Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dobrawa88

Jestem bezrorotna, jestem załamana

Polecane posty

Cześć! Mam prawie 30 lat. Mieszkam na Śląsku i nie mogę znaleść normalnej stałej pracy. Skończyłam studia magisterskie ( administracja), odbyłam cztery staże ( rok, i reszta po sześć miesięcy). Za każdym razem po cichu liczę, że mnie zatrudnią i za każdym razem jest to samo: w grzecznej formie każą mi się bujać.. :( W dodatku jestem osobą niepełnosprawną, zabrali mi rentę, ponieważ według nich, wcale nie jestem niezdolna do pracy , poza tym skoro jestem wykształcona to mogę sobie znaleść zatrudnienie ( nie wiem do ma niepełnosprawność do wykształcenia ale chyba ma, ale najwidoczniej jestem tępa i nie rozumiem). Także jestem bez pracy, bez renty i mieszkam z rodzicami. Przeglądam milion stron z ogłoszeniami o pracę, wysyłam CV,ale mam wrażenie, że wysyłam je w kosmos, bo nikt nawet nie odpowie.Jak już zapraszają mnie na rozmowę, ja rozanielona, że ktoś mnie zauważył, chce, idę, a potem okazuje się, że nawet nie zadzwonią, że dziękują ale nie... Tułam się całe dnie po domu, nie mam co ze sobą zrobić, oglądam ,,Trudne sprawy'', ,,Dlaczego ja'' z przed 8 lat, czy inne dupstwa.. Nawet nie chce mi się robić czegokolwiek w domu typu sprzątanie, obiad itp. Mama co chwila ma ptretensje, że nic w domu nie robie itp. Jak studiowałam, to pytali się czym się kto zajmuje. Mi było poprostu wstyd, bo co powiem? ,,,Nic, siedzę w domu, gapię się w telewizor i oglądam seriale z przed dziesięciu lat''? :( Jestem introwertyczką, nie mam znajomych, jedynym moim przyjacielem jest książka i kolorowanki. Ale to nie jest życie, to wegetacja. Normalni ludzie cieszą się, że idzie długi weekend, bo odpoczną w końcu, a dla mnie to jedna wielka katorga, zresztą jak każdy dzień. Czuję się do d**y, czasem zastanawiam się, po co mi te studia, skoro nic z tego nie mam. Poszłam na studia właściwie, żeby się czymś zająć, i myślałam, że będzie mi potem łatwiej.. Taaa. Wspiera mnie mój chłopak, rodzice również nie mają pretensji bo rozumieją sytuację. Ale ja nie chcę skończyć jako utrzymanka faceta, kura domowa i worek do rodzenia dzieci z kasą od państwa. Chłopak nie patrzy na to w ten sposób, rozumie, źe chce czegoś więcej niż siedzenie w domu i niańczenie dzieci. Chciałabym coś osiągnąć... Mam ambicję, ale za każdym razem ktoś podcina mi skrzydła. Chcę być wartościowa, potrzebna, a czuję się jak jedno więlkie G.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci tak inwalidzki kundlu zdychaj z glodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba problem polega na tym, ze mieszkasz na Slasku. Myslalas o przeprowadzce w inny region albo wyjezdzie z kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSWW
Wyżaliłaś się ]. OK. Rozumiem. Moi zdaniem musisz zrobić coś, co nie będzie standardowe, Tj. jakąś małą rewolucję, bo skiśniesz w tym domu. Wyjedź za granicę, tylko na kilka miesięcy do byle jakiej pracy (tylko nie żadne truskawki itp gówa)Nie chodzi tyle o zarobek, a o ruszenie tyłka. Takie coś sprawi, że zapulsuje CI znów krew w żyłach, bo będą nowi ludzie i zupełnie nowe otoczenie. Rusz tyłek i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do pracy poniżej kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz gdzie. No wlasnie, rozwaz to, postaraj sie zlapac byle jaka prace zeby zdobyc troche funduszy, a potem jedz tam gdzie jest lepiej. To jest opcja. Od czegos trzeba zaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z godziny 14.42 - mnie nawet do call center czy na sprzątaczkę nie chcą, bo mam administrację skończoną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakiego rodzaju niepełnosprawność? Co konkretnie? Bo dziś pracodawca dostaje kasę jak zatrudni niepełnosprawną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak ktoś radzi - idź do jakiejkolwiek pracy, by podłapać znajomości i ruszyć się z domu. Fakt ukończenia studiów może lepiej ukryj, dzięki temu prędzej dostaniesz pracę jako kasjerka np. Wybacz, ale ukończenie administracji to żaden wyczyn, takie studia nikomu nie są potrzebne i nie rozumiem czym się tak chwalisz, 50% ludzi w twoim wieku ma skończone jakieś studia. Sama jestem inżynierem i pracowałam w fabryce w UK. Takie czasy. Skończ biadolić, ugotuj rodzicom chociaż obiad, bo dużo Ci pomagają. Zastanów się na jaki zawód jest obecnie zapotrzebowanie i idź do szkoły policealnej zaocznie albo na kurs z UP jeśli takie oferują. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna mamba78
No to co, że masz administrację skończoną? :D Opuść poprzeczkę, spuśc z tonu i opuśc troszkę zadarty nos Ja mam technikum gastronomiczne Pracuję w kuchni w szpitalu Roboty jest wszędzie od cholery Sklepy, zakłady pracy, sprzątanie biura, roznoszenie ulotek. Cokolwiek byle mieć swoje parę groszy Na internet masz więc nie ma zle Zapewne matka ci sprzata i gotuje Lepiej spać do południa I stękać A lata lecą :) Nie pozdrawiam leniu Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważam dziwny paradoks, mam 23 lata, wykształcenie podstawowe. 2 lata byłem nieformalnym szefem kuchni, teraz zrobiłem kurs na spedytora (trwał 160godzin) w przyszłym tygodniu idę na 3 miesięczny staż i pracodawcy sami do mnie dzwonią z ofertami. Inteligencja jest w głowie a nie na papierku. Teraz wolą przyjmować kogoś kto się uczy a nie co już teoretycznie potrafi. Ja miałem ciężką sytuację w życiu i mam już tak, że gdy idę na rozmowę o pracę to w sposób podswiadomy dla pracodawcy wmawiam mu, że to właśnie mnie potrzebuję, najważniejsza jest pierwsza rozmowa. Jestem samoukiem psychologii i nie narzekam na brak pracy, dostaję oferty nawet z innych krajów. Poprzedni kierownik kupował mi kurtki, telefony i inne d**erele a o nic otwarcie nie prosiłem. Trzeba mieć w głowie a nie na papierku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bierz byle jakiej pracy za gooowniane wynagrodzenie. To nic nie da. Urobisz się jak dziki koń i padniesz ze zmęczenia. A pracodawca będzie żył dostatnio za kasę której ci pożałował. Nie daj się wyzyskiwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna mamba78 - nie mam zadartego nosa i nie chwalę się, że skończyłam administrację tylko informuję. Uwierz, nie chciałabyś być na moim miejscu. Wątpię, czy wiesz jak to jest, gdy nic Ci się nie chce, nic nie jest dla Ciebie ważne, a Ty musisz udawać kogoś kim nie jesteś, i stwarzać pozory, że wszystko jest piękne, poukładane i cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To do psychologa idź, bo chyba to już depresja. Współczuję rodzicom, że im tak na karku ciągle siedzisz. Praca w sklepie nie, wyjazd za granicę nie, obiadu ugotować też się nie chce. Nie skończyłaś niewiadomo jak elitarnego kierunku by tak wybrzydzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz iść do jakiejkolwiek pracy? Np do biedronki? Zarobisz tak naprawdę więcej niż w urzędzie czy biurze. Nie szukaj na wielkie stanowiska z ogłoszeń, na które jest rekrutacja z prawdziwego zdarzenia i 500 cv. Szukaj na olx inne drobne ogłoszenia, gdzie masz telefon i od razu się umawiasz jak przyjdziesz pierwsza, to prawie na bank Cię wezmą. Sorry, ale sam fakt jak spędzasz swój wolny czas, oglądając programy dla 80 letnich babć świadczy, że się cofasz w rozwoju i naprawdę biorąc pod uwagę co robisz, to żadna praca nie jest dla ciebie zbyt kiepska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna mamba78
Dobrawa88 dziś Czarna mamba78 - nie mam zadartego nosa i nie chwalę się, że skończyłam administrację tylko informuję. Uwierz, nie chciałabyś być na moim miejscu. Wątpię, czy wiesz jak to jest, gdy nic Ci się nie chce, nic nie jest dla Ciebie ważne, a Ty musisz udawać kogoś kim nie jesteś, i stwarzać pozory, że wszystko jest piękne, poukładane i cudowne. x wiem jak to jest nie mieć pracy i grosza ale wiem też że w domu coś trzeba robić a nie spać i biadolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×