Kobiety poradzicie co robić facet natręt

Witam wszystkich. Trafił mi się mężczyzna natrętny, nierozumiący słowa NIE. Mówiłam mu, z nic z tego nie będzie, ale on dalej szedł w zapartego. Wczoraj już nie wytrzymałam i zrobiłam mu brzydki numer. Dziś gryzie mnie sumienie...z jednej strony wiem, że należą mu się przeprosiny, ale z drugiej strony jak go przeproszę to może się znowu przyczepić. Nie wiem jak to rozegrać. Może zostawić to jak jest? Panowie również mogą się wypowiedzieć ;)

a co zrobilas?

Zależy co zrobiłaś. Tobie też należą się przeprosiny jeśli nie rozumie słowa nie.

Zostaw to tak jak jest, jeżeli czujesz że to nie miałoby szans się rozwinąć bez sensu jest przepraszać dawać nadzieję a potem od Nowa karuzela się zacznie

Czekał na mnie pod blokiem, akurat wracałam z pracy, nie uprzedził, że chce się spotkać. Jeszcze pytał o której kończę pracę, bo z tego co on wie to o 15, a była już 18. Wściekłam się i powiedziałam, że zamiast zadzwonić to zachowuję się jak psychol czyhający pod blokiem i że od kiedy to ja mam mu się tłumaczyć kiedy wracam z pracy. Więc lepiej nie przepraszać?

Daj mu nr z roksy jako twój nr, odejdzie mu ochota

Miał zadzwonić...??? Ma Twój nr.? SKĄD?

Nie przepraszać. Nie masz żadnych zobowiązań wobec tego faceta. Jak nie przestanie Cię dreczyc to postraszyć policja.

Za co przepraszać? Dobrze mu powiedziałaś, tak jak jest.

Dzięki za odpowiedzi, chyba macie rację. z resztą kto normalny się tak zachowuje...

I raz jeszcze nasrałam mu do teczki. Za to chyba przeproszę?

Autorko nie przepraszaj, bo facet wyłapie że się przejmujesz i dopiero zacznie odwalać szantażyki emocjonalne. A ty gościu więcej tego nie rób i przeproś ładnie.

Macie racje. W sumie to może nawet trafiłam z tym 'psycholem' bo kto normalny czyha pod blokiem jak złodziej zamiast zadzwonić i jeszcze mieć pretensje...