Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sex w codziennych obowiązkach o każdej porze

Polecane posty

Gość gość

Napiszcie panie Żona jak zmywa naczynia sprząta, obowiązki domowe jak się przychyliła cos tam zrobić podchodziłem po cichutku od tyłu, jednym ruchem zdejmowałem gatki i uprawiałem sex, w każdym miejscu, jak prała na pralce itd. na stojąco, jak się przychyliła itp Lubiłem te zaskoczenie :p Teraz po kilku latach jak chce cos takiego zrobić, mówi mi nie, to dawno było i tylko w łóżku. Panie a jak u was jest? z czasem dlaczego nie może być jak kiedyś? Czy są kobiety z biegiem czasu nie utraciły tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Bo stałes się nudny jak flaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mnie nie ma tego znudzenia, uwielbiam spontanicznie w kuchni czy gdy coś podnoszę Ale to zależy od kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram!! Ciągle to samo też się nudzi, choćby było kiedyś podniecajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mam zrobić aby to wróciło? Taki sex jest dla was nudny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Wymysl coś co twoją żone znów podnieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpowiedz coliberku co to by było u ciebie? drugie pytanie to było by jednorazowe :( kiedyś nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
na to musisz sam sobie odpowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pranie, sprzątanie i zmywanie sie samo nie zrobi, sam to rób to zona będzie miała luz i może chętniej da ci d..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o jaki taki sex bo w łóżku nie ma z tym problemu jak i częstość. Chodzi o to że zanikło to co kiedyś było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myslałeś ze będzie tak jak ileś lat temu,zmieniacie sie , starzejecie, zmieniaja sie preferencje, ja kiedyś lubiłam brutalny seks z dominacja a teraz w ogóle mnei to nie interesuje, jesli juz to jakies romantyczne czułości, które kiedyś mnie zanudzały. Ty też jej juztak nie podniecasz. A po trzecie to tak po sobie powiem- jak mija ekscytacja to zostaje zycie i ok seks jest fajny, ale jak mam robotę, której nikt za mnie nie zrobi to napalony kretyn który lezie z łapami i przeszkadza tylko wkurza. Bo ty sobie pooorochasz i będziesz zadowolony odpoczywał, o ona będzie musiała dalej te gary rypać. ciesz sie ze masz w ogóle seks, bo wielu w twojej sytuacji prosi zeby raz w miesiącu żona dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może już jej nie interesuje takie rypanie jakby pies na sukę wskakiwał.Może chciała by coś mniej przedmiotowego, a bardziej podmiotowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) jakieś konkretne odpowiedzi zobaczę czy to cos da dzięki za rade. Myślałem że po iluś latach tak kobiety mają na początku jest to co powinno być a potem mniej sexualne. Po tylu latach wierzcie czy nie u mnie to nie minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pisał że woli nie rypanie, to nie jest tak, nieraz podchodzę tak w rożnych sytuacjach i ją pocałuje, szepnę ładne słówko. Tak samo jak w łóżku ma to jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza próba zachciało jej się mandarynek mówię idę ci kupić pyta się mnie co chciałeś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz powiedziałem to idę kupic mandarynki :p odpowiedziała to idź kórrrwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj ją po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuu mandarynki Niech zje :p Pytałem się w pierwszym poście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zmienia się po dziecku, z atrakcyjnej kobiety zmienia się w matkę polke, jej mózg jest nastawiony tylko na dziecko. Nadal ci się podoba i ciągle masz na nią ochotę, więc zaczyna robić tak byś nie miał, zamiast sexy ubrań łazi ciągle w starej koszulce, nie dba o siebie. Jak patrzysz na to przez dwa trzy lata to w twojej głowie staje się nieatrakcyjna, nawet jak się odstrzeli to masz obraz kocmoucha w koszulce, wolisz sobie zwalić niż sex który od dawna jest nudny i bez polotu. Oglądasz się za laskami na ulicy i Marzysz o nich. Ona w końcu dochodzi do normalności znów chce byc dla ciebie sexy od teraz na pstryknięcie, zapomina że przez lata cię zniechęcała. Ma pretensje że ty nie masz na nią ochoty i zauważa że inni mają. I tak rozlatują się związki, w końcu któreś zdradza. Jak żyliśmy w jaskiniach to po porodzie nic się nie zmieniało, kobiety wiedziały że facet jest tak samo ważny bo jak go oleją to nie upoluje mamuta dla niej, no ale jest małżeństwo, on jest już jej i ona nic nie musi bo on i tak będzie polował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale piszecie głupoty. Problem zawsze tkwi w którejś osobie i tak niektóre kobiety narzekają na facetów, że w łóżku myślą tylko o sobie, a faceci z kolei że ich kobiety to kłody. U mnie ciąże nic nie zmieniły, nadal mam mega popęd, za to mąż ma z wiekiem coraz mniejszy. Porozmawiaj z żoną a nie polemizujesz tutaj ze wszystkimi i szukasz złotych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wytłumacz mi takie zjawisko - kobieta w związku, od taka sobie normalna choć bliżej jej do szarej myszki, związek się kończy i ta sama kobietą nagle jest sexy łaską, zawsze piękna zadbana dobrze ubrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego, że związek się kończy. To normalne zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak żyliśmy w jaskiniach to po porodzie nic się nie zmieniało, kobiety wiedziały że facet jest tak samo ważny bo jak go oleją to nie upoluje mamuta dla niej, no ale jest małżeństwo, on jest już jej i ona nic nie musi bo on i tak będzie polował. żałośnie mała wiedza. Jak zyliśmy w jaskiniach to liczyła sie grupa- wszyscy faceci polowali dla grupy a wszystkie dzieci były pod opieka grupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby była taka dla swojego partnera związek by się nie skończył.Mam faceta (czasem odbija go innej zaniedbanej) już nie muszę być piękna olewam to, facet zdradza, koniec - muszę być piękna by złowić nastepnego. Gdzie gdzie logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37 nie udawaj że nie wiesz o co mi chodzi, jak nie było prawnej ochrony kobiety, problemow rozwodowych, alimentów kobieta dbała o związek. A teraz dba tylko do momentu aż go nie usidli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba się cofać setki lat.Słyszałem co mówiła babka mojej matce jak się skarżyła na męża. Bije cię? Zdradza? To że się obejzy czasem za inną znaczy że "zdrowy", jak będzie miał w domu to tylko będzie się oglądał, chłop to chłop i czasem napić się musi. Dobry chłop z niego i ty się go trzymaj a nie wymyslaj. I takie proste zasady pozwoliły być jej z dziadkiem aż do śmierci, bez zdrad, awantur, rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×