Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyjechać z mężem za granice czy zostać? Proszę o poradę

Polecane posty

Gość gość
Ja wyjechalam i zyjemy tu juz ca. 30 lat. Mozesz byc niania do dziecka, masz jedno pod opieka, moglabys miec i 2. Twoja praca w Polsce to tylko przyjemna rozrywka, taka sama byla moja praca przed wyjazdem. Z dobra znajomoscia angielskiego znajdziesz prace w zawodzie, juz szukaj. Macie dlugi i nie ma wyjscia, trzeba je odpracowac, uswiadom to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 “Pani z Holandii - inne aspekty... Jakie? Zgadnijmy? Kasa? Oczywiście, bo i Ty i ja i my wszyscy tutaj (poza autorką) wiemy, że czasem dla dobra sprawy, nawet na jakiś czas, trzeba przełknąć jakąś żabę, zacisnąć zęby, zakasać rękawy wlaśnie po to, by potem było nam lżej.” Otóż nie, nie zgadlas. Kasa nie jest dla mnie najważniejsza, ale to pewnie dlatego, ze ze swoim wykształceniem dobrze zarabiam za granica. Inne aspekty to np. możliwość rozwoju w swojej dziedzinie (mam na myśli współpracę z ekspertami z różnych krajow, opłatę różnych kursow w różnych krajach przez pracodawcę itp.) i praca, w której podróżuje po dosłownie całym świecie. Na taka prace nie można liczyć w Polsce, wiem, bo w Polsce tez pracowałam w różnych miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taki wyjazd autorko (czyli wleczenie całej rodziny, rzucanie pracy) ma sens, ale tylko wtedy, gdy decydujecie się zostać na „trochę”, a nie na pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca za granica jest zawsze wzbogaceniem. Kiedy wyjechalismy do Niemiec az tak biegle nie wladalam jezykiem a jednak dostalam etat na uczelni dzieki mojemu dorobkowi naukowemu z pracy w Polsce. Jedz, nie boj sie tak jezyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie że ty jestes taką gębą dla angoli nie ma co się oszukiwać nigdy obcokrajowiec nie będzie na równi z obywatelem danego państwa ,Tutaj masz gęby które wyrażają swoje emocje nawet jak krzywią gęby to są szczere gęby bo się nie lubią nawzajem i tego nie kryją ,tam masz uśmiechy a w duchu nienawidzą cię tak jak by mogli to by kopa ci dali prosto w d**ę w do Polski wypieprdzili. XXX Ha ha ha ha ha Uwielbiam ten polski tok myslenia! Anglicy sa mili i uprzejmi - to znaczy ze nienawidza cie z ukrycia a Polacy pluja ci w w twarz i traktuja jak szmate bez zadnej krempacji - co za wspaniali "szczerzy" ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim: to nie bedzie wyjazd na pól roku.. I niezaleznie czy pojedzie sam mąz czy autorka z nim.. Po pół roku , jesli długi sie spłaci zachce sie cos odłozyc na czarna godzine, jakies zabezpieczenie miec .. A to nastepne pół roku najmarniej.. Trzeba miec plan , po co sie jedzie za granice.. Ile sie tam zostanie.. Dobra opcja dla ludzi chcacych wrócic do Pl jest zostac póku dziecko nie musi isc w Pl do szkoły. Ale zawsze sie moze zdazyc, ze jednak sie zostanie dłuzej.. Znam duzo osób z mojego otocenia, które przyjechały tylko na rok na 2.. cos zarobic odkuc sie , póki dzieci male.. Do dzisiaj nie wrócili. Standart zycia jednak wyzszy, rodzina- mozna sie widywac 3 razy do roku, czasami rodzina tez wyemigrowała i jest obok, przyjaciele jakoś tak zaczeli zyc bez nas i dobrze im z tym.. Pl drazni w czasie odwiedzin.. ceny , ludzie w urzedach i na ulicy.. traktowanie w pracy , o szkole dla dzieci to juz nie warto nawet wspominac.. A jednak gdzies tam na dnie sie ckni do tej Polski, do wspomnien, do tej atmosfery.. tylko ze to jedynie WSPOMNIENIA KTORE NIE WROCA !! Najlepsze co wtedy mozna zrobic to wybrac: albo wracamy, albo zostajemy i przestajemy zyc ' tylko na chwile " w tym kraju. Znam to z autopsji.. zarobie na długi i wróce.. jeszcze tylko rok przeciez trzeba cos odłozyc.. Pojechalismy do meza i .. tęsknota za nie wiadomo za czym..bariera jezykowa..nieznajomosc realiów, zycia, problemów nowego kraju.. Najlepsze co wtedy zrobilismy to byla decyzja o ... szkole :) Wrócilismy do lawki i wraz ze znajomoscia jezyka, znikla nasza bariera, nieznajomosc realiów, wyobcowanie. Dzis nie wrocilabym do Pl za nic w swiecie. Mimo ze na dnie gdzies tam uwiera jakas tęsknota, to poczucie " bycia u siebie ", luzu psychicznego.. Tu jest mój dom, moja rodzina , praca, luz i poczucie bezpieczenstwa. Córka dorosła juz ani mysli wracac , nie lubi tez odwiedzac Pl, mówi ze ludzie sa smutni i.. chamscy.. Ja widze jak moje rodzinne miasto zmienia sie na +, jak pieknieje, jak moi przyjaciele zyja w Pl.. I nie chce wracac, nawet na emeryture. Na dzisiaj.. Po18 latach poza PL .. juz za nia nie tęsknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie tesknie, bo nie mam za czym, rodzice juz dawno nie zyja, dziecko wychowalo sie i studiuje tutaj. Tutaj dorobilismy sie swojego domu. Moze zdecydujemy sie wyjechac na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam dobry sposób na naukę języka polskiego dla dzieci. Jest to znakomicie funkcjonująca platforma e-learningowa: https://polonijka.edu.pl która pomogła już wielu dzieciom dwujęzycznym i z pewnością będzie przydatna również dla Pani dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 84

Kochana mam podobna sytuację. Mieszkaliśmy za granicą ponad 11 lat. Po powrocie do kraju mój mąż stwierdził, że nie będzie pracował za takie grosze bo nie wystarczy nam na życie i wyjechał. A ja zostałam z córką sama w PL bez rodziny i wsparcia. po roku urodził się syn. znów sama, ciąża samotnie itd. dlatego zdecydowałam, że jedziemy do niego. kocham mieszkać w PL. niczego mi tu nie brakuje ale uważam, że dzieci taty potrzebują. dlatego wyjadę z dziećmi i będziemy razem. założenie :3 lata

wrócimy gdy dzieci będą większe plusem jest to, że nauczą się języka.  i poznają inna kulturę. a gdy będą większe to razem w PL pójdziemy do pracy i już nie bedzie tak źle jak z 1 wypłaty. 

Pozdrawiam serdecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym z mężem wszędzie pojechała skoro to ma go uszczęśliwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podobna sytuacja.. Wyjechalismy z Polski 7 lat temu, maz jest bez pracy ja pracuję... Maz mysli o wyprowadzce do innego kraju, gdzie tam otworzy firme, i ze powinnismy razem wyjechac. Rozumiem jego decyzje, bo jednak ma problem z praca, ale dla mnie stawianie wszystkiego na jedna karte, razem, w nieznane, nie znajac jezyka, to skok na za gleboka wode.. Rozumiem malzenstwo i razem, ale co jak sie nie uda wyjazd i plan? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian w.

ja kilka lat wyjeżdżałem i życie bardzo smutne ogólnie bez rodziny i znajomych,
ale mimo samotności opłaciło mi się życie bo poznałem kumpla programistę który dał mi świetny program do zarabiania wymagało to śmiesznego wkładu bo tylko 250euro na start, zacząłem zarabiać już pierwszego dnia, dzięki czemu zjechałem do polski i pracuje sobie w domu
zarobki mam około 12.000 do 16.000.złotych wiec większe niz za granicą!
Jeśli chcecie też tak zarabiać to można się zapisać teraz bezpłatnie tu  systemzarabiania.pl
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×