Zmarł moj tata

Zmarl moj tata. Pojotrze pogrzeb i nie moge sie pozbierac. Mam 37 lat jestem kawalerem. Nie mam ochoty nawet robic nic. Nawet isc do pracy nie dam rady bo jestem cholernie przygnebiony...zawsze tata byl dla mnie oparciem i sluzyl rada. Caly czas byl aktywny zawodowo do ostatnich dni. Mial plany,caly czas cos robil, pracowal. Prowdzil dzialalnosc mimo ze mial 68 lat. Chcial,jak odejdzie, zebym ja moze przejal dzialalnosc po nim i wogole...ale niestety nie udalo nam sie wspolnie rozkrecic. A teraz widze ze nie dam sobie sam rady z tym....

Trzymaj się chłopaku. Mój tata ma 66 lat, ja 31. Jest moim najlepszym przyjacielem i nie wyobrażam sobie tego dnia, który musisz przeżyć. A przecież wiem, że w końcu nadejdzie. Zmarł nagle? Trzymaj się, bardzo mi przykro :(

Tak. Zmarl nagle na zawal. Dzieki za slowa otuchy. Jestem dodatkowo zdolowany bo chcial dobrze. Chcial mi pomoc i zebym "przejal po n stery" a ja czuje ze nie dam rady...i zawiode go troche.... Zreszta jako tato byl wspanialy, zawsze pomocny. Nigdy nie odmowil pomocy o taki zostanie w mojej pamieci...

Kondolencje. Daj sobie czas. I z emocjami i z firmą. Teraz widzisz ogrom pracy i Cię to przerosło. Daj sobie czas i rób niezbędne rzeczy się małymi kawałkami.

Współczuję Ci bardzo. Nie możesz się załamać, bo tego z pewnością nie chciałby Twój Tata.Żyj z myślą, jak On życzyłby sobie, żebyś żył. Realizuj Jego plany i marzenia Ciebie dotyczące, bo chciał dla Ciebie jak najlepiej.Bądź silny ! Dasz radę ! Tego Ci życzę !

Zobacz to koniecznie - do końca - to jest ważne dla Twojego taty: Ks. Natanek - Świadectwo p. Magdaleny z dnia 23.0…: https://youtu.be/NGTZQQP3T1s x Mój tata zmarł jak miałam niespełna 10 lat. Wyrazy współczucia. Módl się za swojego tatę. Tylko tak teraz możesz mu pomóc. On też pewnie za Ciebie się modli.

Współczuję, a Twoje reakcje są całkiem naturalne w tym momencie i nie czas teraz żebyś myślał czy się zamartwiał przejęciem firmy. Na to przyjdzie później moment, jak się ogarniesz.

To straszne, ale dobrze, że raka nie miał. Moja mama umierała powoli na raka wątroby. Zawsze mówiła, że najlepiej umrzeć nagle. Zawał, udar ze skutkiem śmiertelnym, byle nie rak. Odszedł szybko, nie musiałeś patrzeć jak cierpi, wymiotuje. Nie ma nic gorszego jak patrzeć na cierpienie bliskiej osoby i być bezsilnym ☹

Bedzie Cie teraz wspierał z gory i pomagal, tylko sie nie poddawaj. Karolina

Bardzo wspólczuję.

mnie jak by ktoś bardzo bliski mi zmarł, to nie miałbym siły siedzieć i pisać na kafeterii