Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale jestem wsciekla jest praca ale tylko dla zarejestrowanych w pup

Polecane posty

Gość gość

Wskoczylo na strone urzedu fajne ogloszenie o prace.Ale oferta jest zamknieta.Tylko dla zarejestrowanych.A ja nie moge sie zarejestrowac bo mam umowe zlecenie.biednemu to wiatr w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeżeli wiesz jaka firma albo się domyślasz, bo jedyny w okolicy zakład o takim profilu etc. to wysyłaj aplikację albo idź. Nikt Cię nie powstrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieiwem co to za firma. probowalam podpytac w up ale nie chca powiedziec.i taka fajna robota pzrez to przeleci mi kolo nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się ogłaszają również w innych miejscach, przejrzyj ogłoszenia na portalach, np olix albo może ktoś znajomy jest zarejestrowany i się dowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnej pracy nie oferuje się tylko zarejestrowanym. Najpewniej ogłoszenie dane tylko pro forma a już wiedzą kogo zatrudnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że byś aplikowała nie znaczy że byś dostała tę pracę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam i nic nie moge znalesc. Jestem wstanie zrezygnowac z tej umowy zlecenie ale musze wiedziec co to za firma jakie mam szanse na zatrudnienie.Ale bez rejestracji w up nie dowiem sie.koloko sie zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis juz nie zdarze do up podjechac.Jutro rano podjade i dowiem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chore czlowiek chce pracowac ale nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu moge jeszcze zrobic w tej sytacuji?Myslalam zeby pojsc na przypal do urzedu udac ze jestem zarejestrowana i dowiedziec sie co to za firma.Ale troche sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam w necie onformacji i sparwa wyglada tak.Ze majac zlecenie nie moge sie zarejestrowac jako bezrobotna.Ale jak juz podejme prace z urzedu to normalnie moge podjac zatrdunienie dodatkowe z umowy zlecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracodawcy dostają dofinansowania na zatrudnianie bezrobotnych (tych zarejestrowanych w PUP), więc to im się bardziej opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze pup pokrywa czesc kosztow za zatrudnienie pracownika.Ale ja chce pracowac ajak cos znajde to tylko dla zarejestrowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Fajnej pracy nie oferuje się tylko zarejestrowanym. Najpewniej ogłoszenie dane tylko pro forma a już wiedzą kogo zatrudnią " Tak było kilka lat temu, ale teraz zapewniam wysyłają do roboty na siłe. Mnie pierwszy raz w historii dano w UP oferte której nie mogłam odrzucić bo by mnie wykreślili. A ja też pierwszy raz w historii nie szukałam roboty bo pracowałam już na czarno. Potrzebne mi jednak było ubezpieczenie i dlatego się zarejestrowałam. Myślałam że tak przebieduje dłuższy czas, ale sie pomyliłam. Nawet nie wiedziałam że przepisy się zmieniły i teraz mają obowiązek wysyłać bezrobotnego do pracy, bo wszedł taki program eliminowania ludzi pracujących właśnie na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po to jest PUP, aby wysyłać ludzi do pracy. I zawsze tak było, że jak odmówiłaś ty, to cię skreślali. I wiesz co ci powiem? Pracownik szukający pracy tylko na czarno, to po prostu złodziej. Tak, złodziej, bo okrada uczciwie pracujących ze składek zdrowotnych, z podatków, bo korzysta też z mopsu, a nie powinien itd. Co innego, kiedy małżonek jest podpięty pod współmałżonka, jeśli chodzi o ubezpieczenie zdrowotne, bo wtedy małżonek za to płaci, albo bezrobotny przez chwilę, a co innego naciągacze, którzy, albo do legalnej pracy nie pójdą, albo wcale nie pójdą i wykonują zawód trwale bezrobotnego z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:03 tak wiem że tu siedzą sami uczciwi ludzie i bez skazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa, że akurat ja jestem bez skazy. Powinni gonić tą szarą strefę ile wlezie. Może przestaną dowalać podatków pracującym jak tacy jak ty będą uczciwie płacić swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty też nie wiesz ile pracowałam na czarno, ani przez ile byłam na bezrobociu, ani nie masz zielonego pojęcia o mojej sytuacji, ani to, że na męża w sprawie ubezpieczenia nie mogę liczyć. A z up też nie wiadomo było czy praca nie będzie na chwilę. Póki co może ci ulży i może będziesz w nocy spać spokojnie, bo na czarno obecnie już nie pracuję. W poprzedniej dekadzie nigdy nie pracowałam na czarno i chciałam pracować ale wtedy UP mi nigdy w niczym nie pomógł, ani nigdy żadnej oferty nie dał. Chyba że po to, żeby mnie wykurzyć z jakiegoś kursu, żeby ktoś inny ich znajomy z niego mógł skorzystać. Oferty były chytro trzymane dla nie wiadomo kogo. Dziwne, że po tylu latach nadal myślałam że nie można na nich liczyć i działałam na własną rękę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci życzę żebyś sie kiedyś znalazła w trudnej sytuacji życiowej. Wtedy będziesz inaczej śpiewać "uczciwa paniusiu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast zwalac wine na innych ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś żona miała 4 propozycje pracy i musiała jechać, w razie odmowy zabierali zasiłek a jak pracodawca nie chciał jej zatrudnić musiała jechać po pieczątkę. Od razu na korytarzu zadzwoniła i wszystko nieaktualne, wróciła do pokoju dali jej kolejne 4 adresy, za tel i znów nieaktualne - powrót do pokoju a biurwa że gôwno ja to obchodzi ma jechać i przywieź podbite że pracy brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądźmy szczerzy, w PUP ludzie głównie po zasiłek się rejestrują, te urzędy upadłyby w tydzień gdyby postanowiono że każdy ma prawo do świadczeń. Sama w tym momencie jestem ubezpieczona, bo jestem podpięta do ubezpieczenia męża. Czym moja sytuacja różni się od sytuacji kobiety która jest w związku partnerskim i jej konkubent opłaca sam, lub przez pracodawcę, składki na ubezpieczenie? W PUP byłam zarejestrowana raz, brałam zasiłek, przerwałam go ze względu na podjęcie pracy, przy czym zapewniano mnie że kiedy skończę pracę (okresową) to znowu wrócę do zasiłku, "automatycznie" jak pan ładnie zaznaczył. Guzik prawda, stawiłam się jakiś czas po zakończeniu pracy i mieli gdzieś tłumaczenie że nie mogę się stawić kolejny raz po dwóch tygodniach bo wyjeżdżam kolejny raz w celu podpisania nowej umowy. Ile papierów przerzucono po to żeby ustalić czy należy mi się zasiłek (który jak od razu stwierdzili- nie należy mi się ze względów formalnych) to było wręcz nierealne. Udokumentowanie pracy za granicą to istny cyrk, cała ankieta łącznie z pytaniami kto dokładnie był właścicielem mieszkania które wówczas zajmowaliśmy (!). Moja siostra próbowała skorzystać z dotacji na otworzenie działalności, była przekonana że dostanie bo ten sektor musiał być promowany, kobiety- dodatkowo, generalnie wystarczyłoby jej minimum, nie uznali jej ogromnej ilości punktów "bo tak". Nie da się od tego formalnie odwołać, można jedynie poprosić o wyjaśnienie, kiedy to zrobiła (miała nadzieję że w kolejej turze złoży lepszy wniosek) dowiedziała się że "tak, bo oni tak zdecydowali". Dosłownie, mimo zastrzeżeń w piśmie że tak nie powinno być z konkretnych powodów- nijak się do tego nie odniesiono. Propozycje pracy też były niepoważne, albo nieaktualne (o czym ponoć UP informowano), albo potrzebne inne kwalifikacje (zdarzyła jej się nawet rozmowa po ukraińsku). Na kolejnych wizytach pytano mnie jedynie czy coś znalazłam w ogłoszeniach. Co z tego że ogłoszenia nijak nie pasujące do moich kwalifikacji, możliwości - mimo dobrych chęci nie jestem facetem i na budowę się nie nadaję, papierów specjalisty też nie mam. Plan napisany przez pracownika to istna kpina. Kursów zawodowych/przekwalifikujących dla mnie ZERO- dla mojej grupy wiekowej i ludzi w mojej sytuacji (byłam za młoda, za stara, nie byłam "przewlekle" bezrobotna, bo głupio zarejestrowałam się po tej przerwie po raz drugi). Nigdy więcej i później nie spotkałam się z takim absurdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×