Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to niewinna wymiana zdań czy flirt

Polecane posty

Gość gość

Zobaczyłam u męża na Messenger pewną wymianę zdań z koleżanką z pracy. Wymiana była związana z planowanym za parę dni wyjazdem integracyjnym. Nie potrafię dokładnie zacytować, ale postaram się opisać treść . Była mowa o dobieraniu składu w pokojach. Kolezanka napisała że jeszcze nie wiem z kim będzie na co mój mąż odpisał "już masz miejscówke - ja, Ty i wymienił jeszcze 2 chłopaków. Ona się z zdziwiła na co mój mąż odpisał że pokoje koedukacyjne z usmieszkiem na koncu. Kolezanka odpisała, że chrapie, mąż - że to nic, odpisała że lunatykuje, na co mój mąż - "ale lunatykujesz z łóżka do łóżka ...., jeżeli tak to tym bardziej śpisz u nas i uśmieszek". Te ostatnie zdanie mnie zabolało - czy przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uhuuu!!! Przygoda na trzy baty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze sprostowanie - oczywiście tak nie spali, ale chodzi o wymianę zdań. Czy tak powinien pisać żonaty facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A skad wiesz, ze tak nie spali, bylas tam z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q odpowiedzi
Albo twoj maz jest straszliwy dowc**as albo leci na ta kolezanke :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie powinien tak pisać sam prosi się o przygodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że tak nie spali - nie będę tłumaczyć skąd. Generalnie chodzi o to czy na stopie koleżeńskie taka wymiana zdań jest normalna. Ona pisała z poczuciem humoru i bez dwuzacznosci ( po tej dziwnej odpowiedzi męża nie ciągnęła tematu o lunatykowaniu) natomiast uważam że maz się zagalopował i nie powinien tak pisać. Chciałam tylko poznać zdanie czy to ja jestem przewrażliwiona i się czepiam, czy ktoś też sądzi jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie w***ila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależny od człowieka. Takie żarty do obcej baby czy tam koleżanki raczej są niesmaczne ale ludzie mając różne poczucia humoru (? Cóż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci lubia flirtowac z kobietami, żonaty czy nie zonaty. Ale w zartach i dla jaj. Sama pracuje w przedszkolu, zebys slyszala nieraz tatuskow co do nas mowia. Luzik, nie przejmuj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie ukrywajmy, kobiety tez to lubia, xonata czy nie tylko z jajem trzeba podejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej żart ale prawda jest taka, ze z takie żarty przeradzają się czasem we flirt a z flirtu , jak obie strony są zainteresowane, może być romans. Pracowałam kiedyś w firmie gdzie panowie lubili sobie tak pożartować ale każdy znał granice. Ale jak już odchodziłam to szef, z którym nieraz żartowałam, próbował mnie na poważnie podrywać, wcześniej bał się być posadzonym o molestowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żarty to by były gdyby nie były na ścieżce sms. To flirt . Próba wyczucia kobiety na ile można sobie pozwolić w stosunku do niej . Wszystko w formie luzu bo nie jest jej pewien . A jak nie jest , to będzie dążył do osiągnięcia celu. Bo mu się podoba. Co innego kiedy kobieta idzie w taki flirt , wtedy z góry wiadomo że będzie fun. I takie smsy wyglądaja zdecydowanie jednoznacznie. Także alarm autorko. Trzymaj rękę na pulsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy jest inaczej, chce sie,zapunktowac, pokazac jakim jest sie luzakiem, jaki luz ma sie w małżeństwie. A jak druga str jest atrakcyjna to tym bardziej. Znasz ta kolezanke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi - widzę, że zdania są podzielone. Jestem tylko ciekawe jak daleko popłynął by mój mąż gdyby kolezanka kontynuowała taka wymianę zdań i nie przeszła do zwyczajnej wymiany zdań. Jestem zawiedziona, że taki jest mój mąż - wcześniej mogłabym się założyć, że takich tekstów do kobiet nie pisze/mówi (i to na trzeźwo- ciekawe co wygaduje jak sobie popije). Zawsze z politowaniem patrzyłam na żonatych facetów, którzy mają takie teksty, współczułam żonom i zastanawiałam się czy jakby żona obok była to też by tak z koleżanką rozmawiali. Moim zdaniem taki tekst jest niestosowny jak ktoś jest w związku. Ja też sobie żartuje, ale jak kiedyś rozmowa zaczęła być "dziwna" to spytałam się ile lat jest po ślubie i co u żony-i już rozmawiać że mną nie chciał. No nic - muszę to sobie przemyśleć na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoim zdaniem flirt zawsze prowadzi do łóżka i zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie - nie, myślę że flirt prowadzi zawsze do łóżka i zdrady. Nie podoba mi się jednak tego typu wymiana zdań - mi jako żonie jest nadzwyczajnie przykro. Może jak czyta to jakiś facet w związku to niech się zastanowi nad tym co mówi/pisze - czy ich partnerką nie byłoby przykro. Czy facet przy żonie też tak rozmawia z koleżanką?- jeszcze nigdy się z tym nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz to kawal ciula!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy żonie by tak nie rozmawiał. Choć spotkałam takiego, który przy stole żonę głaskał a w bok prowokacyjne teksty rzucał do kobiety, która mu wpadła w oko. Ale takie prowokacje w pracy są bardzo częste. W Stanach panie sobie tego nie życzyły i tam jest to mocno obwarowane przepisami i można z miejsca być posadzonym o molestowanie. U nas jest jak jest. A jak dwóch - trzech facetów zejdzie się do kupy, choćby w kuchence przy kawie, to bywa gorąco ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak. Ja jestem sama. Bylam na spotk.klasowym po 15 latach. Wszyscy w zwiazkach, narzeczenstwie lub malzenstwie. A zachowywali sie jakby byli sami, by zaimponowac, oderwac sie, oblapiali kolezanki, pozwalali na duzo ostrzejsze teksty. Dla nich bylo to cool, dla mnie samotnej zalosne. I wtedy pomyślałam czy juz nie lrpiej byc sama niz miec w lozku takiego obludnika....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, przy kolegach jest jeszcze gorzej, jeden przed,drugim cwaniakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się przejechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×