Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co się dzieje u niej w pracy.

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jesteśmy razem dwa lata. Od września ona znalazła nową pracę. Nic niepokojącego nie zauważyłem ale w grudniu od jednego z kolegów, który z nimi pracuje, dowiedziałem sie, że w pracy wszyscy mówią, że moja dziewczyna i pewien koleś są parą. Często ze sobą spędzają czas, on bywa w jej pokoju a ona u niego i widać, że on na nią inaczej patrzy. W przerwie między świątecznej zapytałem się jej co to ma znaczyć. Ona potwierdziła, że ktoś taki istnieje ale traktuje go jak kumpla, że go lubi i dobrze się jej z nim rozmawia. Mam do niej zaufanie no ale wiecie. On jest przed 40 i jest o 6 lat od niej starszy. Od kumpla wiem, że w pracy prawie wszyscy go lubią, jest wesoły i ma świetne poczucie humoru. W styczniu podobno się nic nie zmieniło i nadal spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, jeśli oni nie wiedza, ze ona kogos ma, to jesli miedzy nimi jest taki kontakt, to moga sprawiać wrażenie pary. I nie musi to byc fizyczne okazywanie, bo dojrzali nie obściskuja sie jak małolaty byle gdzie. Widac miedzy nimi porozumienie, nadawanie na jednej fali, to i ludzie sobie wywnioskowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest skryta i pewnie nikt nie wie w pracy, że ma kogoś. Pytanie, czy postawić jakiś warunek, żeby ograniczyła kontakt, czy czekać, co się może "źle" dla mnie skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spędzają ze sobą codziennie 8 godzin w pracy. On zdaje się być fajnym gościem. Nadają na tych samych falach, lubią swoje towarzystwo, to ludziska zauważyli, że jest jakiś "romansik". Nie koniecznie ze sobą flirtują, nie koniecznie coś jest między nimi, ale ja bym się martwiła i nie zostawiłabym tego tak, bo różnie może być. Z takiej niewinnej znajomości może się coś zrodzić. Trzeba być ostrożnym. Plotki też nie biorą się tak całkiem z niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak to się zaczyna. Najpierw kolega, potem przyjaciel i nagle lądują w łóżku. W plotkach zazwyczaj jest ziarno prawdy. Na początku nie musi być kontaktu wystarczy że pojawi więź emocjonalna a potem to już z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jeszcze się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu z nią szczerze pogadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba dziewczyna zaczyna ci się puszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij po nią przyjeżdżać albo wpadać z kanapką tak żeby wszyscy widzieli ze ona kogoś ma bo to co ona robi nie wroży nic dobrego a w pracy siedzę pracuje a nie gada z kolegą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.16 tez tak myślę. Raczej nic sie nie dowiesz dopóki nie zrobisz śledztwa i nie sprawdzisz jej telefonu. A tam możesz ciekawe rzeczy znaleźć...poczytaj jej smsy z nim. Ona sama z siebie w życiu się nie przyzna ze cos jest między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie seks, jeśli już nie był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuj. Tez miałam takiego kolegę w pracy z którym uwielbiałam rozmawiać, Mieliśmy podobne poczucie humoru, nadawaliśmy na tych samych falach. ja kogoś miała, czym się nie chwaliłam, on żonaty i dzieciaty. I co ? I nic. Nie kontaktowaliśmy się po pracy, choć zdarzyło nam się spędzać urlop w tej samej miejscowości, każde w swoim towarzystwie/rodzinie. Jeśli nie ma z nim kontaktu poza praca a miedzy Wami układa się normalnie to nie dramatyzuj. Plotki rodzą się z byle czego, w biurach to normalne, ludzie wszędzie dopatrują się romansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor. 20:34 Tylko on nie ma nikogo a to jednak różnica porównując do twojej sytuacji. Dziś dopytałem jeszcze kumpla, on mi powiedział, że byli widywani jak razem wsiadają do jej samochodu po pracy. Telefon jej juz sprawdziłem. Smsy wydają się być normalne. Ale przez 4 miesiące było ich między nimi 278, to dużo? Połączeń telefonicznych 83 w tym ok 50 odebranych, a czasami gadali po 100! Minut. Ale w styczniu prawie w ogóle się nie kontaktowali. Czyżby zmienili taktykę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra kolejne prowo. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i co, ze wsiadali razem do samochodu ? Może odwoził ją po pracy. Układa Wam się ? Wraca po pracy do domu czy ma jakieś "swoje sprawy". Nie słuchaj kumpla tylko jej. Mogło się rozluźnić bez powodu, może on był zajęty i jednak kogoś ma ale się nie chwali. Mi z kolega tez się w pewnym momencie rozluźniły kontakty i to tak bez powodu. A, i potrafiliśmy razem pojechać na lunch poza biurem :) A sms-y o ile były to tez "normalne" jak dwojga lubiących się ludzi, zresztą często związane z pracą. A może po Twoim pytaniu nie chce Cię denerwować i trochę się odsunęła. Albo poczuła, ze on może to inaczej traktować wiec zwiększyła dystans. Mi jak facet dal do zrozumienia, ze cos w tym stylu go denerwuje to ja sobie do serca brała, bo choć sumienie miałam czyste ale nie chciałam mu robić przykrości. Ja tajemnic nie mialam ale wiem, ze ludzie lubia gadać. Miałam kiedyś takiego szefa, który mnie czasem podwoził do domu, bo miał po drodze a ja nie miałam jeszcze samochodu. To nieraz wychodząc z biura śmialiśmy się , ze pewnie ploty już krążą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor 21:13 Nie czytałeś dokładnie. 1. W styczniu nie kontaktują się telefonicznie ale nadal codziennie widują się w pracy. On przychodzi do niej, ona do niego. 2. Po pracy on wsiadał do jej samochodu, a on dojeżdża swoim. 3. Nie mieszkamy razem, ona mieszka u brata. 4. Dodam jeszcze, że podczas naszej grudniowej rozmowy powiedziała, że on nie jest w jej typie. Jutro muszę jeszcze raz z nią porozmawiać, bo coś tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś DoczytałAm :) 1. Trudno żeby się nie widywali skoro pracują razem. Lubia się, chcą pogadać to się "odwiedzają" (a może maja wspólna prace, projekty ? siedzą zamknięci w swoich gabinetach czy na widoku w open space ?) telefony były jak sadze po pracy wiec jak pisałam, może on jednak kogoś ma i nie ma czasu, może ona chciała dystansu. To chyba dla Ciebie dobrze, ze nie"tęsknią po pracy i nie musza już gadać. 2. Nie rozumiem. Siedzieli w tym samochodzie, pojechali gdzieś razem. często tak robią czy raz się zdarzyło a kumpel to plociuch 3. Co oznacza jak rozumiem, ze nie wiesz jak ona spędza czas po pracy, poza tym co z Tobą 4. Porozmawiaj a najlepiej powiedz szczerze, ze ludzie plotkują i Ci rożne rzeczy Ci donoszą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jeszcze się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ty się z nim spotkaj i porozmawiaj, bo może on nie wie że ona ma kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:58 to dobry pomysł ja tak zrobiłem kiedyś i się rypło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor. Rozmawiałem z nią w ostatnim czasie, powtarza to samo tzn., że traktuje go jako kumpla i, że to on inicjuje prawie wszystkie kontakty (rozmowy). Dodaje też, że nie mam się o co martwić. Problem w tym, że kolega dodał, że obydwoje muszą zaniedbywać obowiązki, bo potrafią w pokoju gdzie są sami przegadać godzinę a czasem nawet półtora godziny. Dodał, że jeśli nawet on inicjuje te rozmowy, to bardzo łatwo mu to przychodzi. I w tym problem skoro są sami to różnie może być. No i ten czas rozmów też jest trochę niepokojący. Ona z kolei mówi, że trudno jej określić jak długo gadają, bo nie patrzy na zegarek. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×