Ciągły ból głowy

Dzień dobry, mam pewien problem, otóż od ponad 2 miesięcy nieustannie boli mnie głowa, raz bardziej, raz mniej. Na początku był to ból rozpierający, potem zaczęły mi drętwieć ręce. Teraz drętwienie rąk przeszło, natomiast doszło drętwienie języka, ból stał się pulsujący, generalnie w całej głowie, ale najmocniejszy jest w części potylicznej i skroniach. Boli mnie również szczęka i prawe oko. Żadne tabletki przeciwbólowe nie pomagają. Byłam przez tydzień w szpitalu na oddziale neurologii, wszystkie badania (krew, TK, rezonans, EEG, Doppler tętnic szyjnych) wyszły prawidłowe, migrenę ponoć wykluczyli i neurolog stwierdził, że nic więcej na to nie poradzi i że być może to ze stresu. Być może to rzeczywiście stres, tym bardziej, że czuję jakbym ciągle miała ściśnięte gardło. Jestem ciągle zmęczona, chce mi się płakać przez to, że tak długo to trwa. Widzę, że lekarze dziwnie na mnie patrzą i pewnie zastanawiają się, czy sobie tego nie wymyśliłam, bo już kilku powiedziało mi, że te objawy do siebie nijak nie pasują... Robiłam też badania na boreliozę, w klasie IgG tylko prążek OsPc wyszedł dodatni, a w klasie IgM- p41. Czy ktoś z Was miał podobne objawy? Co o tym myślicie?

Przeleczyli cie antybiotykami na borelioze? Na stres i rozluznienie miesni pomagaja antydepresanty. Dretwienia rak pochodza na ogol od dyskopatii kregow szyjnych, ale to powinno wyjsc na CT. Zwroc sie do swojego lekarza rodzinnego. Moze to podraznienie nerwu trojdzielnego, skonsultuj chirurga szczekowego i laryngologa.

W szpitalu nie brali w ogóle pod uwagę boreliozy, badania zrobiłam, bo wyczytałam w internecie, że być może to to, ale testy Western Blot wyszły negatywne. Jeśli chodzi o lekarza rodzinnego, no cóż, byłam, również stwierdził, że to od stresu, ale jak poprosiłam o jakieś tabletki uspokajające to mnie wyśmiał, no bo jak to "w tym wieku?!" (mam 22 lata). Ziołowe tabletki na uspokojenie niestety mi nie pomagają... Laryngologicznie wszystko w porządku, okulista przepisał mi okulary i szczerze miałam nadzieję, że głowa boli mnie przez wadę wzroku, niestety to nie to. Dziękuję za odpowiedź :)

Moja koleżanka miała podobne objawy. Pomógł jej fizoterapeuta, gdyż miała problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa. Może spróbuj się skonsultować, przeszłaś już tylu lekarzy i badań, że jedna wizyta nie robi różnicy.

Ja na Twoim miejscu poszłam bym do dobrego neurologa, który zleci Ci kilka podstawowych badań. Mam takiego jednego sprawdzonego, do którego chodzę ze swoim bólem głowy. Doktor Magdalena Nowaczewska :) przyjmuje w AthleticMed. Byłam u niej dwa miesiące temu. Na wizycie po wstępnych badaniach neurologicznych zleciła mi TK głowy. Za tydzień będzie wiadomo czy to coś poważnego. Oby nie :)

Trafiłam zupełnie przypadkiem do doktor Nowaczewskiej i bardzo się z tego cieszę! Pani doktor po zleceniu wszystkich badań, ustaliła co i jak i teraz leczę się i jest coraz lepiej z moją migreną.

Znam ta lekarkę, sama się u niej leczę, ma super podejście do pacjenta i stawia trafne diagnozy

Trudno mi pomóc, bo nie jestem lekarzem. Ale może warto spróbować powtórzyć jeszcze raz badania TK czy nawet zrobić badanie PET-CT - https://cenomed.pl/badania/pet-ct/22 może czegoś nie było widać, może badanie nie wyszło? Takie bóle mogą skończyć się tragicznie...i wiem jak trudno funkcjonować, gdy głowa Ci pęka. A jak wszystko ok i to rzeczywiście stres to trudno przecież powiedzieć "nie stresuj się!". Nie mniej jednak życzę dużo zdrowia.

Chyba powinnaś udać się do neurologa i zrobić badania. Na pewno tomograf bo ból głowy nie bierze się z niczego. Bardzo popularna jest migrena. Oczywiście są na to leki w aptekach. Spory wybór jest w https://www.e-zikoapteka.pl/bol-glowy-migrena.html, ale ja bym raczej ciągłego bólu nie lekceważyła.

Dziewczyno masz jak nic nerwice i to poważną, potrzebne leki, bo się wykończysz, jakbym czytała o sobie,

Zapisz się do nich do neurologa https://psychomedic.pl/neurolog-warszawa. To może być migrena albo coś poważniejszego. Nie bagatelizuj takich bóli, to głowa.