Niedosyt w związku pierwsze problemy

Hej. Pierwszy raz jestem w tak długim związku i mam kilka wątpliwości. Przeszliśmy etap różowych okularów i wielkich zauroczeń pózniej było rozczarowanie (zdajecie różowych okularów chyba jeden z trudniejszych chwil) łatwo nie było ale przetrwaliśmy to moim zdaniem cudem czyli miłością. Teraz jesteśmy na etapie bardziej stabilniejszym, wspolne mieszkanie, dziecko itd. Czuje ze mój mąż nie poświęca mi tyle czasu ile bym chciała. Nie rozmawia ze mną na tyle tematów ile bym oczekiwala. Nie wiem czy to faceci są raczej prości i rzadko kiedy opisują wylewnie swój dzień w pracy i uczucia wola mniej więcej powiedzieć jak minął dzień i zając sie czymś innym. Czy to po prostu mój facet taki jest.? Do tego zrobił sie leniwy nie dba juz tak o swój wygląd jak kiedyś chociaż nie jest najgorzej. Nudzę go czy po prostu faceci to takie dziwne istoty

po prostu nigdy go nie kochalas. ot chemia seksualna zrobiliście swoje a dla ciebie seks z nim już nie jest korzyścia co skłania cie do smiesznych przemyśleń np takich jakie zaprezetowałas tutaj:D

seks nie jest dla twojej przyjemności faceci nie są dla twojej przyjemności ani nawet do "miłości" jemu też pewnie przeszło. odegraliscie swoje role teraz cie zacznie ciągnac do innych facetów będziesz to sobie tłumaczyła w rozmaity sp[osób a każde wytłumaczenie będzie oparte o jak ci sie wydaje tywoje potrzeby

nawet facetów z wielkimi c***jami nie preferujesz dla swojej przyjemności. to sprzężenie zwrotne. zapetlony kod. instynkt mówi ci synowie takiego partnera będa mieli wiecej potomstwa bo dają wiecej przyjemności. sama pragniesz spłodzić syna roochacza który będzie zdradzał swoja żonę a jeżeli urodzisz córkę to będzie miała takie same preferencje jak ty.

przyjemnośc z seksu i przymus jego uprawiania zdeteminowany biochemicznie sprzyja rozmnażaniu. to jest gatunkowy priorytet. ty tylko realizujesz zadania. kwestia jest techniczna dymorfizm płciowy sprzyja róznicowaniu genów ale powoduje dyktat doboru seksualnego. to faworyzuje osobniki z rozwiniętymi drugorzędnymi cechami płciowymi.

na ziemi oprócz człowieka sukces ewolucyjny mierzony ilościa sztuk na metr kwadratowy i młodych dożywajacych wieku prokreacyjnego i płodzacych kolejne pokolenie odniosły jedynie zwierzęta hodowlane.

sam t ak zdefiniowny sukces wprowadza nas po prostu w nowy rejon rywalizacji wewnątrzgatunkowej, która oczywiście zawsze istniała ale obenie nie ma żadnego praktycznego zastosowania. konkurencja o pożywienie samice samców preferowanie włassnego potomstwa w sytuacji kiedy jest tego pod dostatkiem mija sie z celem.

w takich okolicznosciach musiało dojśc do skrajnej seksualizacji zycia i stosunków społecznych.

krótko i na temat. jestes częścią wielkiej globalnej hodowli a twoim podstawowym zadaniem jest rozmnażanie a ostatecznym celem czerpanie korzyści z twojej gatunkowej specyfiki

Ja to widzę tak, nie był księciem, który sypnął złotem pod nogi i nie obiecał złotych gór. Dał tylko bidniutki bukiecik kwiatów i odprowadził do domu (pieszo, znaczy niezmotoryzowany :-( )

ale masz wizje