej. W miesiąc po porodzie wyglądała jak przed ciążą: figura nastolatki, miniówki, obcisłe dżinsy i seksapil, którego starczyło by dla kilku kobiet. Tatuś (czyli ja ;) ) odpukać też się trzyma. Jeszcze kobiety się do niego uśmiechają. Dwie, trzy dekady temu 40 latkowie zostawali dziadkami. Dzisiaj nie boją się zaczynać od zera.

Dzisiaj nie boją się zaczynać od zera :D

Ciekawy temat, poniekąd się z nim zmagam bo w przyszłym roku też czeka mnie zmiana kodu tyle że póki co na 3 z przodu :) Jeszcze do niedawna byłam trochę zdołowana i zasmucona tym że tak szybko leci czas i już zbliżam się do tej granicy 30 lat ale przestałam się negatywnie nakręcać tylko zaczęłam podchodzić do tego pozytywnie. W końcu udało mi się jakoś ustabilizować sprawy sercowe i zawodowe. Mam ukochanego faceta z którym zamieszkam, pracę którą polubiłam i się spełniam a poza tym to staram się korzystać z życia ile się da :) Nie mam dzieci i póki co nie chcemy mieć, to nasza wspólna decyzja. Pomimo tego że mam odpowiedzialna pracę i jestem pełnoletnią kobietą w takim a nie innym wieku jeszcze czasem lubię sobie poszaleć i się wyszumieć. Czuję się jeszcze dość młodzieżowo, podobnie się ubieram po pracy w domu i na luźniejsze wyjścia, lubię dbać o siebie z resztą wiele znajomych mi mówi że wyglądam na mniej niż mam w metryce to jest miłe i cieszy. Lubię być na czasie z trendami w modzie i kosmetologii, słucham raczej muzyki na czasie, bardzo lubię Ariane Grande, Rihanne, Katy Perry i jakoś przestałam się przejmować jakimś wiekiem na papierze. Niech sobie czas leci ja się czuję młodo i korzystam z życia. Od czasu do czasu jak mam wolne to wybiorę się na jakąś imprezę, spotykamy się że znajomymi, czasem powygłupiamy, pogramy w planszówki czy w karty. To samo radzę wam, dziewczyny nawet jeśli macie już 40 na karku i gromadkę dzieci. Czujecie się młodo to korzystajcie z tego i cieszcie się życiem jak tylko możecie.

Do _Moonlight_ Spoko, że ci się układa. Ale to jak ci znajomi mówią, że wyglądasz na mniej to klasyczne kłamstwo. Już nawet nie pamiętam ile razy swoim koleżankom ten sam kit wciskałem, a niestety tak naprawdę widziałem, że się postarzały. Tylko kobiety same się oszukują, że mając 30 niczym w wyglądzie nie różnią się od 20+ ze względu na mechanizm obronny. Faceci zawsze widzą różnicę. Osobiście ani razu nie trafiło mi się pomylić kobiety 30+ z 20+ mimo, że często kłamię, że tak.

Kobietom trzeba wciskać kit że młodo wyglądają bo innaczej się obrażają i strzelają fochy, no coż ignorancja to dla nich zbawienie.

Chciałem poznać jakąś 40 -tolatkę niestety na moje pytania strzelały focha. 1.Czy chcesz mieć dzieci 2.Czy seks jest jeszcze ważny i czy w ogóle jest 3.Jeżeli rodzina jest na pierwszym miejscu to po co ja jestem jej potrzebny. 4.Do czego właściwie ja jestem jej potrzebny 5.Na czym ma polegać nasz związek nasza miłość ? brak dzieci,seksu,ona niezależna i mam się nie wtrącać w jej rodzinne sprawy. Czyli przynieś, posprzątaj pozamiataj i bądz na każde jej zachcianki a w zamian dostaniesz figę z makiem z pasternakiem