Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja corka ma chyba aspergera Jestem zalamana

Polecane posty

Gość gość
Autorko, jeżeli naprawdę się martwisz to nie ma opcji byś czekała pół roku. Nam wizyta u dobrego psychologa zajęła 3 godziny, to nie wieczność. Małe dzieci to utrudnienie, a nie wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam juz u 2 psychologow i neurolopedow ( trzech) chodzi mi ze w tym momencie trudno mi jechac np do Warszawy na kilkuetapowa diagnoze do specjalistyczego osrodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź jeszcze do psychologa dla dorosłych... dalej zastanawiam się czy to durne prowo, na fali ostatnich tematów o autyźmie, czy naprawdę ktoś jest tak szurnięty. Siedzisz na forach o autyźmie, przeszukujesz internet, i nigdzie nie przeczytałaś że musi być cały zespół objawów żeby postawić diagnozę? Tak, echolalie to jeden z objawów ZA, ale po pierwsze- u trzylatka mogą być jeszcze w normie, po drugie- jeden objaw nie świadczy o zaburzeniu. Mnóstwo dzieci ma pojedyncze objawy ze spektrum autyzmu, a jednak z jakiegoś powodu diagnozy nie są masowe. Autyzm, w tym ZA, to CAŁOŚCIOWE zaburzenie rozwoju, a nie drobne problemy z mową. Koniecznie jeszcze zdiagnozuj u córki samodzielnie zespół Touretta i schizofrenię, tam też się pojawiają echolalie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma autyzm, nie jeździłam do żadnej Warszawy, znalazłam w moim mieście psycholog po szkoleniach w fundacji Synapsis, pamiętaj, że autyzm to zestaw zaburzeń, każdy ma w sobie zachowania autystyczne, ale nie każdy ma autyzm. W Polsce autyzm to 30 tysięcy osób z hakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna z pan w osrodku miala praktyki w Synapsis, miala duza wiedze, choc byla dosc mloda i mogla miec za male doswiadczenie...logopedka staierdzila,ze to powtarzanie jest rozwojowe a nie stymulacyjne,wystwpuje szczatkowo a dziecko prawidlowo sie komunikuje i skonczyla temat. Tak jak pisalam, zdaje sobie sprawe corka w tym momencie nie spelnia wszystkich kryteriow aspergera. Ale z tego co czytalam czasem diagnozy dostaja pozornie dobrze funkcjonujace dzieci:-( i ze czesto dziewczynki potrafia maskowac swoje deficyty. Profesor Cieszynska twierdzi ze to co napisalam ro wrecz flagowe objawy Aspergera a reszta objawow dojdzie z czasem. I dlatego wiekszosc diagnoz aspergera stawiana jest duzo pozniej, juz w szkole...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obserwacji u tych pan, corka dobrze rozpoznawala emocje, weszla w zabawe tematyczna i symboliczna. W przedszkolu ladnie sie bawi w mnuejszych grupkach, kiedy sa wieksze imprezy przedszkolne,czuje sie troche zagubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak z tego co czytam to za malo. Niektore dzieci ze spektrum tez tak maja:-( spektrum to nie zawsze izolujacy sie dziwak :-( teraz jestem na etapie: dlaczego, z czego to?? Moze to ta nospa w ciazy, moze to ten antybiotyk? Chce odstawic corce mleko, na forum pisza ze to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty weź sobie mózg odstaw od psychotropów które bierzesz ! Masz zdrowe dziecko i szukasz mu chorób ? Po cholerę ? Nudzi ci się? To weź się za robotę, zacznij od zimnego prysznica na ten przegrzany łeb !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa.. weź się puknij ty.. przez takie pukanie jesteśmy 2 lata w plecy z terapią, w takich wypadkach lepiej dmuchać na zimne... Młodszy syn też miał problemy z adaptacją w przedszkolu, wszyscy mówili że potrzebuje czasu, mimo że wychowawczyni była bardzo zaniepokojona jego zachowaniem, 2 psychologów nie widziało problemu, choć czytając jej opinię o dziecku miałam wrażenie że opisuje jakieś obce dziecko z autyzmem a nie moje i co? W miejskim ośrodku rehabilitacji pani psycholog przeczytała opinię i wydała diagnozę po rozmowie ze mną, książkowy przypadek mutyzmu wybiórczego.. Fakt jest taki że lekarze rzadko kiedy wiedzą z czym mają do czynienia, na komisji lekarskiej pani Doktor przy starszym synu stwierdziła że logopedą wszystko załatwię i nic mu nie jest, a tzn że nawet nie wie co to afazja i na czym polega, że to nie jest wada wymowy u zwykłego przedszkolaka, tylko mikrourazy w mózgu, a afazja jest kwalifikowana jako niepełnosprawność ruchowa, więc jak widać sami specjaliści od siedmiu boleści.. Autorko, nie zostawiaj tego, jesteś uziemiona, trudno, zapisuj się, terminy często są odległe, więc szkoda czasu, diagnozy są przeprowadzane bez ciebie, dajesz tel lekarzowi, a z maluchami przed budynek spacerować, w razie czego sygnał i jesteś, wszystko jest do ogarnięcia.. Ja teraz żałuję że przy którymś lekarzu z kolei stwierdziłam w końcu że może rzeczywiście panikuję, to był mój błąd, syn ma prawie 7 lat i jak do momentu nawet gdy nie mówił, wszystko było ok, bo poza tym brakiem mowy nie odstawał od innych dzieci, to teraz pomimo że mówi już, kiepsko ale mówi, widzę przy 5 letnim bracie, że zaczynają się problemy, np nie umie policzyć do 20, a to początek problemów, bo prawdziwe zaczną się w szkole, kiedy trzeba będzie czytać, pisać i liczyć.. Do tego dochodzi samoocena syna, jest już na tyle duży że widzi że coś jest nie tak, jest wycofany choć towarzyski, z dziećmi super ale z dorosłymi nie porozmawia, nie powie nawet jak ma na imię.. Straciliśmy 2 lata bo wszyscy bagatelizowali moje obawy i nigdzie nie mogłam znaleźć pomocy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiemy jak jest z dzieckiem autorki, może przesadza a może nie. Od tego są specjaliści a nie forum. Nie podoba ci się lekarz? Coś nadal nie daje ci spokoju? Idź do innego. Ja także ze swoim dzieckiem "zaliczyłam" teksty rodziny i znajomych, że jaki autyzm, co ja pier...,, a także wizyty u specjalistów od siedmiu boleści. Na szczęście czujność i determinacja sprawiły, że "straciliśmy" tylko ze 3 miesiące, a nie 3 lata. Wielu lekarzy pierwszego kontaktu nadaje się jedynie do leczenia kataru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym,ze w moich okolicach, wszystkie sensowne adresy juz zaliczylam. I diagnozy na dzien dzisiejszy nie dostane, gdyz bylam prywatnie u osob ktore w naszym wojewodztwie te diagnoze wydaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A caly czas mam w glowie ten fragment: soba, która spędza z dzieckiem najwięcej czasu (matka, ojciec, dziadkowie) jest na pewno największym ekspertem w jego przypadku. Bardzo często rodzice, a zwłaszcza matki, zauważają albo wręcz przeczuwają, że coś z ich dzieckiem jest nie tak. Specjaliści mogą ignorować takie niepokoje ze względu na mały wiek pacjenta, krótki czas wizyty czy brak przygotowania do obserwacji słabo wyrażonych zaburzeń. Praktyka niestety pokazuje, że wczesne lęki matek często bywają uzasadnione. Właśnie ze względu na tę trafną intuicję nie należy poprzestawać na stwierdzeniach: "jesteście przewrażliwieni" albo "dziecko z tego wyrośnie", tylko s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 4,5letniego syna. Zawsze był nieśmiały. Od urodzenia ma problemy z uszami i może niedosłyszeć. Mowa rozwija się wolniej. Chodzi na wwr, ma zajęcia z psychologiem, logopeda czasami też z pedagogiem. We wrześniu poszedł pierwszy raz do przedszkola. Na początku było mu trudno. Nie bawił się z dziećmi, nasladował je i podążał za nimi, nie odzywał się zupełnie... Na diagnozie u psychologa też była mowa o mutyzmie. Teraz syn w przedszkolu się zaadaptował, chodzi bez problemu chociaż nie z uśmiechem na twarzy. Bawi się z dziećmi, mówi mało, często szeptem ale zawsze to coś. Nie ma spontanicznych wypowiedzi. Widać po nim, że się stara ale jest mu trudno. Zawsze był tylko ze mną, ja rodziny już nie mam a teściowa w innym mieście, więc na codzien tylko mama. Na zajęciach z psychologiem czy pedagogiem zachowuje się swobodnie i mówi normalnie, wypełnia zadania od początku do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z forum Prof. Cieszynskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dostac WWR?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to prawda że otoczenie często nie rozumie i zakłada że matka "wymyśla sobie" problemy. Że często pierwsze objawy są zrzucane na karb małego wieku dziecka i stwierdza się że "to jeszcze norma" (bo i część zachowań autystycznych bywa normą u maluchów). Ale jako mama dziecka z Aspergerem uważam że zdecydowanie przesadzasz, podejrzewając ZA na podstawie JEDNEGO (!) objawu... bo z tego co piszesz o zachowaniu dziecka, absolutnie żadnego innego nie widać. Tak, echolalie to jeden z objawów ZA (chociaż nie u wszystkich aspergerowców występuje), ale nie tylko ZA. Do wystawienia diagnozy potrzebna jest obserwacja przez kilku specjalistów, po to żeby pod każdym kątem obserwować dziecko. To że ma jakieś pojedyncze zachowania ze spektrum autyzmu, nie świadczy o tym że jest autystyczne, zrozum to wreszcue, Fakt, u nas też pierwsza diagnoza wykluczyła ZA, ale nie dlatego że dziecko nie miało innych objawów (bo miało cały wachlarz), ale dlatego że nie było możliwości obserwowania w grupie i dlatego że właśnie zrzucono to w dużej mierze na karb wieku. Ale już wtedy zaznaczono żeby diagnozę powtórzyć jeśli terapie nie pomogą. Nawet jeśli o samą mowę chodzi to fakt, echolalie były ale do tego cały szereg innych problemów rzucający się w oczy już w wieku 3-4 lat. Nikt nie zaprzecza że twoje dziecko ma specyficzną mowę (być może dlatego że, jak sama wspomniałaś, późno zaczęło mówić), ale to znaczy tylko że może potrzebować zajęć z logopedą, a nie- że ma Zespół Aspergera... Profesor Cieszyńska którą cytujesz też nie pisze nic o objawach które się pojawiają z dnia na dzień, tylko o tych które zawsze były ale je się ignoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo często dzieci w ten sposób się zachowują, jeśli niedosłyszą, albo niedowidzą. Może to się wydawać paradoksalne, ale właśnie wzrok i słuch tak właśnie wpływają na dzieciaka. Spróbuj sprawdzić najpierw wzrok i słuch. Czy dziecko reaguje, jak je wołasz z innego pomieszczenia. Czasem jest to np. niesłyszenie pewnych częstotliwości. A czasem fantazja dziecka, odtrąconego, któremu miejsce zabrało nowe rodzeństwo. Tak też bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki, wzrok i sluch sprawdzony. W przedszkolu funkcjonuje wg mnie niejednzonacznie- z dziecmi sie bawi, bawi sie w zabawy grupowe,ale tylko takie ktore lubi. Jak cos jej sie nie podoba, potrafi zajac sie czyms innym. Przedszkolanka nie widzi problemu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszxe jedno- czy dla mojej corki nie lepsze byloby przedszkole terapeutyczne? Czy tzw. „ zwykle”? Mam na mysli dziecko na razie bez oficjalnej diagnozy ale z trudnosciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i mam jeszcze takie pytanie - czy jesli moja corka zacznie terapie za jakies 0,5 roku, 1 rok to bedzie bardzo mocno stratna???? wszędzie piszą ze wczesna interwencja działa cuda a ja mam stres,ze czas ucieka.... nawet nie stres, a obsesję, że moje dziecko brnie w zaburzenie a ja nic nie robie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz naprawdę istotny problem- ale ze sobą. Owszem, masz obsesję i to widać. Ignorujesz wszystkie odpowiedzi które mówią że twoje obawy nie są- nie mogą być uzasadnione. Nie rozumiem skąd w tobie taka zaciekłość- choćby Synapsis wydał ci diagnozę stwierdzającą że córka NIE ma ZA, to i tak będziesz się upierać przy swoim. "przedszkole terapeutyczne" to po prostu przedszkola specjalne, tyle że ładniej i bardziej przyjaźnie nazwane. Przyjmują wyłącznie dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, a trafiają tam praktycznie wyłącznie dzieci potrzebujące wszechstronnej terapii, nie radzące sobie w przedszkolach integracyjnych czy ogólnodostępnych i w większości z poważnymi zaburzeniami, poniżej normy intelektualnej. Jak się upierasz że dziecko potrzebuje pomocy- co stoi na przeszkodzie? Są publiczne poradnie, idź do rejonowej ppp- jest tam psycholog i logopeda, a prywatnych terapii i terapeutów, specjalistów- od groma, tylko przebierać. Sama chodziłam na terapię prywatnie zanim dziecko dostało diagnozę, bo proces trochę trwał, opłacaliśmy ją przez ponad rok, korzystaliśmy też ze wsparcia na NFZ, specjaliści byli zgodni że dziecko ma problem i postępowali zgodnie z metodami które sprawdzały się głównie w przypadku dzieci autystycznych (bez moich sugestii w tym kierunku). Żaden kompetentny specjalista nie wyda ci diagnozy, nie ważne za jakie pieniądze, jeśli dziecko nie spełnia kryteriów danego zaburzenia. Jeśli ma problemy, można i należy mu pomagać wszelkimi dostępnymi środkami, ale ZA to nie tylko specyficzna mowa... ale do ciebie chyba mało dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W PPP dostałam prosty opóźniony rozwój mowy :-( ale wtedy córka miała mniej tych echolalii. Do logo chodzę prywatnie. Codziennie siedzę na forum dla rodziców dzieci z ZA i jestem w szoku ile błędnych diagnoz i opinii wystawiają nawet specjalustyxzne ośrodki... tak, przyznaje u mnie żaden specjalista nie zalecił nic oprócz terapii logopedycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dostałaś innych zaleceń, bo ich nie ma. Nad czym ma pracować psycholog skoro dziecko rozwija się prawidłowo emocjonalnie i społecznie? Nie ma zaburzeń integracji sensorycznej, nie potrzebuje leków uspokajających, treningu umiejętności społecznych, psychoterapii indywidualnej? Jakiej cudownej terapii chcesz? Na problemy z mową pomoże logopeda, skoro chodzisz - to dziecko terapię ma. Wskazania do wwr są jeżeli dziecko z powodu tych problemów jest zagrożone trudnościami w ogólnym rozwoju i ma problemy q życiu codziennym i placówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skoro siedzisz na takich forach, to na pewno widzisz jak rodzice piszą o masie innych dziwacznych zachowań czy problemów które dziecko stwarzalo od zawsze. U większości zdrowych ludzi można zauważyć pojedyncze przypadki autyzmu. A przypadki błędnych diagnoz, ignorowania czy bagatelizowania obaw opiekunów to raczej przypadki kiedy dzieci szły do specjalistów którzy z ZA nie mieli nic wspólnego i niewielkie o tym pojęcie. Nasza pediatra też nic niepokojącego nie widziała, podobnie jak przedszkolny psycholog starszej daty, o rodzinie nie mówiąc, ale WSZYSCY którzy mieli orientację i praktykę w temacie autyzmu od razu wskazywali co jest nie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syndrom dziecka odtrąconego, po narodzinach młodszego rodzeństwa. No tak, tylko do tego akurat to ty się pewnie nie przyznasz. Prawda czasem boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ma spektrum" ☺ Sama masz zaburzenie. Dziwacznie używasz tego słowa. To nie nazwa zaburzenia. "Ze spektrum autyzmu" oznacza z zakresu autyzmu, nie ma "spektrum" ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się tak upierasz? Zależy ci na chorym dziecku?! Jak czyta się w necie to wszystko pasuje. Coś o tym wiem. U syna "diagnozowałam" różne zaburzenia i choroby: padaczkę lekooporną, sitakówczaka, nerwiakowłókniakowatość. Pierwszy rok życia syna to był koszmar dla niego, dla mnie, męża, naszych rodziców. Długo czekaliśmy na dziecko a moje diagnozy zepsły pierwsze święta, urodziny, wakacje. To był nie tylko stres, ale też realne zagrożenie- targanie po specjalistach, ponyt na oddziale neurologicznym, badanie oczu pod narkozą u kilkumiesięczniaka... Pomogła dopiero moja terapia... Nie prawda, że matka wie najlepiej. Artykuły w necie są bardzo sugestywne... Nie wolno ci na ich podstawie diagnozować dziecka. Znajdź lekarza, który będzie dla ciebie wiarygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, coś wiem na temat zepsutych Swiat itp., u nas napięta atmosfera i kłótnie o Aspergera córki są już na porządku dziennym....najgorsze, że kupiłam książkę Cieszynskiej o wczesnej interwencji i już obserwuje moje bliźniaki...kiedy nie odwzajemniają mojego uśmiechu już wpadam w panikę... Jeśli chodzi o specjalistów to wybrałam takich zajmujących sie spektrum, córka na lekcje logopedii chodzi do pani, która bierze udział w diagnozach w ośrodku, płacę podwójna stawkę za godzinę ,ale wiedzę ma większą niż "zwykły" logopeda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to forum o autyzmie zdominowało już moją codzienność. Jedank sprawa nie jest aż tak prosta. Na forum są dzieciaczki, o których diagnozie nie wiedzą nawet w przedszkolu! czyli nie zawsze te objawy sa tak oczywiste. Albo dzieci które otzrymały diagnozy dopiero w szkole! Diagnoza jednoznaczna możliwa jest u dzieci z objawami jak na dłoni! To forum jest kopalnia wiedzy i jednocześnie moim przekleństwem! Czytam też często historie, gdzie lekarze naciągają diagnozy bo lepiej dmuchać na zimne i zacząć terapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×