Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscgosi

Wstydzę się karmić piersią

Polecane posty

Gość gość
Mam te same obawy co autorka. Więc mam do was takie pytanie : czy mogę zakazac wstępu / odwiedzin mnie po porodzie w szpitalu? Czy mogę wyrazić zgodę na odwiedziny wyłącznie męża - i czy będzie to respektowane w szpitalu? Ja uważam, że kobieta karmiąca piersią to nie jest coś nadnaturalnego i należy się jej intymność. Przeraża mnie myśl, że tabuny ludzi mogą uznać, że mi to nie przeszkadza i wchodzić podczas karmienia jak do obory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz w jednym pomieszczeniu? Nie możesz zamknąć się w sypialni, gdziekolwiek? Albo zwyczajnie powiedzieć że idziesz karmić. Normalny człowiek to zrozumie chyba że żyjecie wśród nieobytych i wscibskich wsiokow. Dziwny temat naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:19 dokładnie tak jak piszesz. Bo kilka wscieklych bab walczy o to żeby jawnie karmić piersią i ludzie myślą, że każda mama karmiąca jest z tego typu kobiet. Tak nie jest. Nie wyobrażam sobie karmić przy innych a publicznie to już w ogóle! 01:42 ta, kilka minut... Chyba nie wiesz o czym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy srak jest to problem z d**y. Nie wiem naprawdę wśród jakich ludzi trzeba się obracać żeby w połogu kobietę odwiedzali tabunami i jeszcze nie pozwalali jej spokojnie nakarmić. Chyba żyje w jakimś innym świecie bo kobiety które znam nigdy nie mialy takich problemów. Na kafe tylko jakieś bzdury każda przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj :pechowiec.gif a ja was zmartwię -a jak będziecie po porodzie na sali z inna kobieta i do niej rodzinka przyjdzie? x Zyjemy w XXI wieku, sa sale 1osobowe. nie wyobrazam sobie wąchać wydzielin obcej kobiety. x gość wczoraj jeszcze polozne beda chodzic i gnieac c***ięwi czy mleko leci. x Niby gdzie sie tak robi? Kazdy normalny lekarz/polozna wie, ze ugniatanie biustu moze prowadzic do zerwania kanalikow mlekowych i zapalenia piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej jakie wrażliwe haha. Wachanie wydzielin. Glupszej rzeczy nie czytałam dziś :D kiedyś kobiety rodziły i było dobrze a teraz się wszystkim w d****h przewraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, kiedys nie było dobrze. Zapytaj matki (chociaz po twoim poziomie wypowiedz watpie by pamietała ona stare czasy). Kiedys kobiety byly traktowane jak szmaty, nikt sie z nimi nie pieprzyl i w nosie mial depresje poporodowe. Własnie dlatego stare polozne "gniotą cycki" pacjentkom bez pytania. bo pamietaja stare czasy gdy im bylo wszystko wolno. I wierz lub nie, ale kobiety w połogu śmierdzą, krew i resztki którą z siebie wydalaja smierdzi. chocby nie wiem jak czesto zmieniala wkłady. Hormony swoje robią, szok po porodzie tez wyostrza zmysły i nikt nie chce wachac smordu obcej baby. zwlaszcza ze wiele kobiet po prostu ma wywalone na higiene, co poczuc mozna latem w smkce czy mztce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To forum to dno a raczej czesc wypowiadajacych się tu osób. Widać po powyższych wypowiedziach. Abstrahując od tematu, to niewiele z was potrafi wypowiedzieć się merytorycznie i bez obrażania innych osób. Całe szczęście, że niektóre z was nie doświadczyły takich reakcji jakich obawia się autorka tematu. Niestety ale kobiet, ktore uważają, że nie ma się czego wstydzić bo "obie mamy to samo" jest mnóstwo. Również uważam, że trzeba nie mieć świadomości o jakiejkolwiek przestrzeni osobistej i intymności aby tak twierdzić. Moja teściowa (nazbyt młodzieżowa i otwarta) usiłowała mi kiedyś wejść podczas kąpiel do toalety. Moja reakcja była krótka i wulgarna ale dała jej mocno do zrozumienia, że nigdy więcej ma tego nie robić. Dla mnie to też trudne. Zarówno teściowa jak i moja mama zdają się nie rozumieć tego, że są rzeczy zarezerwowane tylko dla mnie, męża i dziecka. No cóż, trzeba umieć sobie jakoś radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w szpitalu jest zakaz wchodzenia gości na oddział. Jest pokój spotkań gdzie można z maluchem pójść do gości. Więc mogłam w spokoju karmić bez towarzystwa moich gości i gości sąsiadki z sali. W domu wychodziłam do sypialni ale teściowanie wkurwiają bo łaziła za mną tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o tym nalocie babkę i ciotek . Miałam nawal pokarmu do tego płaskie brodawki i dziecko nie mogło złapać . Dziecko po 3 h snu obudziło się z płaczem, poszłam do sypialni i próbowałam przestawić to lament podniosły. Ja już się tak zestresowalam że chciałam tylko żeby przestał płakać. To mi kazały mleko odciagac i przez butelkę karmić. Odciagalam 1, 5 h 50 ml bo mówiły że tyle powinno być żeby 3 dniowy dzieciak się najadl. Paranoja.. komentarze , że nie będę karmić bo mam hujowe mleko i trzeba kupić mleko . Przez tydzień czasu tylko stres i stres . Przez tydzień czasu spałam tylko może z 8 godzin . To było moje pierwsze dziecko a one starsze więc myślałam, że mają rację. No cóż mam nauczke, na drugi raz zrobię inaczej i nie będę otwierala drzwi przez pierwsze 3 tygodnie . Komentarze o karmieniu były przez kilka miesiecy i jeszcze zdziwione, że mleko jeszcze mam i pewnie dokarmiam mm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosi
Tu autorka, Dzięki za rady :-) Co do teścia to wiem ze nie będzie się krepowal i nie wyjdzie, sama byłam nie raz świadkiem jak byliśmy u nich i była też karmiaca zona jego siostrzeńca, wyglądało to tak ze jak dziecko plakalo to moja teściowa i teściowa karmiącej przy wszystkich mówiły 'daj małej cyca ona jest glodna' i ta biedna dziewczyna nie chcąc wyjść na złą matkę musiała przystawiiac maleńka do piersi. Nie zaproponowali jej nawet żeby wyszła do innego pokoju czy coś. Te Stare Prukwy komentowany typu 'coś nie umie mala pić, może źle ja trzymasz'. Wszystkie chłopy sie patrzyli jak biedna zmienia te pozycje odsłaniając piersi. Tylko mój mąż bawił się telefonem, wychodził zapalić, sprawdzał ile mam piegow itd wymyslal preteksty żeby tylko nie musieć w tym uczestniczyć. Ja tez byłam mega zazenowana. Nawet mówiłam coś w stylu ze może tutaj jest za głośno i dziecko potrzebuje spokoju, ze może lepiej byłoby jakby poszła do sypialni, na co usłyszałam ze to bzdura bo dziecko musi pić w każdych warunkach a spokojne przecież jest bo z mamą... Dla mnie to było znęcanie się nad biedna dziewczyna. Ta rodzinka taka jest. Taka "rodzinna". Dla tych starych to niby normalne. Mlodzi sie nie odzywaja. Ja ich tak jeszcze nie znałam (siostry tescia i jej rodziny) i nie miałam smialosci bardziej interweniować. Ale bardzo się boję co będzie jak ja będę w podobnej sytuacji. Nie chce musieć z nimi walczyć, świeżo po porodzie, w nowej sytuacji, być może depresji poporodowej.. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to po prostu wyłączaj telefony i nie otwieraj drzwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosi
Jasne, łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Będą chcieli wnuka zobaczyć. Zresztą mają klucze do nas więc jak ich znam to i tak wejdą, może nawet dzwonić nie będą 'żeby dziecka nie budzic'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jedno podstawowe pytanie. Czy Ty chcesz karmić piersią czy nie? Czy boisz się powiedzieć nie chce karmić piersią, bo wszyscy uznają cię za wyrodną matkę. Jeśli nie chcesz karmić piersią (tak są kobiety które nie chcą karmić piersią) to powiedz to w szpitalu. Dostaniesz mm i tabletki na zatrzymanie laktacji. A rodzince się nie tłumacz. Powiedz, że nie miałaś pokarmu (to się zdarza i będą ci współczuć zamiast piętnować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Publiczne karmienie piersią jest tak obrzydliwe, że na wymioty mi się zbiera. Mojej kobiecie, która jest w ciąży zapowiedziałem, że jeżeli chociaż raz zobaczę, że dziecko mieli w buzi sutka - odejdę. W prywatnym szpitalu, w którym będzie rodzić zapowiedziałem, że jeżeli jakakolwiek piguła będzie ją do tego namawiała - wyleci z hukiem z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmię piersią już półtora roku. Nikt oprócz męża i położnej nigdy nie widział jak karmię. W szpitalu odwiedziła mnie tylko mamą i mąż. Teściowa też miała ochotę ale mąż wytłumaczył jej, że lepiej nie, że zaprosimy ją do domu. Kiedy goście odwiedzali dziecko a ono akurat było głodne, przepraszałam i mówiłam, że idę nakarmić i wychodziłam do sypialni. Zamykałam drzwi. Nikt nie wchodził bo skoro zamknęłam drzwi to znaczy że chce być sama. Czekali z mężem te 20 minut. Gdy sami byliśmy gdzieś poza domem zawsze znalazłam sposób, żeby nakarmić poza miejscem publicznym, w gościach można poprosić o inny pokój, na mieście można nakarmić w samochodzie. Jakoś strasznie mi to nie utrudniało karmienia. Po roku karmię już tylko do spania więc w ogóle nikt moich cycków nie ogląda. Da się dziewczyny, naprawdę się da tylko trzeba wyznaczać granice :) Ps. Nie razi mnie widok innych kobiet karmiących ale sama nie chciałam byc oglądana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:05 Autorko, to jakiś szok o czym piszesz. Ta dziewczyna też jest mega dziwna że pozwalała się tak traktować! Nie można tak dać sobą pomiatać, ja bym powiedziała wprost że nie chce karmić publicznie i czy mogę wyjść np do ich sypialni. Jeśli nie pozwoliliby na to powiedziałabym że w takim razie dziecko jest głodne i jadę do domu je nakarmić, do widzenia. Dziewczyny nie dawajcie siebie tak tłamsić. A jak się obraża to co? Trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosi
Oczywiście ze chce karmić, ale chce zeby to było w intymnych, cywilizowanych warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój autorko, okryj się delikatnym szalem, ustaw się lekko bokiem do innych. To niemowlę, nie zedrze tego i nikt nic nie zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ja tam miałam to gdzieś czy ktoś będzie patrzył. W szpitalu każda karmi piersią i jest to normalna rzecz. Poza tym nie w każdym szpitalu są jednoosobowe sale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama po operacji guza macicy leżała na ginekologiczno-położniczym oddziale. Były tam przemieszane babki po onko i po porodach, po 8 na sali. Pamietam jak moja mama nie mogła sama się napić i musiałam z nią być od rana do nocy ( prezentowałam różne rzeczy personelowi żeby mnie tam trzymały) a taka jedna po porodzie powiedziala do mnie ze mam wyjść bo ona chce nakarmić. Rozumiem jej wstyd ale moja mama i jej samopoczucie było ważniejsze dla mnie, wiec odmówiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosi
To ja z nwetwniw o szpital chodzi, zabwonie rodzinne przyjeżdżać a przed obcymi sie zaslonie, wy proszę, porozmawiam o tym z wspollokatorkami albo będę patrzący na ich gości wilkiem ;-) Boję się rodziny męża, oni z tych co wszędzie wejdą i wszędzie zajrza bo przecież "jesteśmy rodzina" :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosi
Przepraszam za moja wcześniejszą wypowiedź, tablet mi zwariował i sam pisze co mu się podoba ;-) Miało być ze to już nawet o szpital nie chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Publiczne karmienie piersią jest tak obrzydliwe, że na wymioty mi się zbiera. Mojej kobiecie, która jest w ciąży zapowiedziałem, że jeżeli chociaż raz zobaczę, że dziecko mieli w buzi sutka - odejdę. W prywatnym szpitalu, w którym będzie rodzić zapowiedziałem, że jeżeli jakakolwiek piguła będzie ją do tego namawiała - wyleci z hukiem z pracy. x Jak zobaczysz, ze zona karmi dziecko to odejdziesz? p**********y gówniarz. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak polki są zacofane! !! Wstydzi sie najbliższych a całkiem obcego faceta ginekologa masz za boga i znim masz intymnosc bo nawet męża nie bierzesz na badanie cipki czy poród ciemnota!!! Ja męża mam przy każdym badaniu cipki i wspierał porody bo się nie wstydzę męża! !! Gdu miałam nadmiar pokarmu mąż ssał cyca było to przyjemne dla nas obojga! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam bardzo, ale nikt tutaj nie napisal ze autorka wstydzi sie meza. jesli twoi rodzice i tesciowie mieli widowisko gdy poczynaliscie swojego Brajana to z wami jest cos nie tak, nie z nią. BTW ciezko odciagnac nadmiar laktatorem dewiantko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki to w wiekszosci mohery krępujące sie męża a ginekologa facetanie szok. A co do raka szyjki macicy to brak higieny podczas seksu i używanie tamponów ktore powoduja stsny zapalne a później raka! ! Również podczas badań cipki dochodzi często do zakażeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosi
Gość 16:57, dziękuję za wstawianie sie za mna :-) Nie wstydzę się męża, też chodzi ze mną na badania ale dopiero teraz, jak jestem w ciąży, to przecież dotyczy jego dziecka. Nie widzę potrzeby aby ciagac to ze sobą w innych sytuacjach bo to bez sensu, ja z nim do np. Dentysty też nie chodzę, no bez przesady! Poród chcemy mieć jak najbardziej rodzinny. Nie jestem chora umysłowo żeby się lekarza czy pielęgniarek wstydzić. Ale karmić piersią publicznie? Czemu teść ma oglądać moje piersi? Z jakiej racji obcy ludzie mają zaspokajać swoją ciekawość moim kosztem? (Może nie wszyscy tak do tego podchodzą ale część osób na pewno). A ty gość 16:42, jesteś taka nowoczesna ze postronne osoby (np. Twoj tesc) mogą sobie popatrzeć na twoje piersi lub jak lekarz Cię bada czy co bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscgosi dziś Gość 16:57, dziękuję za wstawianie sie za mna usmiech.gif Nie wstydzę się męża, też chodzi ze mną na badania ale dopiero teraz, jak jestem w ciąży, to przecież dotyczy jego dziecka. Nie widzę potrzeby aby ciagac to ze sobą w innych sytuacjach bo to bez sensu, ja z nim do np. Dentysty też nie chodzę, no bez przesady! Poród chcemy mieć jak najbardziej rodzinny. Nie jestem chora umysłowo żeby się lekarza czy pielęgniarek wstydzić x To ja z 16:57 Ja sie wstydze lekarza i pielegniarek, a nie czuje sie "chora umysłowo" takze dziekuje za komplement. Nie warto było sie za tobą wstawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×