Rany, Wy również tak ciężko przechodzicie pojawienie się opryszczki na wargach?!

Na moich ustach pojawia się co kilka miesięcy (niezależnie od pory roku), ale jak już się pojawi, to czuję się okropnie. Już pomijam świąd i ból pęcherzyków, bo to norma, ale do tego dochodzą inne dolegliwości, które zamieniają moje życie na te kilka dni w totalną niechęć do wszystkiego. Te dolegliwości, to: dreszcze, raz gorąco, a raz zimno, ból mięśni, gęsia skórka, temperatura przekraczająca 37 stopni Celsjusza, powiększenie węzłów chłonnych szyi, uczucie zapchanego nosa, jednostronny ból gardła, senność... Oczywiście, stosuję różne kremy/maści na opryszczkę wargową, które są bardzo pomocne, ale, zanim całkowicie wyleczą te moje usta, to mija kilka dobrych dni. By wzmocnić odporność, piję również naturalne soki owocowe, jem warzywa i owoce, biorę witaminy, staram się nie pocierać ust, by nie uszkodzić ich naskórka. Na odporność, w stu procentach, nie ma się wpływu, ale staram się dbać o swoje zdrowie. A jak jest w Waszym przypadku? Jakie dolegliwości towarzyszą opryszczkom Waszych warg? Jak sobie radzicie?

Może masz boreliozę?

Zapomniałam dodać: świąd skóry całego ciała, dzwonienie w uszach, pobolewanie głowy, no, po prostu, uczucie totalnego rozbicia (coś na wzór przeziębienia/grypy)...

Opryszczka jest tu wtórna, to Twoje osłabienie wywołuje opryszczkę, a nie na odwrót. Opryszczka z reguły pojawia się w czasie osłabienia odporności.

Tak, to prawda. U mnie najczęściej opryszczka pojawia się po tym, jak przemarznę lub na krótko przed miesiączką. Jeszcze nie zdarzyło mi się jej złapać podczas przeziębienia, nadmiernego stresu, czy od innej osoby, która także się z nią zmagała w tym czasie. Jednak nie to mnie irytuje. Najgorsze są te objawy, które utrzymują się przez kilka dni, do zasuszenia się skóry z pęcherzykami. Wargi, które wyglądają jak po nieudanej operacji plastycznej, całe w strupach i opuchliznie, to nic, przy ogólnym samopoczuciu. Nawet podniebienie wydaje się być inne, zmienione. Niby jeden wirus, a tyle nieprzyjemności potrafi wyrządzić.

Witaj ja też miałam taki problem, aż w końcu znalazłam na niego sposób: pigwa. Ale nie jakieś przetworzone syropy na jej bazie tylko naturalny sok zrywasz pigwę i wsadzasz w słoiki, puszczony w ten sposób sok wspaniale działa na odporność odkąd ja pije problem opryszczki znikł a mnie nie trzymają się żadne choróbska.

Pigwa oczywiście nie zadziała odrazu, więc jeśli chcesz pomóc sobie doraźnie polecam heviran, niestety jest na receptę, wiec musisz wybrać się do dermatologa.

Dziękuję za Twoją poradę. Spróbuję ją przetestować na sobie. Pozdrawiam.

Drodzy Forumowicze,w wolnym czasie zapraszam do obejrzenia mojego filmu>>https://www.youtube.com/watch?v=d0xctu5OA_8<

Jeśli chodzi o maści/kremy, które stosowałam i stosuję do tej pory, to były to wyłącznie leki bez recepty (Vratizolin, Hascovir, Aciclovir, nawet Sachol, w końcowej fazie opryszczki). Moja babcia podsunęła mi dwa pomysły, jak za jej czasów radzono sobie z tą przykrą przypadłością, ale ja jakoś boję się tego wypróbować. I jest to mocno niesmaczne. 1. Smarowanie miejsc z opryszczką... woskiem z uszu. 2. Przecieranie chorego miejsca... szmatką od pomyj. Kiedy to usłyszałam, wolałam nie pytać o dalsze rady, ale ona twierdzi, że jej i innym to zawsze pomagało... Jednak wolę leki z apteki i domowe witaminy, które rosną na drzewach. Myślałam też nad poradą lekarską lub farmaceutyczną.

Moja koleżanka miała podobne problemy z wyskakującą co 2 tygodnie opryszczką. Przy okazji leczenia boreliozy biorezonansem komórkowym wykryto u niej wirusa opryszczki. Podjęła się leczenia opryszczki dwa miesiące temu i o dziwo od tego czasu z opryszczką ma spokój. Wyszukaj sobie klinikę Vitalea w Katowicach. Może Tobie też pomogą?

Moja koleżanka miała podobne problemy z wyskakującą co 2 tygodnie opryszczką. Przy okazji leczenia boreliozy biorezonansem komórkowym wykryto u niej wirusa opryszczki. Podjęła się leczenia opryszczki dwa miesiące temu i o dziwo od tego czasu z opryszczką ma spokój. Wyszukaj sobie klinikę Vitalea w Katowicach. Może Tobie też pomogą?

Ja też próbowałam bardzo wielu rzeczy, żeby podnieść odporność i nie pomagało, opryszczka ciągle wracała. Plastry, maście - też nie są dla mnie. Dopiero tabletki Hascovir pomogły, w końcu mam spokój :)

Ozonowanie to dobry sposób na opryszczkę. Wypróbowałam w Vitalea w Katowicach. Poczytajcie http://vitalea.pl/sposob-na-opryszczke/. Ja po przeczytaniu tego skorzystałam i aktualnie pozbyłam się nareszcie. God bles you Vitalea!