Mam Problem z moim wygladem pomocy

A i czas to nie musi być maksymalnie 40 dni, może być nawet 2 tygodnie. Nie szalej :D

Niby po 20 dniach organizm przechodzi na odzywianie wewnetrzne. A co do mojego chlopaka to mysle ze on chcialby mnie widziec jak przychodze z pracy umalowana wyperfumowana ladnie wygladajaca.tak zebym cieszyla jego oczy i zeby bylo milo na mnie patrzec(nie wiem czy to ma sens co napisalam).

Ogolnie jestem bardzo zmeczona. Wracam z pracy i jestem detka.ale najsmieszniejsze jest to zr noe moge zasnac do 22czasami do 23lub polnocy a rano problem ze wstawaniem.czy ktos mial podobnie?

No już nie pamiętam z wykładu ale wydawało mi się, ze kilka dni nawet warto. A to co napisałaś ma sens ale sprawdza się kiedy kobieta nie pracuje albo ma taka prace, że jest w domu przed facetem. A Ty masz rozkład dnia jaki masz i co możesz zrobić ? Kupić samochód żeby mieć więcej czasu i przebierać się i malować w nim ? On tez powinien takie rzeczy zrozumieć. Tak czy inaczej zadbaj o siebie, nie tyle dla niego co własnie dla samej siebie. Jakkolwiek to się potoczy to będziesz wiedziała, ze nic nie masz sobie do zarzucenia. No i będziesz silniejsza kiedy będziesz bardziej zadbana. Uczysz się języka ? Masz jakiś kontakt z Polakami którzy tam mieszkają ? Może jednak dałoby się zmienić pracę, są zajęcia gdzie język nie jest konieczny, wystarczy, że dogadasz się po angielsku z szefostwem.

masz moze jakies namiary na stronke mowiace o tym ze Euthyrox szkodzi?

To może być efekt stresu, spinasz się, myślisz o tym, ze masz mało czasu na sen i w efekcie nie możesz zasnąć. Musisz znaleźć sposób aby się zrelaksować przed snem, kąpiel, joga czy jakieś ćwiczenia relaksacyjne. No i nie najadać sie na noc. Robisz jakieś badania kontrolne ?

Może to Ci to coś da.: https://www.youtube.com/watch?v=Tend1OvZvYM Tego nie próbowalam. bo ja zasypiam ledwo sie położę, ale jej inne praktyki tak, np. na szczęśliwy brzuszek i wiem, ze sa skuteczne.

Dopiero dzis pojde do lekarza po roku. Ja go po prostu nie podniecam jak wracam z roboty i taka prawda.on autem dojezdza do pracy. Nie ma ciezkiej fizycznej z obciazeniem psychicznym jak ja. Nie mam kontaktu z nikim .jedynie z jego przyjaciolmi.ale jak sie z nimi spotkalam i bylo mi ciezko to z nimi pogadalam ze on wlasnie zostawil butelke wina ze swojego slubu z nim (prezent na slub ma rozwod cyeilnu byl nie maja dzieci)i z nia na zdjeciu to dla mnie to ciezko bylo to zrozumiec.powoedzialam o tym jego znajomym jego kolega skontaktowal sie z nim .zapytal sie co on wyczynia .potem mialam afere bo mi powiedzial ze specjalnie odwrocilam butelke zeby bylo zdjecie widac(jego znajomi wlasnie widzoeli ta butelke) zeby jego znajomi pomysleli o nim ze on jest niedobry.on ma przyjaciol ale z nimi na powazne tematy nie rozmawia.

czytam te wszystkie pożal się boże "rady" i jestem w szoku :O schudnij, zmień pracę, wskakuj w niewygodne stringi byle tylko pana swego zadowolić. Nie widzicie jakie to żałosne? :O Ja mam dla ciebie autorko jedyną słuszną radę - rzuć go!!! Kobieta powinna czuć się piękna jak przegląda się w oczach swojego mężczyzny, piękna, pożądana i kochana bez względu na to czy ma stringi czy poplamione przez dzieci spodnie. Autorko czy ty nie widzisz jakie go żałosne? Tak bardzo jesteś zdesperowana? Tylko czy warto...

No już Ci kilka razy wczoraj pisałam, wybacz ale nie podoba mi się Twój facet. Po tym co teraz jeszcze przeczytałam to on się nad Tobą psychicznie znęca. Sama widzisz, wyglądasz świetnie w spodniach ale jemu się nie podoba bo nie markowe. Wiesz związki z rozwodnikami bywają trudne jeśli facet nie uporał się emocjonalnie z przeszłością. Ponadto co to znaczy nie podniecasz ? Rozumiem, ze po powrocie z pracy wyglądasz jak wyglądasz, taka masz pracę. Ściągając Cie do swojego kraju wiedział, ze nie dostaniesz posady za biurkiem. Ale przecież to tylko opakowanie, przebierasz się potem czy nawet rozbierasz. Wiec to jest wymyślanie jak dla mnie, no chyba, ze jest fetyszysta i potrzebuje jakiegoś konkretnego łaszka :). gość dziś Nie wiem co Ci nie pasuje w tych radach. Przecież to nie chodzi o tego faceta tylko o nią sama. Żle się czuje z tym czy z tamtym, chce się wyleczyć (jakbyś nie wiedziała to post Daniela nie jest dieta odchudzająca, utrata wagi to skutek uboczny, autorce akurat niepotrzebny). Jak będzie zdrowa i silna, jak poczuje się piękna i zrelaksowana to będzie miała sile aby wyleczyć się z faceta. Łatwo się mówi kiedy jest się w kraju, ma rodzinę, przyjaciół i można uciec z dnia na dzień. W przypadku autorki podejrzewam jest trudniej, nie tylko ze względu na uczucia ale i na sprawy formalno - materialne.

Dokladnie.sprawy materialno formalne.bylismy w banku tutaj jak przyjechalam i pomogl mi zalozyc wspolne konto(niby jak sie nie ma pracy we francji to ktos musi byc wpisanym na tym koncie czy cos takiego.chociaz ja do jego konta dostepu nie mam

A co z lekarzem ? Byłaś ?

A tak swoją droga jak tak czytam, szczególnie o tym koncie, to mi się przypominają wszystkie historie Palek, które wyszły za Arabów i wyjechały z nimi ... No sorry, takie skojarzenie ;) Nie daj się uzależnić tak emocjonalnie jak i materialnie. A są tam w ogóle jacyś Polacy ? Jakaś misja katolicka, jak np w Brukseli czy coś ?

Tak.u lekarza bylam.mam zrobic badania krwi.jutro z rana pojde. A co do mojej sytuacji to tak szczerze czuje ze nie jestem 100%akceptowana. On niby tez mowi.ze bedzie cwiczyl.dla mnie by ladnie wygladac przez ten czas co jest na kontrakcie. On lubi pewne siebie kobiety z charakterem jak mi powiedzial.ja niby taka wczesniej bylam teraz juz chyba nie.musze odzyskac siebie przed jego powrotem

Polacy pewnie sa.nie szukalam jakos specjalnoe.pojde do kosciola w.niedziele na polska msze.to sie popytam

Myślę, ze kontakty z Polakami nie zaszkodzą, tak profilaktycznie , żeby móc choćby skonfrontować to co on mówi choćby o przepisach. Na misjach też jest często możliwość nauki języka, konsultacji prawnej itp. No i zorientujesz się jak to wygląda z praca dla Polaków, bo domyślam się, ze ta to Ci Twój facet załatwiał. Może jednak uda się cos zmienić albo chociaż ułatwić dojazd. Wiem, ze Polacy zagranica to średnio sobie z praca pomagają ale trzeba próbować. Zadbaj o siebie, poczuj się znów atrakcyjna, to może nabierzesz tez trochę dystansu do niego.

Oczywiście znowu nie podpisałam ostatniego posta :)

Nie pojmuje jak można sie tak poniżać dla faceta i to będąc stara baba po 30tce... On i tak cie zostawi. To jakis psychol. Jak zachorujesz albo zajdziesz w ciaze to juz w ogóle pana i władcy nie będziesz podniecać i co wtedy? Nie wierze ze 34 latka jest taka idiotką

Tez wlaSnie sobie pomyslalam o tym.ze co jak przyjdzie choroba czy jesli bede w ciazy. On nie lubi tzn nie akceptuje figuryswojej siostry bo jest gruba.pokazuje mi jej zdjecie ze slubu i pyta die reyorycznie czy ladnie wyglada.zr moglaby schudnac i odzywiac sie zdrowiej

A Wy w ogóle rozmawiacie o takich sprawach, przyszłości, dzieciach ? I jak on się odnosi do Twojej tarczycy, przecież Twój sposób ubierania i ta potrzeba ciepła po części z tego własnie wynika.

Powiedzial mi ze mam sie leczyc bo kiedys z taka osoba byl i mial dosc zmian nastrojow..dzieci jeszcse nie.za dwa lata tski jest jego plan.ja mam 36 w tymroku wiec zalezy mi na byciu mama.

Kobieto masz jeszcze resztki godności ? Jesteś jak marionetka. Facet Cię kopnie w d**e, kwestia czasu. Toz to jakas toksyczna relacja I Ty w niej ze swoim zerowym poczuciem własnej wartości... Gdzie mieszkasz we Francji?

Moja rada: zacznij sie ładnie ubierać i malować. Jak to wejdzie Ci w nawyk to przestanie Ci sie wydawać, że to wymaga jakiegoś nadzwyczajnego czasu. Ja robie makijaż w 10 minut rano. Za to nie zdarza mi się praktycznie wyjść bez makijażu. Z reguły robię delikatny makijaż, ale uważam, że w nim mam +100 do wyglądu. Tak jak większość kobiet. :-) W pracy ubieraj się jak chcesz, ale po pracy (z facetem zwłaszcza) ubieraj sie atrakcyjnie. Można połączyć wygodne z atrakcyjnym. Np krótka, przylegająca do ciała sukienka jest bardzo wygodna a ile daje do wyglądu. Do tego rozpuszczone włosy, oko podkreślić chociaż tuszem do rzęs i sama zobaczysz jak przy minimalnym wysiłku można o niebo lepiej wyglądać. Obcas/szpilka też duuużo daje do figury, jak się przyzwyczaisz do chodzenia na nich.

Co do założenia konta bankowego- trzeba miec pracę i adres we Francji.

Sorry nie doczytałam wszystkiego o Waszej relacji. Ale uważam, że i tak warto dbać o wygląd, czy jest się samemu, czy w związku. Dla samej siebie. A i facetom będziesz się wtedy na pewno znacznie bardziej podobać. I w związku sfera fizyczna jest ważna i to aby partnerzy byli dla siebie atrakcyjni i uwodzili siebie (m.in. wyglądem) nie tylko na początkowym etapie pożycia.

No to facet jest koszmarnym egoista, taki tylko na dobre chwile. A jak będzie dziecko, o ile będzie, to tez go będzie drażnić bo łącze, nie mówiąc o Tobie w ciąży i Twoich nastrojach naturalnych w tym stanie.

No lwssnie nie skceptuje mnie w moich ubraniach bo spie w skarpetach .mam zimne nogi.musze miec skarpety bo nie zasne z zimna xxx Dokladnie dlaczego jestes nadal z facetem, ktory ma w d. twoje zdrowie i komfort?

Tzn wg mnie problemem nie jest tutaj wygląd, choć pewnie tez skoro chodzisz w worku ciagle. Wydaje mi się że to nastawienie, narzekanie, jaka zmęczona, faceci tego nie lubią.

Autorko, ZMIEŃ FACETA, on i tak cie zdradzi nie ważne co będziesz robiła, nie rób z siebie szmaty, nigdy mu nie dogodzisz, nie dobraliście się i tyle, ucinaj straty teraz nim za późno, i pisze to facet

Seks uprawiacie?