Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja kuzynka i jej podejście do dzieci.

Polecane posty

Gość gość

Kuzyn z żoną mają córe i synka, 3 letnie bliźniaki. Jak przyszli do cioci i wujka ona przyszła na rekach z córką, a on z synem. On ją przytulala jak zasypiała, a syna nawet nie wzięła do spania. Cały czas zajmował się nim kuzyn. Dopiero jak mała zasnęła,została położona do łóżka z łaski pomogła synowi przy jedzeniu. Ogólnie te dzieci musiały same jeść i to jeszcze nożem i widelcem. Bawili się sami nikt z nimi nie siedział a w zasadzie to ta mała przez większość czasu siedziała u dziadka na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można być taka zimną matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za belkot. Masz u nich kamere ? Skad wiesz ze z laska ja polozyla? To dobrze ze uczy jesc dzieci sztuccami. W prZedszkolu nikt ich nie nakarmii. To blizniaki jakby wyreczala dzieci we wszystkim to by padla na pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy na jednym przyjęciu to chyba widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie posikaj sie. Ma non stop nianczyc dwulatki? To nie noworodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jednego przyjęcia już wiesz, że tak jest zawsze? Dzieci muszą same jeść, żeby się nauczyć. Pisałaś że mają 3 lata a nie 3 miesięcy. Poza tym chyba to normalne, że jeden rodzic się zajmuje jednym dzieckiem a drugi drugim? Mama ma wszystko robić sama czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje 2 letnie dziecko nigdy nie było karmione, od początku samo je. Poważnie. Tak chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem, że normalne by było, gdyby matka zajmowała się dwójką, a mąż zabawiał inne damy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko z jednego. Jak były mniejsze na każdym przejściu były na górze z nianią a my na dole. Impreza rodzinna typu urodziny dziadka a dziecko schodzi tylko na torta i znowu na górę do niani. Nie tylko matka ale raz jednej obojgiem raz drugi obojgiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie przyjęcia mogą być męczące dla dzieci. Szczególnie jak są takie małe. Ja mam dość po 30 min to nie wyobrażam jak dziecko musi się czuć siedząc i kogoś na kolanach. Przynajmniej mogą się bawić i ruszyć się jak są z niania. Mój ma dość po 5 min i w końcu latam tylko za nim cały czas. Wolę nie iść na takie bo się tylko męczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmić 3 letnie dziecko, o matko! Przecież w tym wieku wystarczy pokroić dziecku danie, dać widelec i samo je, chyba ze już umie posługiwać się nożem to samo sobie pokroi. Nie róbcie z dzieci kalek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni nawet nie pokroiła im. Zmniejszyła tylko kawałek ale to nie było pokrojenie bo dziecko i tak samo musiało kroić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, że samo kroilo. Znaczy, że już umie posługiwać się nożem. Często dzieci wychowywane z rodzeństwem, są bardziej samodzielne, bo matka z ojcem się tak nie cacka, żeby nawet do toalety nie mogła pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuś
Ja nie rozumiem w czym problem. Mnie się tacy rodzice podobają. Jak jest przyjęcie dla dorosłych to po co tam dzieci. Lepiej że siedzą z nianią niż miałyby się nudzić i uprzykrzać zabawę dorosłym. Z dzieciństwa pamiętam że na rodzinnych imprezach dzieci były w jednym pokoju a dorośli w drugim. I mogliśmy wejść tylko na chwilę żeby dostać coś do jedzenia czy picia. Autorka uważa że dzieci należy we wszystkim wyręczać? Dla mnie to błąd. Po co im pomagać skoro same jedzą czy same zasypiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć o co w ogóle Ci chodzi. Jak niby kobieta ma trzymać na rękach parę 3-latków i w jakim celu. Po co ma traktować jak kalki dzieci, które potrafią same jeść i je karmić. Co jest dziwnego, że małe dziecko nie bierze udziału w imprezie dla dorosłych na tych samych zasadach co oni. . Przecież to całkowicie normalne. Przywitać się, posiedzieć chwilę i do siebie albo do łóżka jak impreza wieczorna. Trzymanie dzieciaka przy stole godzinami przy pijanych wujkach, to dopiero nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że twoja kuzynka dobrze wychowuje dzieci, teraz jest moda na wychowywanie kalek i niemot. Jak byłam małą też siedziałam w innym pokoju niż dorośli z innymi dziećmi. Krzywda im się nie działa, były z nianią, rodzice na dole w razie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona brała nianię nawet jak siedziała na macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo wariatki od sekretarki. Po ostatnim wpisie widać. Schemat ten sam zawsze. Co parę wpisów autorka dodaje następny kontrowersyjny wpis, żeby ciągnąć temat. Nie odpisujcie trollowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuś
Jak ją stać na nianię to dlaczego nie. Dlaczego matka ma się umęczyć opieką nad dziećmi i domem. Zazdrości bo też byś tak chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem, dlaczego miałabym nie brać niani na macierzyńskim jak ją stać? Z chęcią bym wzięła na parę godzin, mam jedno dziecko, stać mnie, ale niestety nie mam kogo, bo mieszkam na wsi i nikogo tu nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tradycyjnie- kuzynka i jej podejście, a nie kuzynka z mężem i ich podejście... Dzieci mają dwoje rodziców. Skoro nie płakały, nie były głodne, to najwyraźniej krzywda im się nie działa. Nie wyobrażam sobie jak miałaby wyglądać ta pomoc przy jedzeniu u trzylatków- widziałam obiad u małego w przedszkolu, dzieci jak miały kotlet mielony to albo kroiły nożem, albo widelcem, albo nabijały na widelec i obgryzały- każde sobie radziło jak umiało. Nie wiem jak dwie panie, przy 25 maluchach, z których jedno rozleje, drugie się posiusiało a trzecie wyje bo nie lubi kotletów, miałyby jeszcze każdemu kroić na talerzyku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z opisu wynika, ze calkiem normalni ludzie, dzieci tez maja szanse wyrosnac na normalne i dobrze wychowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tyle osób ci napisało, że twoja kuzynka normalnie wychowuje dziecko, że chyba powinno cię to zastanowić i powinnaś pomyśleć, że to chyba z tobą jest coś nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo autorka to matka polka z trójką dzieci uwieszoną u szyi, dla której wynajęcie niani to niewybaczalny błąd, a dzieci trzeba niańczyć i się z nimi ciućkać do pełnoletności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×