Dlaczego kobiety nie rozumieją że uroda MIJA??

myślą że wiecznie będą młode i piękne i sprzedają siebie tylko pod tym względem?

Prawdziwa uroda nigdy nie mija.

oczywiscie, mija, ale to co? przez 40 lat mają udawać że jej nie ma, bo minie??? :D spójrz na dzisiejsze 40latki, wyglądają na 30stki mają zgrywać emerytki>?

uroda to nie tylko kwestia wyglądu ale i charakteru człowieka

Uroda mija wtedy, kiedy jej tak na prawdę nie było. Dotyczy to tak kobiet jak i mężczyzn. ;) Piękni ludzie z wiekiem dojrzewają i nabierają soczystości. Wewnętrznego blasku i błysku w oku, nie da się kupić, ani wymasować nawet w najdroższym SPA ;)

Dokładnie. Uroda to kwestia genów. Piękność z dobrymi, zdrowymi genami będzie piękna i w starszym wieku. Brzydal, stary czy młody zawsze będzie brzydalem.

gość dziś uroda to nie tylko kwestia wyglądu ale i charakteru człowieka Zgłoś zgadza się ale wiele kobiet naciska na ładną buźke i sylwetke nic więcej z siebie

kobiety niestety często tylko interesuje wygląd zewnetrzny, wystarczy popatrzeć ile kasy i czasu marnują na ciuchy i makijaże i inne chemie które mają je "upięknić"

Uroda nie mija. Nie wiem skąd w ogóle takie opinie. Interesuję się trochę kosmetologią, lubię dbać o siebie oczywiście wszystko jest dla ludzi w granicach zdrowego rozsądku. Nie wiem czemu niektórzy uważają że w wieku 30 czy 40 lat kobieta nie ma już prawa czuć się młoda, w zasadzie to powinna ubrać garsonkę i zapisać się do koła gospodyń wiejskich. Kompletnie się z tym nie zgadzam i takie podejście jest według mnie mnie całkowicie bezsensowne. W tym roku skończę 29 a mimo metryki czuję się na nieco mniej. Jestem trochę "dziewczęcej" urody, znajomi też nie dają mi tyle lat na ile mam. Korzystam z kosmetyków. Niektóre proste zabiegi robię sobie sama w domu, paznokcie to w sumie moja pasja i dodatkowa praca. Czasem zaszaleję i pozwolę sobie pójść do salonu na jakiś większy zabieg. Wśród klientek jest wiele kobiet w wieku 40 plus które nawet nie wyglądają na tyle. Kobieta ma prawo a w zasadzie powinna dbać o siebie bez względu na to ile ma lat na papierku. Jeśli czuję się młoda to tym lepiej bo ma sensowniejsze spojrzenie na świat i nie jest oderwana od współczesności. Mam wrażenie że często gęsto najbardziej zgorzkniałe są starsze wredne matrony które same nie chcą zadbać o siebie a do tego hejtują inne kobietki które przywiązują dużą wagę do tego żeby dobrze wyglądać. Wygląd nie jest najważniejszy ale nie wyobrażam sobie żeby kobieta miała o siebie nie dbać czy wmawiać że nie ma urody. To jakieś niedorzeczne i chyba trzeba mieć jakiś problem ze sobą i swoim poczuciem wartości żeby tak uważać.

Autorze masz rację. Człowiek nie powinien opierać swojego życia na wyglądzie. Kiedy będziesz już pomarszczonym dziadziusiem to to z pewnością nie przysłoni twojego bogatego wnętrza. Każda pójdzie z tobą na seks.

09:01 co to jest 29 lat? tyle co kot napłakał

bierzcie przykład z wdowy Perepeczko. Jest już mocno stara a czuje się piękna w każdym wieku do tego stopnia że pokazuje swoje pomarszczone cycki w półprzezroczystych bluzkach. To nic, że każdy ma ochote na ten widok uciec/zwymiotować do kubła. Liczy się wmawianie ludziom, że sie jest wiecznie młodą.

"Uroda mija wtedy, kiedy jej tak na prawdę nie było. Dotyczy to tak kobiet jak i mężczyzn. oczko.gif Piękni ludzie z wiekiem dojrzewają i nabierają soczystości. Wewnętrznego blasku i błysku w oku, nie da się kupić, ani wymasować nawet w najdroższym SPA " Ale pierdoły. Wszyscy tracą urodę bez wyjątku. Nawet największe piękności. Nie wciskajcie kitów ściemniacze. Jak ktoś jest brzydalem z natury to nawet młodość go nie uratuje. Z kolei jak ktoś jest piękny to nawet uroda mu na starość nie pomoże. Nie ma co zaklinać rzeczywistości bo to nic nie da prócz tego, że robicie z siebie głupków. Ja nie mówie że po 30-tce trzeba się wciskać garsonkę, ale też nie wyskakiwać z nie wiadomo jak odważnymi strojami i nie udawać 20-latki bo robi się z siebie pośmiewisko. Zmarchy widać, a nawet jak widać słabo, to rysy twarzy są już inne, ostrzejsze. Już nie ma tej rozbrajającej słodyczy w twarzy 30-latki i nigdy nie będzie.

09:01 poczekaj jak ci stuknie 35-37 lat to wtedy optymizm ci zblednie, a co będzie dalej to już lepiej nie gadać także daruj sobie swoje pseudomądrości. Od 30-stki rozpoczyna się równia pochyła i to w sensie dosłownym. Sama będziesz zaskoczona jak zmiany będą się szybko rozgrywać

Uroda mija u kobiet bardzo szybko. Praktycznie blisko 30 to już jest równia pochyła. to cale dbanie to tylko pomoga jej samo ocenie, reszta i tak widzi niekorzystne zmiany. Nieinwazyjne dbanie to tylko maskowanie starzenia, inwazyjne czyli botoksy zniekształca. I tak i tak nie wygląda się już młodo i ponętnie. Po 30 już w najlepszym przypadku zawsze będzie dopisek wygląda ładnie "NA SWOJE LATA". Aktorzy co mają pozycję i kasę rzucają stare żony i biorą 20 lat młodsze. Uroda jest głowną motywacją to takich zmian, wszystko inne mają - kasę, pozycję, spełnienie. Przykładów mnóstwo.

Uroda to nie tylko piekna twarz. Usmiech, blysk w oczach, zadowolenie z samej siebie nie mija wraz z wiekiem. Naburmuszone lub otyle nastolatki nie przyciagaja uwagi, nie przyciagaja tez uwagi 40-to letnie "babunie". Czyli atrakcyjnosc nie zalezy od wieku lecz od charakteru i sposobu bycia. Fajna optymistka ze zmarszkami wcale nie mysli o tym, ze uroda mija. Nigdy o tym nie myslalam, bo uroda nie byla wazna w moim zyciu.

Kobiety rozumieja, ze uroda przemija, za to faceci zdaja sie myslec, ze ich to nie dotyczy. A potem stoja takie Janusze 40+, lyse, z nadwaga, bez zebow, i krytykuja mlode laski:)

Pustaki nie rozumieją

Rozumieją. Problem nie w tym, że mija, tylko że u niektórych szczerbatych oblechów nigdy urody nie było, a jest coraz gorzej.

17:31 święta prawda