czy wasze małe dzieci mają `problem` z seksualnością?

Jakiś czas temu opiekowałam się synem znajomej, ma 4 lata. Jemu czasem wyskakuje alergiczna wysypka, takie swędzące grudki na ciele, więc pokazała mi który krem mam użyć, gdyby mu to wyszło. Po kąpieli on do mnie powiedział że ma coś na siusiaku, że go boli, że mam mu go posmarować kremem... i pocałować. No więc ja głupia zaczęłam mu `opatrywać`, masować, kremować i szukać przyczyny dyskomfortu, a on na końcu zaczął się śmiać i mówić: kłamałem! :O :O Powiem wam szczerze, że bałam się potem, że powie to swojej matce i ona pomyśli, że go molestowałam... nie wytłumaczyłabym się z takiego czegoś, bo niby jak? Druga historia. Pojechałam latem do znajomych, oni mieszkają nad jeziorem. Siedzieliśmy, gadaliśmy i pod wieczór zachciało mi się popływać. Im się nie chciało nigdzie wychodzić, ale Ich córki od razu podchwyciły temat. Zabrałam je ze sobą. Po zabawie we wodzie, starsza z sióstr (6 lat) zaczęła się przebierać w suche ciuchy. Usiadła na przeciw mnie, rozchylała nogi bez majtek i patrzyła czy ja na to patrzę, nie chciała się ubrać, kulała się po trawie z gołą cipką i się z tego śmiała. :O Trzecia historia, sprzed jakichś 15 lat. Wakacje. Zawsze dzieciaki do mnie lgnęły, a ja jak byłam młodsza to nie lubiłam dzieci, chociaż zawsze okazywałam im szacunek i sympatię, brałam na barana, grałam w piłkę... Tam na tych wakacjach były 3 dziewczynki, na oko około 10-letnie, które oczywiście wszędzie za mną chodziły, a ja, jako młoda dziewczyna, miałam co innego (a raczej kogo innego) w głowie i się oczywiście wściekałam. Ale jedna z nich miała do mnie szczególne nastawienie... I ja ją też polubiłam. Była spokojna, bardzo grzeczna i przekochana, nie wyprowadzała mnie z równowagi jak reszta ferajny. Pewnego dnia przyszła do mnie, do kempingu z chomikiem, którego właśnie rodzice jej kupili i zapytała czy pójdziemy wszyscy razem na pomost. Zgodziłam się. Oczywiście po drodze dołączyło do nas jeszcze kilka osób z rejonu, ale to nie ważne. Na tym pomoście mała usiadła mi na kolanach. No i tak sobie siedziałyśmy, gadałyśmy. Zaczęła się przytulać, całować mnie po policzku i... w pewnej chwili zaczęła mnie masować po piersiach i wsadziła mi język do ust! Zwaliłam ją z kolan, wstałam i zapytałam co robi! ... Zostawiłam ją tam :O Potem, już jako starsza osoba po latach myślałam o niej dużo i o tym czy ona nie była przypadkiem ofiarą molestowania :( i co się z nią teraz dzieje. Wątpię, że była innej orientacji i jako 10latka czuła jakikolwiek pociąg. Sądzę, że w ten sposób próbowała mi okazać sympatię ... w taki sposób jaki znała... :(

Jesteś pedofilka!!! Twoja morda powinna być w tym rejestrze dla przestępców seksualnych. Kur//wa gdzie jest moderacja?!?!

Jak byłam opiekunką 6latki to bardzo często dotykała mnie po biuście i w kroczu. Niby przypadkiem, niby na żarty. Ja jak byłam mała to poza regularnym masturbowaniem się z koleżankami z podwórka oglądałyśmy sobie gołe pipki i piersi. Robiłyśmy namiot i w nim uprawiałyśmy między sobą peting. Wszystkie byłyśmy w wieku 6-13 lat. Myślę, że większość osób ma takie doświadczenia z czasów dzieciństwa. Nie wierzę, że nie! Każdy bawił się w lekarza i w wyzwania, w których trzeba było np. się rozebrać.

Dlaczego pedofilką? Chyba nie zdajecie sobie ludzie sprawy z tego co myślą i robią małe dzieci.

Teraz dzieci w PODSTAWÓWCE bawią się w słoneczko. Wina MTV i tego typu propagandy!!! Kiedyś miałam wiele tego typu doświadczen, ale to było 30 lat temu. Zabawa w męża i żonę przy tym co dzieje sie terazto lajcik , a co jest teraz przechodzi nasze najśmielsze fantazje, uwierzcie. Każdy rodzic myśli, że jego dziecko jest święte. A tak nie jest!

Nie jestem pedofilem. W ogóle jak kobieta ma być pedofilem? No chyba logiczne, że obrzydzają mnie takie akcje. :O Ale co, miałam zrobić z tego aferę? Udałam, że nic się nie stało, chociaż się we mnie gotowało... bo to ja czułam się jak idiotka.